2009-01-04 23:00
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
19

Obudowy - NZXT i Lian Li

Strona 2 - NZXT - Wygląd 1

Konstrukcja obudowy NZXT Apollo jest całkowicie stalowa. Szkielet i stojak na napędy i nośniki danych wykonano z blachy o grubości jednego milimetra, co nadaje im odpowiedniej sztywności. Resztę poszycia stanowią nieco cieńsze płaty 0.8 mm. Wszystko połączono z sobą ściśle nitami, na tyle mocno, że nie spotkamy się ze skrzypieniem, trzeszczeniem czy brzęczeniem jej elementów.
Zacznę opis od frontowego panelu, bo tą stronę naszego komputera oglądamy najczęściej. Model Apollo należy do grupy obudów z klapką, a więc maskownicą zakrywającą napędy optyczne. Cały frontowy panel wykonano z plastiku, wzmocnionego od środka przykręconą, również plastikową wkładką z logo producenta. Jej wnętrze wypełnia profilowany, ciemny (okopcony) pleksiglas, który jest jednak pod światło lekko prześwitujący. To zamierzony efekt, bo dzięki temu możemy widzieć diodę LED informującą o stanie pracy naszych napędów optycznych, jak i pokazać wyświetlacz panelu sterowania wentylatorami, czy zarządzania multimediami (o ile świeci dość jaskrawo). Cała klapka spoczęła na masywnych, metalowych zawiasach, co świetnie chroni ją przez przypadkowym wyłamaniem.




Pod klapką panel z koloru jaskrawoczerwonego, przechodzi w kruczo-czarną tonację. Znajdziemy tam pięć miejsc dla napędów optycznych 5.25 cala i jedno miejsce na czytnik dyskietek (FLOP) lub pamięci Flash (3.5 cala). Tuż obok niego srebrzy się przycisk funkcji RESET.



Poniżej klapki przygotowano część „dekoracyjną” - futurystyczne, czarne „chrapy”, czyli fikcyjne wloty powietrza ze „srebrnym” ożebrowaniem. Fikcyjne, bo prawdziwy dostęp powietrza do chłodzenia stojaka dysków twardych, umieszczono w spodniej części panelu. Wygląda to dość dekoracyjnie, ale to nie jedyne zastosowane tych elementów stylistycznych. W tylnej ich części zamontowano przejrzyste wstawki, których zadaniem jest przeniesienie światła niebieskich diod LED. Owe wstawki zastępują nam konwencjonalną diodę POWER, informującą o pracującym komputerze.


Po środku panelu umieszczono podłużny przycisk włączenia komputera a zaraz pod nim diodę LED monitorującą pracę dysku twardego. Wrócę jeszcze na chwilę do otworu wentylacji w dolnej części maskownicy, bo trzeba zaznaczyć, iż w bogato perforowanej, blaszanej ścianie, którą ona zakrywa, nie znajdziemy filtra przeciwpyłowego, a szkoda bo z autopsji wiem, iż takie umieszczenie „ciągu” powietrza, zasysa mnóstwo kurzu do wnętrza obudowy. Warto zatem pomyśleć o skonstruowaniu jakiegoś własnego filtra w tym miejscu (na przykład gąbka od akwariowych filtrów AquaSzut).


Po prawej stronie maskownicy, na jej ozdobnej krawędzi, umieszczono komplet gniazd do szybkiego dostępu – dla słuchawek i mikrofonu, dwóch portów USB i jednego FireWire.



Strona 2 z 6 <<<123456>>>