2013-07-04 09:32
Autor: Karol Grynarski (Langley)
9

Phantom 820 - test flagowego modelu od NZXT

Strona 5 - Wnętrze obudowy

Dolna część oczywiście udostępnia miejsce na montaż zasilania. Całość podświetlona jest białymi diodami LED. Znajdziemy tam również sześć gumowych stópek o wysokości 10mm, których zadaniem jest poprawa swobodnego dostępu do świeżego powietrza dla PSU oraz pochłanianie drgań.


Jako dodatek do obudowy otrzymujemy zestaw akcesoriów w postaci wszelkich potrzebnych śrubek instalacyjnych, dodatkowe opaski na kable oraz gumową zaślepkę do zewnętrznych portów USB.


Do środka Phantom’a 820 dostajemy się po odkręceniu trzech szybkośrubek i ściągnięciu potężnego panelu bocznego. Wnętrze dosłownie szokuje ogromem przestrzeni. Sam demontaż panelu wymaga użycia siły, jednak po kilku próbach nabieramy wprawy. Przyznam, że mile widziane byłoby zastosowanie dodatkowego uchwytu.

Wnętrze poza niesamowitą prezencją oferuje całą gamę nowoczesnych rozwiązań. Jednym z nich jest wycięcie na backplate, dzięki któremu instalacja lub też zmiana chłodzenia CPU nie wymaga odkręcania płyty głównej. Moją uwagę zwróciło również specjalne oznakowanie miejsca osadzenia płyty głównej według typów. Wyposażenie opiewa także całą masę przewodów: kabel HD Audio, wolnych 8 z 12 gniazd 3pin do kontrolera obrotów z odpowiednim oznakowaniem, kabel do diody aktywności HDD, POWER i RESET, Header USB 3.0, trzy Headery USB 2.0, (dwa do portów, jeden do czytnika kart SD z przodu obudowy), wtyczkę MOLEX – zasilanie kontrolera obrotów, wtyczkę SATA – zasilanie podświetlania obudowy oraz przedłużkę kabla EPS 8-pin.



Phantom’owa tacka płyty głównej posiada liczne otwory zabezpieczone gumowymi otoczkami, stanowiące naprawdę konkretny system zarządzania przewodami, pozwalający na sensowne i przyjemne ułożenie licznych wiązek. Ilość miejsca jest w zupełności wystarczająca, nawet jeżeli nie korzystamy z zasilacza z opcją odłączania kabli.

Jak przystało na obudowę Full Tower, wnętrze Phantom’a 820 oferuje sporo miejsca również na dyski. Łącznie zainstalować możemy sześć 3,5”, do których niestety dostęp mamy tylko z prawej strony. Dwa kolejne w wysuwanej na specjalnej szynie kieszeni (to właśnie jej demontaż pozwala na osadzenie 240mm chłodnicy) oraz kolejne cztery tuż nad nią. Nad zatokami 3,5”, tradycyjnie znajdują się cztery zatoki 5,25”. Zarówno klatki do instalacji napędów 5,25”, jak i dysków 3,5” posiadają specjalne szyny ułatwiające montaż.


Montowanie kolejnych podzespołów to czysta przyjemność. Nie uświadczymy tutaj żadnych problemów zarówno w przypadku chłodzenia wodnego, czy nawet sporych rozmiarów tradycyjnego chłodzenia powietrzem. Fabrycznie dostarczone wentylatory: frontowy, boczny, górny oraz tylny zapewniają dobrą wentylację.

Strona 5 z 6 <<<123456>>>