2010-07-26 12:21
Autor: Krzysztof Wołk (flick)
32

Najnowszy MacBook PRO 13

Strona 4 - Matryca

Komputer został zaopatrzony w wyświetlacz o przekątnej 13,3 cala, z podświetleniem LED i błyszczącą powłoką, z możliwością wyświetlania milionów kolorów. Obsługuje rozdzielczości: 1280 na 800, 1152 na 720, 1024 na 640 i 800 na 500 pikseli przy proporcjach 16:10; 1024 na 768, 800 na 600 i 640 na 480 pikseli przy proporcjach 4:3; 1024 na 768, 800 na 600 i 640 na 480 pikseli przy proporcjach 4:3 z rozciągnięciem; 720 na 480 pikseli przy proporcjach 3:2; 720 na 480 pikseli przy proporcjach 3:2 z rozciągnięciem. Tu matryca trochę mnie rozczarowała, ponieważ rozdzielczość jest dość mała jak na dzisiejsze czasy. Myślę, że w przypadku komputera z serii PRO, czyli do profesjonalnych zastosowań ekran powinien oferować 1440 na 900 pikseli.





Zgodnie z informacjami jakie znalazłem w sieci gama barw jakie ona prezentuje, choć znacznie wykracza poza standard sRGB, to wciąż nie oferuje pełnej palety barw AdobeRGB.



Jest to już kolejny MacBook PRO, którego matryca mnie zachwyciła i nie mówię tu o parametrach technicznych, lecz o subiektywnych odczuciach i walorach użytkowych. Tak wierne odwzorowanie barw oraz ich głębia są rzadko spotykane. Szkoda, że zdjęcia nie są w stanie tego ująć. Matryca ma zauważalnie lepsze odwzorowanie barw względem poprzedniej generacji laptopów PRO oraz o niebo lepsze barwy względem zwykłego macBook'a, który w porównaniu z PRO wygląda jakby był "wyprany" z barw.



Średnia jasność ekranu liczy sobie aż 312 cd/m² czyli niemal dwu krotnie więcej niż w przypadku przeciętnego laptopa. Także inne parametry pokazują, że mamy do czynienia ze świetną matrycą. Dowodzi choćby kontrast wynoszący momentami ponad 950:1. Podobnie wygląda sprawa kątów widzenia. Praktycznie z każdej strony obraz jest widoczny. Niestety barwy ulegają zniekształceniu, co szczególnie jest widoczne podczas wertykalnej zmiany pozycji monitora.



O ile rozdzielczość to w pewnym sensie rzecz gustu to poważną już wadę stanowią potężne odblaski. Powierzchnia jest tak połyskliwa że nawet przy maksymalnej jasności matrycy, na ekranie powstają bardzo zauważalne refleksy. Gdy jest zaciemniona mamy do czynienia już ze swoistym lustrem. Warto też tu wspomnieć o tym, że zdjęcia wykonywane były w pochmurny wieczór. Zatem pomimo słabego światła wpadającego zza okna odbicia jakie powstały są bardzo ale to bardzo zauważalne, co widać na fotografiach. Można oczywiście zamówić laptop z matrycą matową, lecz w takowej wersji będzie on droższy. Najprostszym więc rozwiązaniem wydaje się użycie folii refleksyjnej również dostępnej w sieci iSpot (widać jest zapotrzebowanie) skrojonej właśnie na ten model komputera. Z doświadczenia powiem, że spełnia ona swoje zadania bardzo dobrze nie niszcząc przy tym za bardzo jakości obrazu.



Generalnie jestem na tak. Szkoda jednak, że zrezygnowano z matowych wyświetlaczy, bo takowe byłyby znacznie lepsze dla grafików. Zastanawia mnie też czy Apple wpadnie na to, aby w przyszłości wypuścić komputery z dotykową, a właściwie multi-dotykową matrycą, która to mogłaby posłużyć jako tablet graficzny, jednocześnie działając tak dobrze jak touchpad. Coś pokroju jeszcze większego iPada. Mam także nadzieję, że jakoś uda się im w końcu zwalczyć te refleksy i jakość wykonania pogodzić ze swoim niepowtarzalnym designem. Istnieją przecież matryce w komputerach, monitorach, a nawet telewizorach i to nie z najwyższej półki, gdzie matryca jest połyskliwa, ale jednocześnie posiada powłokę anty-refleksyjną. Rożnica na plus w komforcie pracy jest zauważalna.


Strona 4 z 7 <<<1234567>>>