2007-12-12 22:53
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
18

Słuchawki Geniusa - HS-03U

Strona 3 - Słuchamy - HS-03U

Miałem już pewne doświadczenia z słuchawkami różnych klas, w tym i studyjnych, starych dobrych produktów Unitry, które były eksportowane do Japonii. Nie obce są mi produkty Creative, które brałem pod uwagę przy zakupie, choć ich cena studziła moje zapały, jak i również miałem okazję przesłuchać takie marki, jak Encore, Hama, I-Mate, Logitech, Swex czy nawet tanie A4-Techy. Przy jednych dźwięk i moc basu powalała na kolana, ale za to cena rzucała o ścianę. W innych, za przystępną cenę czegoś brakowało, a i trafił się egzemplarz, który popsuł się już przy zakładaniu na głowę :)
Z dużą dozą rezerwy podchodziłem do testów odsłuchowych wyrobu Geniusa, bo nawet nie znając jeszcze ceny, nie spodziewałem się zbyt wiele. Podłączyłem więc to urządzenie do komputera, założyłem na głowę i słucham ... ciszy. A dokładniej mówiąc delikatnego szumu, wydobywającego się tam, gdzieś z oddali elektronicznych części. Co trzeba przyznać, to model HS-03U dobrze izoluje nas od odgłosów otaczających nas w pokoju. Odgłosy wiatraków komputera niemal znikają (moja maszyna nie należy do cichych) a nasza uwaga skupi się właśnie na tym delikatnym szumie. Nie jest on natarczywy, głośny czy nieprzyjemny, ale jednak słyszalny.
Słuchawki dobrze trzymają się głowy i nic nas nie będzie ugniatać. Jako że nie mam zbyt długich włosów, nie wplątywały się one w składane zawiasy pałąka.


Zmieniam aparat, ten mnie postarza ...



Szpakowski ? ... nie , to ja Slawoy


Jak wspominałem, system sam poprawnie wykrywa słuchawki Geniusa i nawet zmienia sobie panel kodeku dźwiękowego do swoich potrzeb. Kiedy słuchawki są wyłączone, panel SoundMax sterujący zintegrowanym kodekiem 7.1 na mojej płycie Asus M2N32-SLI DeLuxe Wireless Edition jest sporych rozmiarów, wirtualną konsolą. Moja zintegrowana dźwiękówka jest jednym z lepszych kodeków, nazwanym ładniutko imieniem Azalia, która nie najgorzej radzi sobie z odtwarzaniem muzyki stereo i efektów wielokanałowych w filmach i grach, w czym pomagają takie systemy jak na przykład wbudowany korektor.


Po podłączeniu słuchawek, panel Azali zamienia się w ...


No dobra, dość gadania. Włączamy na pierwszy ogień muzyczkę. Jedzie Nelly Furtado, bo tam jest dużo dobrego "basiku" i ...

To co usłyszałem w nausznikach, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Możecie mnie oskarżać o sprzyjanie Geniusowi, ale mam to gdzieś, bo czystość basu i tonów wysokich, klarowność instrumentów elektronicznych wprowadziła mnie w osłupienie. Pewnie w bezpośrednim porównaniu odsłuchowym z jakimś bardzo markowym produktem, dostrzeglibyśmy zauważalne różnice, ale dźwięk wydobywający się z przetworników rozkładał na elementy drobne nawet tańsze modele Creativa i mu podobnych. Cieplutki dźwięk gitary w utworze "Te Busque" w akompaniamencie głosu Nelly, to pieszczota dla uszu. Ale Geniusy stawiały czoła nawet ostrym basom płyty Timbalanda, choć czasami przy maksymalnym poziomie głośności, lekko gubiły już wyrazistość najbardziej dolnych partiach jego rytmicznych utworów, na przykład "2 Man Show", gdy bęben centralny nakłada się z gitarą basową.
Nie są to słuchawki, które będą grały bardzo głośno w muzyce (o dużej mocy), ale w grach czasami idzie dostać zawału, kiedy coś nagle ryknie, w dodatku trzęsąc naszą głową.
Ciężko to opisać słowami, ale może porównam to do zaskoczenia, jakim była myszka firmy A4-Tech z serii X7. Niby tani produkt, ale nagle wybiła się ponad normę i zyskała wysokie oceny, nawet wśród graczy. Z Geniusem HS-03U właśnie odniosłem podobne wrażenie.
Włączony system wibracji wymaga trochę przyzwyczajenia. Przy intensywnych niskich tonach nasze policzki zaczynają wpadać również w rezonans. Czasami do tego stopnia, że odczujemy drobne swędzenie twarzy ... Powaga :) Jednak kilka dłuższych chwil z Geniusem na głowie i już nie będzie nas to dekoncentrowało.
To co wyczytałem w internecie na temat wpływu systemu wibracji na jakość basu generowanego przez membrany przetworników słuchawek, w przypadku modelu HS-03U potwierdziło się w 100 procentach. Wyłączenie suwaczkiem tej funkcji skutkowało spadkiem głębokości i miękkości basu. Inne zakresy dźwięku też stały się bardziej płaskie. Może nie było to tak wyraźnie, jak w na przykład Walkmanach, gdy włączaliśmy system podbicia basów Xbass, ale skutek był podobny.
Lubię posłuchać dobrej muzyki w dobrym wykonaniu i odtwarzaniu, i choć słuchawki komputerowe nie są stworzone dla melomanów, to śmiało mogę im w mojej skali przyznać 8/10 punktów. Za to w skali zaskoczenia mnie podczas testów daję zasłużone 10/10 :)
Jednak to co Genius lubi najbardziej, to gry ... A szczególnie zrobiła na mnie wieczorna partyjka w Crysisa. Ten tytuł z tymi słuchawkami na uszach nabrał innego wymiaru. Na co dzień gram (podczas nieobecności żony) z nagłośnieniem zestawu Creative 4.1 wyposażonego w dość skuteczny subwoofer. Owszem było głośno, a efekty towarzyszące przemieszczaniu się po dżungli, czy statku obcych robiły wrażenie. Jednak dopiero głębia dźwięków generowanych z wnętrza testowanych słuchawek pokazała mi, jak głośno jest we wnętrzu wojskowego samochodu terenowego, ile w nim trzeszczących i dygocących rzeczy oraz jak smakuje seria "kałacha" tłukąca o karoserię auta. Dobrze, że system wibracji nie jest trochę mocniejszy, bo niespodziewany wybuch granatu tuż za plecami, mógłby nam skręcić kark :) To się naprawdę czuje a efekt daje dodatkowe przeżycia podczas rozgrywki. Za wrażenia 9/10 punktów.


Mikrofon jest bardzo czuły i nie trzeba go umieszczać bezpośrednio przy ustach. W czasie rozmów przez Skype nikt ze znajomych nie skarżył się na jakość dźwięku, czy zakłócenia-zniekształcenia. Wystarczy by końcówka była w miarę zorientowana w kierunku (wysokości) ust.

Strona 3 z 4 <<<1234>>>