Czesc powoli w moim tel zaczyna siadać bateria ( honor 20 pro) - telefon byłby wystarczający ale koszt wymiany + brak 5g skłania mnie do zakupu nowego.
Chciałbym coś z dobrym ekranem i aparatem , bateriaoraz dłuższym wsparciem...
Co do budżetu początkowo chciałem się wyrobić w 3k - jednak po głębszym zastanowieniu - stwierdziłem że nie potrzebuje aż takiego sprzętu ( myślałem o pixelu 7 pro albo o s23 256gb)
Obecnie jednak rozważam coś tańszego. 
W stronie myślę o poco f5 ( aparat myślę że by wystarczył - bateria tez jest niezła...) Brak mi w nim 2 rzeczy esim i agregacji pasma.
Myślałem też o a54 ale tam procek jest do niczego ( będę wolał coś sprawdzonego nie autorskie rozwiązania Samsunga)

Tak więc obecne kryteria to w kolejności:
Cena do 1600
5g
Dobry ekran 
Wsparcie co najmniej 2 lata od teraz...
Długi czas pracy na baterii ( niezła bateria + procek to raczej snap)
Aparat robiący nie wybitne ale akceptowane zdjęcia.
Latarka w telefonie
Esim ( to mogę odpuścić)

Generalnie to tyle - czy wg was znajdę coś lepszego niż poco f5?2 tych pieniądzach jest jeszcze realme 11 pro 
Generalnie kwota nie jest sztywna - telefon tez może być amazonowym zwrotem wolę jednak nie kupować nie pewnych uzywek

Ja czekam na Pixela 8. Zdaje się, że Google wycofa wersję "A" (Pixel Xa) - zostaną tylko dwie.
Pixel 8 ma mieć 6,17'' (mam nadzieję, że mniejsze ramki) OLED, 120Hz. Nowy procesor (oby mniej energochłonny)
Niestety cena ma pójść w górę:  
128 GB (649 USD)
256 GB (699 USD)

Sorry, że taki troszkę off topic (bo pytałeś o telefon w mniejszym budżecie).

@[b]adir [/b]spoko tylko chyba 8ka dalej będzie z prockiem samsunga - miałem brać 7ke ale problem pękającej szybki na aparacie jest dla mnie irracjonalny 
budżet nie jest u mnie sztywny - poprostu nie za bardzo widzę sens dopłaty dla mnie...

Kupiłem na próbę realme 11 pro ( nie dlatego że mnie jakoś strasznie przekonał ale nowy wyszedł mnie 1200pln) cena do jakości powinna być ok 

Powinieneś być zadowolony z Realme bo marka ta robi dobre telefony. Przez długi okres miałem 8 Pro, żona ma teraz 9 czy 10 Pro i sobie chwali.  

Po niedawnej premierze serii Oppo Reno10 miałem chwile refleksji na temat obecnych telefonów. Jakby ktoś nie wiedział to wyszły telefony Reno10 oraz Reno10 Pro. Reno 10 Pro ma jedno oczko aparatu więcej i szybsza ładowarkę. Poza tym jest w kilku aspektach gorszy od tańszego brata: bateria mniejsza, głośnik tylko jeden, brak gniazda na karte pamieci. Poza dyskusja jest procek z 2021 roku w telefonie za 3 tys zł. 

Zaciekawił mnie fakt wejścia na karte pamieci i zacząłem szperać. Posiadanie iPhone jest fajne i wygodne chociaż obarczone stałymi kosztami choćby na iCloud które drożeje i drożeje. Doszło do tego, że niedawno zrobiłem remanent swoich zasobów i usunąłem stare filmy aby zejść poniżej 200 giga żeby zmniejszyć plan. Oprócz iclouda mam 1 tera od Microsoft w ramach subskrypcji office 360 wiec bufor bezpieczeństwa jest spoko. 

Idąc dalej pomyślałem, że jakbym znowu wpadł na genialny pomysł przejścia na androida to co taki telefon musiałby mieć żebym mógł go kupić. 
Wyszło mi że: 
-slot na SD 
-5g 
-NFC 
-ładowanie indukcyjne 

Jaki szok przeżyłem patrząc co wypluła wyszukiwarka w popularnych sklepach. 

Były to: 
-kilka ulefonów 
-jakieś HTC 
-infinix 
-samsung S20 FE 
-Sony 1 mk IV oraz V 

Patrząc na listę ewidentne ogranicza ją wlasnie wspomniany slot na kartę pamięci. 
Tylko czy trzeba wydać 6,5 tys zl (Sony 1 V) żeby mieć fajnego flagowca który spełniać będzie dość krótka listę wymagań? Przecież to absurd. 

@maq2

Ale tak z ciekawości - dlaczego przy przejściu na Androida potrzebowałbyś gniazdka na kartę SD, mimo że teraz w iPhonie go nie masz (i nie potrzebujesz)? Bo tak naprawdę tylko ten wymóg slotu na kartę tak zawęża listę telefonów.

Przecież to absurd.

Tylko i wyłącznie chodziło mi o minimalizację kosztów miesięcznych. Karta zawsze jest bezpieczniejsza od pamięci w telefonie, oczywiście nie chroni danych w przypadku utraty telefonu ale w przypadku jego awarii już tak. Nie wiem czy bym takiego gniazda potrzebował bo patrząc na to co napisałem, to jest takie wymaganie zupełnie nieopłacalne. Lepiej kupić tańszy telefon i opłacać chmurę. 

Ja jakbym chciał przenieść się na andka to do wymagań dopisałbym jeszcze aparaty i aktualizacje (usuwając ta nieszczęsna kartę pamięci) i tutaj NIESTETY na placu boju zostaną tylko samsungi. 

A nie możesz backupować zdjęć do Onedrive, skoro już i tak za niego płacisz? Nie wiem, nie używałem - serio pytam. Bo Zdjęć Google można używać i koszty są porównywalne do iClouda.

A teraz będzie kontrowersyjnie:
Moim zdaniem, biorąc pod uwagę długość wsparcia, iPhone wychodzi taniej niż dowolny Android o porównywalnych parametrach.

Można też backupować na pena/dysk/kompa przez USB OTG. Tutaj 256 w telefonie wystarczy na wszystko (włącznie z wakacjami).

Z aktualizacjami to faktycznie krucho. Niby teraz wiele firm się zarzeka że będą, ale to wszystko czas pokaże. Faktem jest że telefony mocno podrożały to może już te koszty wsparcia wliczyli, ale...to początki dopiero, jak jest naprawdę wyjdzie za 2 lata.

Natomiast wierutną bzdurą jest teza forsowana onegdaj uparcie przez strasznego pt. "Apple dużo wolniej/mniej traci na wartości". Otóż traci proporcjonalnie do ceny, czyli bardzo dużo.

Na tej stronie jest lista wszystkich poprawek od Apple. Można sobie łatwo sprawdzić (i polecam to zrobić - np. iPhone 6s miał premierę w 2015) kiedy miały premierę urządzenia, które dostają najnowsze poprawki. „Koniec wsparcia” dotyczy urządzeń, które nie dostają nowych pełnych wersji systemu. Poprawki bezpieczeństwa wychodzą jeszcze dłużej

LINK

W styczniu tego roku wyszedł update do iPhone 5s z 2013 roku  LINK

Pisałem kiedyś o iPhonie 8 Plus, którego kupiłem w 2017. Cały czas działa i ma się dobrze. Używa go na co dzień moja żona i nie chce na nic zmieniać. W tym roku nie dostanie iOS 17, ale dalej będzie dostawał poprawki do iOS 16. Dwa razy miał wymienianą baterię, z czego za pierwszym razem wymieniłem, bo dawałem go żonie (bateria miała wtedy ponad 90% sprawności), a przy drugiej wymianie stara bateria miała 80%.

Ogólnie rzecz biorąc nigdy nie sprzedaję urządzeń, tylko daję komuś w rodzinie, kto nie jest gadżeciarzem i mu nie przeszkadza, że nie ma najnowszych bajerów (mi to też coraz mniej przeszkadza ).

Kieruję się przy tym dwiema zasadami: jak najnowszy procesor i pamięć minimum 256GB.

O tym, ile czasu można używać telefonów z Androidem nie będę Wam pisał, bo wiecie lepiej ode mnie.

A ja niestety wracam do tematu bo hiszpański Amazon miał problem z dostawą i dostałem zwrot kasy... Wracam więc do polowania...

Nie siedzę w Androidach i traktuj moją opinię z przymrużeniem oka, ale może Pixel 7a? Powinien dostawać długo aktualizacje, nie ma poinstalowanych śmieci w systemie.

Pixel 7a się grzeje i bateria dość słabo trzyma. Nie warto.

Dj czy ja wiem czy tak apple traci. Syn przekonuje się do iPhone. Sprawdzaliśmy niedawno ceny, zresztą sam szukałem dla niego telefonu w kilku podejściach. Przyjęty budżet 1,5 tyś. Androida kupi nawet nawet. 
A Iphone? Zaproponowałem mu, że dołożę do 11. Wiesz co stwierdził? Że dziwnie by się czuł kupując starszy telefon od tego, który ma teraz. Więc tłumaczę co i jak w świecie iphonów, jednak rozumiem jego zdanie. Więc może coś aktualnego bryłą - iPhone 12? Proszę bardzo. Koszt nowego 3,5 tyś. zł. Za prawie 3 letni model.
Wyszło na to, że musi dozbierać i czekać na premiery 15, wtedy 12 zbliży się cenowo do obecnych 11

A szukając androida, który ma 5g, ładowanie indukcyjne, wodoodporność, płatności i jako taką baterię... trzeba kupować albo sony 1 V, albo samsunga S23 ultra, czyli wydatek ponad 6 tyś. zł. Nie wspomniałem NIC o ekranie, wydajności, aparatach czy aktualizacjach. Tylko takie podstawy podstaw, które mam w iphonie.

@maq2
Na iP12 jest pełno ofert na OLX na mniej niż 2000 zł.
Android premium z podobnego okresu (4 miesiące młodszy) czyli Samsung S21 ma tam ceny powiedzmy 15% niższe.
Ale OK, weźmy nawet nowe, bo i to i to da się kupić. iPhone od 3000-3100, Samsung od 2650-2750. Oferty z Ceneo z powiedzmy pewniejszych sklepów.

Jako nowe kosztowały odpowiednio 4200-4450 (64-128) i 3800 (większe wersje nie wiem).

6. lutego kupiłem kuzynce na Amazonie iPhone 13 za 730€ (jakoś niecałe 3400 wtedy). Oczywiście nowy, nie żaden WHD czy inny zwrot. Tak, była promocja, ale chyba o to chodzi. Nie wspominam już że niedługo później można było mieć 14 Pro Max za 4700 bo mnie jeszcze skręca na to.

@Panzer 

Słaby aparat, beznadziejna bateria i wielkość telefonu serio nie przeszkadza Twojej żonie w przypadku iPhone 8 Plus?

Przerabiałem to z córką i nawet nowa bateria nie pomogła. Leciała w oczach po prostu nawet jak telefon był w stanie czuwania. Od razu uprzedzę pytania - bateria była wymieniana u partnera serwisowego Apple. Na szczęście potłukła go więc problem się rozwiązał, wybrałem więc...

...iPhone XS i o ile rozmiar(proporcje ekranu do bryły) to duży plus, to nowa bateria nadal nie daje rady.

Fajnie, że wsparcie jest długie, ale przy tak starych modelach nie ma to i tak dużego sensu moim zdaniem. 

XS ma słabą baterię, na pewno gorszą niż 8 plus więc nic dziwnego, że się wkurzacie. Moja żona ma XS kupionego tuż po premierze 11. Jak trzeba to ładuje 2 razy w ciągu dnia. Szkoda się go pozbywać bo jest w stanie idealnym. Trudno też oddać na kilka dni na wymianę baterii bo służy też do pracy. To jest ten minus, o którym już pisałem przy okazji swojej 11 - nikt nie wymieni baterii w godzinę.

Pytanie jak to wygląda w porównaniu do innych telefonów. Szczególnie takich, które teraz wychodzą na rynek. Jest żenada i tyle. 

Co do pixeli to niestety mam kilka problemów w 7 Ce: pękające szkło aparatu, procesor to tak naprawdę rebrandowane dziecko Samsunga mające problem z zarządzaniem energia ( dlatego grzanie)  - bateria wcale nie trzyma jakoś długo w tej półce cenowej s23 ( snap robi robotę) niestety problem hardwerowy aparatu z którym co prawda da się żyć ale jednak w tych pieniądzach nie powinien wystapic
Na plus dla pixela to wsparcie, gabaryt i aparat

Co do produktów apla podoba mi się ekosystem i zarządzanie bateria i rozważam przejście ( mam sluzbowego xr) 

@maq2

iMad ma taką usługę. Kontaktowałeś się z nimi?  LINK