2009-11-28 12:08
Autor: cobex
16

Słuchawki Asus HP-100U

Strona 3 - Testy odsłuchowe

Platforma testowa:

System – Windows 7 64Bit / Windows XP 32Bit+SP3
Głośniki – Altec Lansing ATP3 2.1
Karta dźwiękowa - Asus Xonar U1
Słuchawki – Asus HP-100U, Sennheiser HD380pro


Płyty AUDIO:

Mike Oldfield – „The Songs Of Distant Earth”, „Tubular Bells II” , „Tr3s Lunas” , „Guitars”, „Tubular Bells III”
Schiller – „Desire”, „Tag Und Nacht”, „Leben”
Vibrasphere – „Exploring The Tributaries”, „Lungs Of Life”, „Landmark”
Bon Jovi – „Crossroad - Best Of”
Seal – „Seal IV” , „System”
Pink Floyd – „The Wall” , „The Final Cut”, „A Momentary Lapse of Reason”
Metallica – „Michael Kamen with The San Francisco Symphony Orchestra”
Phil Collins – „Hits”
Enigma – “Seven Lives, Many Faces”, “A Posteriori”

Gry:

FarCry 2
Grid
Tomb Raider – Underworld
Silent Hill – Homecoming
Resident Evil 5

Filmy DVD:

Transformers
Harry Potter – Czara Ognia
Apocalypto
Babylon A.D.


Zaczynając testy odsłuchowe zastanawiałem się czy na słuchawkach stereo warto testować gry bądź filmy, w końcu ich przeznaczenie to przede wszystkim dźwięk stereo, czyli muzyka, najlepiej z płyt audio. Mimo to zdecydowałem – jak to mam już w zwyczaju, sprawdzić jak sprawują się na szerszym polu.

Najwyższe składowe zestaw Asus HP-100U przedstawia dosyć ostrożnie, co nie znaczy że brakuje im szczegółów. Mógłbym napisać że takie wysokie tony mają delikatne tekstylne kopułki wysoko-tonowe z charakterystycznym wycofaniem tego skraju pasma. Szczerze przyznam że byłem miło zaskoczony, delikatne, mało agresywne, wystarczająco szczegółowe i nie męczące. Tak można by opisać je na szybko. Utwory Enigmy czy Vibrasphere z charakterystycznym sopranem ( dosyć ostrym i momentami agresywnym ) grają momentami troszkę zbyt ciemno, czasem wyskakują do przodu zaznaczając mocno swoją obecność. Mike Oldfield i jego materiał muzyczny to ciężki kawałek chleba dla sprzętu, górny skraj pasma wychodzi w większości obronną ręką. Jak na sprzęt tej klasy mogę tylko pogratulować.

Podobna sytuacja występuje przy utworach Pink Floyd, sopran nie męczy, słychać to co powinno, czasem akcentuje i zaznacza swoją obecność. Moim zdaniem, góra pasma to mocna strona HP-100U.

Środek to już troszkę inna bajka, przy naprawdę dobrej górze spodziewałem się tego samego i tutaj. Nie zawiodłem się, choć nie jestem oczarowany. Przypominam że sprzęt porównawczy to słuchawki Sennheiser HD-380pro, które znam od podszewki. Średnica która przekazywana jest przy ich pomocy jest co najmniej świetna, dlatego Asus miał ciężką przeprawę. Seal od początku mocno akcentuje tą częstotliwość, śpiew wokalisty „wyskakuje nam w uszy”, nie ma litości dla środka pasma, wszystko otrzymujemy na tacy, wyraźnie i bez oszczędzania. Brakuje trochę „ciepłoty”, lecz ta agresja znakomicie sprawuje się przy utworach Bon Jovi lub Phila Collinsa. Mój gust skierowany jest raczej w stronę zrównoważenia całego pasma, zapewne znajdzie się spora grupa osób które uznają średnicę tych słuchawek za najmocniejszą stronę. I nie będą one w błędzie, wydaje się że producent celowo zastosował taki chwyt. Wokal z płyt Schillera potwierdza tylko moje wcześniejsze obserwacje, śpiew męski oraz żeński daje o sobie znać, nie będziemy czuli braku środka.
Sytuacja nieco komplikuje się przy większych poziomach głośności, wypromowanie środka pasma powoduje krzykliwość i mały bałagan, dźwięk zaczyna męczyć, dlatego proponuję nie wyciskać z HP-100U ostatnich soków, choć muszę przyznać że znoszą dosyć spore poziomy głośności. Muzyka popowa z mocną perkusją potrafi nieźle zaleźć za skórę, uderzenia tego instrumentu przy pomocy zestawu Asusa są wręcz piorunujące, dlatego zalecam słuchanie ze średnio przekręconym regulatorem „volume”.

Pisząc o średnicy ogólnie – ostra i wyraźna, dobrze zrównoważona z brakiem plastyczności i ciepła. Mimo wszystko zdecydowanie więcej na plus niż na minus.

Najniższe tony – czyli bas, są w miarę proste do opisania. Nie dlatego że są kiepskie czy też bez polotu lub zróżnicowania. Dla mnie grają – jak by to napisać, sympatycznie. Słuchacz który „liznął” dźwięku z dobrej jakości słuchawek może chyba potwierdzić moje spostrzeżenia. Dla osoby która oczekuje mocnego kopa w postaci „mięsa” który zdominuje pozostałą część pasma dźwięku jaką oferują HP-100U będzie płasko i bez mocnego fundamentu. Nie oznacza to jednak braku „mięsistości”, potrafią zaakcentować mocny i głęboki bas jeżeli wymaga tego nagranie.
Nie jest to energia swobodna która emanuje z moich prywatnych słuchawek, trzeba jednak wziąć pod uwagę ograniczenia finansowe. Słuchając kilka dni, dochodzę do wniosku iż ta część pasma potrafi zaskoczyć – nie skacze na uszach, nie przykuwa tak jak średnica, jednak potrafi zintegrować dźwięk na tyle dobrze że człowiek stwierdza iż autor nagrań miał właśnie taki pomysł na efekt końcowy. Nie owijając w bawełnę, bas moim skromny zdaniem z tego typu sprzętu jest co najmniej dobry. Akcentuje swoją dynamikę zawsze, jeżeli tylko pozwala na to materiał muzyczny. Nie jest to opinia tylko moja, parę osób z mojego otoczenia potwierdziło ten fakt. To co zapewniają utwory Vibrasphere doskonale pasuje do tego typu dźwięku które oferuje nam zestaw Asusa, sprawdzenie możliwości dynamiki oraz głębi basu zostały tutaj potwierdzone.

Pisząc nieco ogólnie o basie, który dla większości jest podstawą zakupu czy też podjęcia decyzji ostatecznej, mogę tylko napisać iż ta częstotliwość pasma jest nie dla każdego. Oczekujący mega potęgi, dominacji tego pasma dźwięku będą nieco zawiedzenie, dlatego iż Asus postanowił dać cos więcej , i chyba dobrze na tym wyszedł.

Jeżeli chodzi o filmy czy też gry wcześniejsze spostrzeżenia potwierdzają to co opisałem wyżej. Żadnej wpadki dźwiękowej czy też odstępstw od normy nie ma, ścieżka dźwiękowa w nowych grach potrafi zaskoczyć jakością brzmienia dlatego nawet tutaj dobrze jest mieć słuchawki odpowiedniej jakości.

Strona 3 z 4 <<<1234>>>