@1084 Gdyby oceniać tylko ilością śmierci, to Pinochet w porównaniu do Jaruzelskiego, nie tylko był kanalią, ale zbrodniarzem, który powinien dyndać na suchej gałęzi - obok Pol Pota i tym podobnych.
Forum > Tematy dowolne > Pastafarianie
Wysłane 2013-02-14 14:19
@spider_coJeszcze proponuję ustalić przyczynę tych śmierci. Bo np. jeśli ustalimy prawo, że picie mleka jest karane śmiercią, to kto będzie odpowiedzialny za śmierć pijących ? Ustawodawca czy oni sami, bo pili mleko ? Może im się nie podobać takie prawo, ale mogą je zmieniać tylko w sposób jaki wolno to robić w jego ramach. Podobnie jest teraz. Nie możesz wejść z karabinem do sejmu bo cię zabiją. Kto będzie za to odpowiedzialny ?  Ty czy ci co do ciebie będą strzelać ? 
Co innego gdybyś szedł po ulicy i stwierdził, o, ten facet ma nieładny krawat, chodźcie wyrwiemy mu paznokcie.  ![]()
Wysłane 2013-02-14 14:19 , Edytowane 2013-02-14 14:39
@spider_co
Oj nie wiem, nie wiem.
Poprzednik Pinocheta był po prostu agentem KGB. Pokaż mi przykład kraju z wpływami ZSRR gdzie było dobrze? Zobacz w jakim stanie było Chile przed przewrotem, i zobacz sobie w jakim stanie jest Kuba gdzie komunistyczny watażka trwa sobie w najlepsze do dziś.
 [LINK]
Stawiam dolary przeciw orzechom, że za rządów komunistycznych ofiar i tak byłoby więcej.
Tutaj powtórzę zdanie które napisałem w temacie o Islamie w europie, jak się dopuści do pewnej negatywnej sytuacji przez długi okres czasu to przywrócenie normalności wymaga czasami ruchów drastycznych bo inaczej się zwyczajnie nie da. To smutna prawda niestety.
Wysłane 2013-02-14 14:57 , Edytowane 2013-02-14 15:02
@1084 No tak, zapomniałem, że terror i morderstwa dzielą się na te lepsze i gorsze. ![]()
A jakie to były śmierci? Dla przykładu takie:  Victor Jara - bo miał czelność w swoich piosenkach krytykować władzę.
@Lasica
"Zobacz w jakim stanie było Chile przed przewrotem." Za fatalny stan państwa było odpowiedzialne m.in. CIA, które czynnie (dolarami) wspierało prawicową opozycję, celowo destabilizującą kraj. To było typowa walka dwóch mocarstw, o wpływy.
"Stawiam dolary przeciw orzechom, że za rządów komunistycznych ofiar i tak byłoby więcej." Lewicowe, krótkie zresztą rządy, były wynikiem demokratycznych wyborów, bo ludzie mieli dość polityków prawicy, która chilijską gospodarkę doprowadziła do fatalnego stanu. To właśnie owa prawica, podtrzymująca archaiczną strukturę podziału dochodu narodowego (bardzo wąska grupa elity finansowej i masa biedoty, mówiąc wprost - feudalizm, gdzie patron był panem i władcą absolutnym, na swoim terenie), zostawiła w spadku masę problemów.
PS,
Panowie, zamiast gloryfikować zupełnie nieznany sobie ustrój, może zapoznajcie się najpierw z historią tego kraju, bo bredzicie okrutnie.
Wysłane 2013-02-14 15:14
@spider_co Ja jestem za karą śmierci. Uważam, że jeśli ktoś kogoś morduje, to świadomie zgadza się na to, że zostanie zabity jeśli go złapią. 
Co do prawa w tamtym państwie, takie było, takie zostało ustanowione i widocznie nie należało krytykować władzy. W naszym państwie możesz nie zgadzać się z nakazem płacenia ZUS, ja uważam to za zwyczajną kradzież. Jednak państwo według swojego prawa może mnie okradać ile może mi zabrać całe mienie a także pozbawić mnie wolności. I jedynym sposobem na zmianę tego stanu rzeczy jest albo próba zmiany prawa, jednak w sposób zgodny z obecnie obowiązującym, albo obalenie rządu w sposób nielegalny. 
Wysłane 2013-02-14 15:14 , Edytowane 2013-02-14 15:34
@spider_co
Ta pokojowa lewica była zaś wspierana za pieniądze KGB. 
W czasie krótkich tylko rządów lewicy inflacja wzrosła do prawie 200% ale oczywiście winne jest USA i CIA. ![]()
KGB bardzo dbało o to, aby ludzie na świecie nie byli wykorzystywani i wyniszczani przez złych kapitalistów z USA.
Z dwojga złego, gdzie byś wolał mieszkać? W USA ze straszliwym kapitalizmem i CIA czy  w ZSRR z KGB, albo żeby było łatwiej i bardziej odpowiednio do tematu w Chile czy na Kubie?
Wysłane 2013-02-14 15:30
@spider_co
"No tak, zapomniałem, że terror i morderstwa dzielą się na te lepsze i gorsze."
Oczywiście.
Dajmy na ten przykład: atakują nas niemcy i zabijają nam ludzi - źle
Atakują nas niemcy, naszym udaje się niemców wypatroszyć - dobrze
"Z dwojga złego, gdzie byś wolał mieszkać? W USA ze straszliwym kapitalizmem i CIA czy w ZSRR z KGB?"
I to jest dopiero dobre pytanie, chociaż bym je sparafrazował: Do kogo strzelałbyś najpierw? CIA czy KGB?  ![]()
@1084
" Ja jestem za karą śmierci. "
To by wymagało doskonałego i nieomylnego wymiaru sprawiedliwości
Czyli gruszki na wierzbie
Wysłane 2013-02-14 15:31 , Edytowane 2013-02-14 15:34
@pi_nioMożna też sobie twierdzić, że w koło jest fajnie, super, wszyscy chcą jedynie naszego dobra, szczęścia i pomyślności. Dzięki temu możemy lepiej się czuć i nie stresować.  ![]()
Takie podejście do życia jest o tyle fajne, że nawet będąc niewolnikiem pracującym po 12 godzin za garść ryżu, możemy chwalić ustrój.  
@Cursed
To by wymagało doskonałego i nieomylnego wymiaru sprawiedliwości
A to niby dlaczego ? Czy z powodu tego, że lekarze nie są nieomylni przestajemy przeprowadzać operacje ? Nie, jeśli szansa na pomyłkę jest bardzo niewielka, to się akceptuje możliwość takiej pomyłki.
Wysłane 2013-02-14 15:37
Tyle że władza będzie dopuszczać do takich 'pomyłek' wobec osób dla siebie niewygodnych
Wysłane 2013-02-14 15:59
@CursedJaka władza ? Władza a sądy to zupełnie inna sprawa. Sondy powinny być niepodległe władzy. Na dodatek sędzia powinien sądzić co tydzień w innym sądzie, losowo. Powinien być również bardzo sowicie opłacany a w przypadku wykrycia nieprawidłowości, wyjątkowo surowo karany. Oczywiście ktoś kto dał sędziemu łapówkę, karany być nie może.
Wysłane 2013-02-14 16:05
@Cursed no ale pomyśl sobie, idzie se kobicina w ciąży parkiem napada ją jakiś zbok, gwałci, zabija, a przy okazji nienarodzone dziecko. I co takiego delikwenta do więzienia z satelitą, wygodnym łóżkiem i dobrym żarciem wsadzić? I po kilku latach dać mu odszkodowanie bo miał za twarde łóżko albo że kolega chrapał? Takiego to tylko na szubienicę, bo kula w łeb to zbędne dodatkowe koszta.
Wysłane 2013-02-14 16:11
Tomasz Stefanek 
Rządy Salvadora Allende i Jedności Ludowej w Chile (1970 - 1973) 
Charakterystyczną cechą okresu zimnej wojny były próby wprowadzenia ustroju 
komunistycznego w wielu państwach świata, na różnych kontynentach. Komunizm 
prowadził swą ekspansję w sposób krwawy i bezwzględny, pochłaniając masy 
ofiar w każdym miejscu, w którym do głosu doszły partie lub bojówki 
odwołujące się do zbrodniczej z założenia idei marksizmu. Ludzie ginęli w 
krwawych wojnach domowych i zamachach terrorystycznych, byli mordowani ze 
względu na swą narodowość, wyznanie, przynależność do klasy społecznej 
właścicieli lub poglądy polityczne albo umierali z głodu, nie umiejąc 
przystosować się do nowego ustroju gospodarczego wszechobecnej 
"sprawiedliwości społecznej". W każdym rejonie kuli ziemskiej komuniści byli 
finansowo, logistycznie, dyplomatycznie, a nawet zbrojnie wspierani przez 
swych mocodawców ze Związku Sowieckiego oraz przyjaciół politycznych z 
całego świata. 
Na terenie Azji komuniści przejęli władzę w Korei Północnej, Wietnamie, 
Laosie i Kambodży. W Afryce reżimy komunistyczne powstały w Etiopii, Angoli 
i Mozambiku. Widmo tego zbrodniczego ustroju nie ominęło również Ameryki 
Południowej. Dotknęło Kubę, Peru i Nikaraguę. Ugrupowania odwołujące się do 
ideologii marksistowskiej były również bardzo blisko wprowadzenia ustroju 
komunistycznego w Chile, czemu zapobiegł wojskowy przewrót, na którego czele 
stanął generał Augusto Pinochet. 
Koncepcja ogólnoświatowej rewolucji stała się więc bardzo popularna na całym 
świecie i zyskała wielu zwolenników. W państwach demokratycznych Europy 
zachodniej istotną rolę na scenie politycznej odgrywały partie 
komunistyczne. We Francji komuniści w sojuszu z socjalistami mieli nawet 
własnego prezydenta - Francois Mitterranda, którego żona bardzo aktywnie 
działała później na rzecz osądzenia i ukarania generała Augusto Pinocheta. 
We Włoszech do dziś ich pozycja jest bardzo silna. Istotną rolę odgrywały 
również ruchy pacyfistyczne, zakładane przez pełnych dobrej woli młodych 
ludzi, nieświadomych faktu, że stają się marionetkami w ręku propagandy 
sowieckiej. Wszystkie ich wystąpienia na rzecz pokoju czy zakończenia 
wyścigu zbrojeń były skierowane przeciwko administracji amerykańskiej. 
Sowieci natomiast mogli spać spokojnie. 
Do rozpowszechnienia ideałów marksizmu-leninizmu przyczynili się też w dużej 
mierze lewaccy intelektualiści, którzy otwarcie przyznawali się do poglądów 
socjalistycznych i wyrażali swe uznanie dla państw o ustroju komunistycznym. 
Wszyscy oni w sposób świadomy lub nie prowadzili propagandową działalność na 
rzecz Związku Sowieckiego i byli w łatwy sposób sterowani z Moskwy. Nie 
zabrakło takich ludzi również wśród elity intelektualnej Chile. Wystarczy 
wspomnieć pisarza i poetę Pabla Nerudę, laureata Międzynarodowej 
Leninowskiej Nagrody Pokoju. Wspomagał go z całych sił kolumbijski, bardzo 
poczytny również dziś pisarz, laureat Nagrody Nobla Gabriel Garcia Marquez. 
W Ameryce Południowej ruch robotniczy zyskał niespodziewanych sojuszników w 
hierarchach kościoła katolickiego. Duchowieństwo Chile zaliczano do 
najbardziej sprzyjających lewicy odłamów kleru. Przewodniczący Konferencji 
Episkopatu kardynał Raul Silva Henriquez udzielił poparcia socjalistycznemu 
prezydentowi Salvadorowi Allende. Zdarzyło mu się też powiedzieć w wywiadzie 
dla kubańskiego dziennikarza, że w socjalizmie dostrzega więcej wartości 
ewangelicznych niż w kapitalizmie, bo nadaje on pracy wartość, uznaje 
pierwszeństwo człowieka przed kapitałem, sprzeciwia się pogoni za zyskiem. 
Tego samego zdania była przeważająca większość chilijskich biskupów. 
Wszystkie wyżej wymienione zjawiska przyczyniły się do wzrostu społecznego 
poparcia Chilijczyków dla idei "sprawiedliwości społecznej". Bardzo dużą 
popularność zyskała założona w 1957 roku Partia 
Chrześcijańsko-Demokratyczna. W roku 1964 prezydentem został wybrany 
przywódca chadeków Eduardo Frei. Jego program zakładał przeprowadzenie tzw. 
"rewolucji w wolności". Rozpoczęto reformę rolną, polegającą na 
wywłaszczaniu majątków ziemskich (1400 o łącznej powierzchni 3,6 mln 
hektarów), zapoczątkowano proces "chilenizacji" (upaństwowienia) złóż 
miedzi, zreformowano służbę zdrowia i szkolnictwo, wprowadzając rozwiązania 
etatystyczne korzystne dla podmiotów publicznych. Niespełnienie niektórych 
obietnic przedwyborczych, a przede wszystkim brak pozytywnych skutków reform 
zadecydowały o przesunięciu sympatii elektoratu w stronę skrajnej lewicy. 
Zakres poruszonych zagadnień obejmie wydarzenia w Chile od wyboru Salvadora 
Allende na prezydenta w roku 1970 do 11 IX 1973, kiedy udany przewrót 
przeprowadził Augusto Pinochet Ugarte. 
Nie będę zajmował się oceną sposobu, w jaki junta wojskowa sprawowała 
władzę. Nie poruszę problemu uwięzienia i oskarżenia generała Augusto 
Pinocheta o ludobójstwo w 1998 roku. Chciałbym tylko pokazać, jaki był 
rzeczywisty charakter rządów Jedności Ludowej z prezydentem Salvadorem 
Allende na czele. Według mnie zasadnicze znaczenie w ocenie decyzji 
wojskowych o puczu ma sytuacja gospodarcza i polityczna w Chile w tym 
okresie. Warto zwrócić uwagę na zagrożenie, jakie niosło ze sobą 
pozostawienie spraw w państwie własnemu biegowi. Taka analiza, skupiająca 
się jedynie na przyczynach wydania armii rozkazu przejęcia władzy, pozwala 
stwierdzić, że decyzja wojskowych o przeprowadzeniu przewrotu była słuszna, 
a nawet więcej - była jedynym i najlepszym rozwiązaniem w ówczesnej sytuacji 
politycznej i ekonomicznej Chile. 
Kim był Salvador Allende? 
Zrozumieniu przemian, które zaszły w Chile po wygranych przez Salvadora 
Allende wyborach prezydenckich pomoże zapoznanie się z jego sylwetką, 
poglądami i karierą polityczną. 
Urodzony w 1908 roku w bogatej rodzinie od najmłodszych lat miał styczność z 
lewicową ideologią. Wzorem swego dziadka i ojca don Chicho, bo tak go 
nazywano, został członkiem loży masońskiej "Sprawiedliwość i Wolność". W 
muzeum Wielkiego Wschodu Francji w Paryżu do dziś jego portret wisi wśród 
najwybitniejszych, nieżyjących rzecz jasna członków organizacji. 
W 1933 roku był współzałożycielem Partii Socjalistycznej, która za główny 
cel przyjmowała "utworzenie republiki socjalistycznej, w której władza 
będzie dyktaturą zorganizowanych mas pracujących". W programie walkę klas 
uznano za "motor historii", a marksizm za "metodę wyjaśniania 
rzeczywistości". W dalszej perspektywie ugrupowanie miało dążyć do 
"ekonomicznej i politycznej jedności kontynentu, która powinna 
urzeczywistnić się w Federacji Socjalistycznych Republik Ameryki i w 
utworzeniu antyimperialistycznego ekonomiki". Allende zawsze należał do 
najbardziej radykalnych działaczy partii i postulował ścisłą współpracę z 
Komunistyczną Partią Chile. Na czele partii stanął po usunięciu "elementów 
trockistowskich i ugodowych". W swych zbiorach posiadał książkę autorstwa 
Ernesto Che Guevary "Wojna partyzancka" z dedykacją: "Salvadorowi Allende, 
który innymi drogami dąży do tego samego". Przez "inną, wyjątkową drogę" don 
Chico uważał działanie pokojowe z uszanowaniem, przynajmniej na początku, 
demokratycznych procedur. Uprzedzał jednak, że "ludzie pracy użyją siły, 
jeśli burżuazja nie uzna werdyktu urn lub przeszkodzi w przeprowadzeniu 
reform, których domaga się lud". 
W 1968 roku jako senator użył wszystkich swych wpływów w celu uwolnienia 
pięciu bojowników, uciekinierów z rozbitego w Boliwii oddziału Guevary. 
Towarzyszył im aż na Wyspę Wielkanocną, skąd odlecieli do Hawany. 
Od 1952 roku regularnie co sześć lat kandydował w wyborach prezydenckich. W 
kampaniach wyborczych głosił, że należy "zmienić oblicze ojczyzny, uwolnić 
ją z okowów obcego kapitału, skończyć z wyzyskiem człowieka przez człowieka, 
dać chłopom ziemię, dokonać przeobrażeń kulturowych, przekształcić Chile w 
rzeczywiście wolną i niezależną republikę. Słowem należy dokonać rewolucji, 
która otworzyłaby drogę do socjalizmu - najbardziej postępowego i 
sprawiedliwego ustroju na ziemi." 
W wyborach roku 1970 poparcia udzieliła mu Jedność Ludowa, luźny związek 
następujących stronnictw: Komunistyczna Partia Chile, Socjalistyczna Partia 
Chile, Partia Radykalna, Partia Socjaldemokratyczna, Niezależna Akcja 
Ludowa, Ruch Zjednoczonej Akcji Ludowej. W 1972 roku organizacja ta 
przekształciła się w Federacyjną Partię Jedności Ludowej. W wyborach Allende 
uzyskał 36% głosów, jego przewaga nad rywalami była zbyt mała. Decyzję o 
powierzeniu mu funkcji prezydenta podjął Kongres po zapewnieniu kandydata, 
że rząd Jedności Ludowej nie będzie ograniczał swobody działania partii 
politycznych ani wolności słowa, nie wprowadzi cenzury i nie będzie wtrącał 
się w życie szkół prywatnych, którymi z reguły opiekował się Kościół. Nie 
dopuści do powstawania cywilnych oddziałów zbrojnych i nie powoła nowych 
organów władzy, nie przewidzianych w konstytucji. Zostało to spisane w 
Statucie Gwarancji Konstytucyjnych. 
Z politycznej biografii Salvadora Allende jasno wynika, że nie był on 
socjalistą w stylu niektórych bardziej radykalnych działaczy 
zachodnioeuropejskiej lewicy. Jego poglądy można określić mianem 
komunistycznych. Za model państwa i społeczeństwa Allende uznawał przykład 
Związku Sowieckiego i taki ustrój pragnął zaprowadzić we własnej ojczyźnie. 
Chilijska specyfika miała polegać tylko na obraniu pokojowej drogi do 
realizacji idei marksizmu, a przynajmniej takie były początkowe założenia. W 
zamian za wierność swym przekonaniom prezydent Chile otrzymał w 1973 roku 
Międzynarodową Nagrodę Leninowską "Za utrwalanie pokoju między narodami". 
Polityka 
Za podstawowe zadanie władza ludowa od początku swego urzędowania postawiła 
sobie stworzenie "drugiej władzy w państwie burżuazyjnym". Łamiąc zasady 
konstytucji rząd powoływał do życia organizacje typu "Bojówki Gminne", "Rady 
Chłopskie" "Komitety Samoobrony" w fabrykach i inne, wymienione w następnym 
rozdziale, a służące do sprawowania kontroli nad gospodarką. Działanie to 
miało na celu stworzenie organów władzy ludowej, działających równolegle do 
konstytucyjnych organów władzy i przygotowanie ich do przejęcia całkowitej 
kontroli nad państwem w przyszłości. "W 1972 roku Allende utworzył 
Federacyjną Partię Jedności Ludowej, która zmierzała wyraźnie do likwidacji 
demokracji parlamentarnej" - pisze dziś Wojciech Roszkowski. 
Budowanie systemu dwuwładzy zakładało również tworzenie organizacji 
zbrojnych, podporządkowanych Jedności Ludowej. Powstał tzw. Zespół 
Osobistych Przyjaciół (Grupo de Amigos Personales). Była to przyboczna 
gwardia prezydenta Allende, składająca się z byłych bojowników Ruchu Lewicy 
Rewolucyjnej oraz kombatantów Wojska Wyzwolenia Narodowego, armii 
partyzanckiej, którą w 1967 roku założył w Boliwii Che Guevara. Według wielu 
badaczy zadaniem GAP-u miało być zabicie generałów, admirałów i innych 
wyższych rangą dowódców armii, jeśli byłaby taka potrzeba. Partia 
socjalistyczna tworzyła natomiast armię 25 tysięcy ludzi, przygotowywanych 
do działań frontowych w ośrodkach szkolenia. Po przewrocie odkryto, że 
jednym z nich była rezydencja prezydenta Allende, gdzie znaleziono izby 
lekcyjne, strzelnice, laboratoria wojskowe. 
System dwuwładzy wprowadzono również w dziedzinie sądownictwa. Już kilka 
miesięcy po przejęciu władzy powołano Trybunały Ludowe "dla sądzenia 
aspołecznej działalności: publicznego pijaństwa, maltretowania żon i dzieci, 
zakłócania spokoju itp." Jako kary stosowano publiczne nagany bądź roboty 
przymusowe. 
Rząd Jedności Ludowej ograniczył również w znaczący sposób wolność słowa, 
zamykając niektóre rozgłośnie radiowe, "informujące w sposób fałszywy i 
tendencyjny o sytuacji". Uderzono w inne wolności obywatelskie, jak choćby 
wolność swobodnego przemieszczenia się, utrudniając procedurę opuszczenia 
państwa. Wydano "Dekret o Demokratyzacji Nauk", program oświatowy mający na 
celu wprowadzenie marksistowskiej indoktrynacji w szkołach. 
Władza ludowa Chile bez wątpienia dążyła do przejęcia całkowitej kontroli 
nad państwem i wprowadzenia modelowego ustroju komunistycznego. Świadczą o 
tym chociażby wypowiedzi lidera socjalistów Carlosa Altamirano: "Nie mam 
wątpliwości, że w miarę jak coraz bardziej radykalny staje się proces budowy 
nowego społeczeństwa w naszym kraju, nieuniknione będzie poważne starcie 
między siłami zachowawczymi, które bronią istniejącego status quo, i tymi, 
które walczą o nowe społeczeństwo". Po wrześniowym zamachu wojskowi 
odnaleźli plan "Z", którego autorzy (Calos Altamirano, Oscar Garreton z 
Ruchu Zjednoczenia Akcji Ludowej i Miguel Enriquez z Ruchu Lewicy 
Rewolucyjnej) zakładali wprowadzenie systemu totalitarnego - dyktatury 
proletariatu na drodze zbrojnego przewrotu, który został zaplanowany na 19 
IX 1973 roku. Wynika z tego, że generał Pinochet wyprzedził komunistów 
zaledwie o osiem dni i zapobiegł prawdopodobnie największej masakrze w 
historii narodu chilijskiego, jaką stałyby się totalitarne rządy reżimu 
komunistycznego. 
Gospodarka 
Rządy Jedności Ludowej stały się okresem całkowitego załamania gospodarki, 
która nie mogła wytrzymać bardzo gwałtownego wprowadzenia wszystkich zasad 
socjalizmu, realizacji programu całościowej nacjonalizacji i całkowitego 
podporządkowania mechanizmów rynkowych machinie biurokratycznej państwa. 
11 lipca 1971 parlament ogłosił, że wszystkie bogactwa naturalne kraju 
stanowią "absolutną, niezbywalną i wyłączną" własność państwa. Oznaczało to 
nacjonalizację złóż i kopalń miedzi, najważniejszego surowca mineralnego 
Chile. Dotychczas były one własnością firm amerykańskich. Allende uznał, że 
nie należy się im odszkodowanie, a wręcz przeciwnie - powinny oddać Chile 
kilkaset milionów dolarów, bo w latach 1955-1970 osiągały "nadmierne zyski". 
Oprócz tego "wrogom klasowym" odebrano wszystkie banki i większość dużych 
przedsiębiorstw. 
Bardzo istotnym punktem programu rządu Jedności Ludowej było przyspieszenie 
zapoczątkowanej przez Eduardo Freia reformy rolnej. W ciągu trzech lat 
sprawowania władzy socjalistom udało się wywłaszczyć 3600 majątków o łącznej 
powierzchni 5,6 mln hektarów. Prawo pozwalało państwu przejmować 
gospodarstwa większe niż 80 hektarów. Właściciele mogli zachować inwentarz i 
maszyny. Za pozostałe dobra otrzymywali natychmiast dziesiątą część ceny 
wykupu, resztę państwo zobowiązało się spłacić w ciągu 25 lat. Reforma wbrew 
pozorom nie miała wcale na celu przekazania ziemi chłopom, lecz utworzenie 
tzw. asentamiento, czegoś na wzór państwowych gospodarstw rolnych z okresu 
PRL. Nad całą operacją czuwała Korporacja ds. Reformy Rolnej. Chłopi 
podejmowali pracę w nowych gospodarstwach, ale nie otrzymywali tytułów 
własności. Tłumaczono, że jest to okres przejściowy. Niestety władza nigdy 
nie kwapiła się z oddawaniem majątków na własność. Proces wywłaszczenia na 
chilijskiej wsi często odbywał się wbrew prawu. Bojownicy Ruchu Lewicy 
Rewolucyjnej (MIR) i Rewolucyjnego Ruchu Chłopskiego oraz Indianie między 1 
XI 1970 a 5 IV 1972 zajęli 1767 majątków, tocząc regularne bitwy z 
dotychczasowymi właścicielami. Nie brakowało ofiar śmiertelnych, których 
liczba wyniosła ponad 100. Bezskuteczne okazały się protesty Sądu 
Najwyższego. Sekretarz generalny Chilijskiej Partii Komunistycznej 
zapewniał, że żaden robotnik czy chłop nie zostanie ukarany za zajmowanie 
gospodarstwa rolnego bądź fabryki. 
Na skutek rządów Jedności Ludowej w Chile drastycznie spadł poziom 
produkcji, zarówno rolnej jak i przemysłowej (produkowano o jedną czwartą 
mniej miedzi) oraz eksport. Inflacja w 1971 roku wynosiła 23%, w 1972 roku 
zamieniła się w hiperinflację osiągając wskaźnik 163%. Latem 1973 wynik 190% 
był rekordem światowym. Po czterokrotnym podwyższeniu cen ropy naftowej pod 
koniec 1973 w Chile szalała 500-procentowa inflacja. Nie było pieniędzy na 
zakup żywności za granicą. Zapasy dewizowe na początku urzędowania Allende 
wynosiły kilkaset milionów dolarów. Po dwóch latach jego prezydentury 
stopniały do kilkudziesięciu milionów. W listopadzie 1971 roku Chile 
ogłosiło moratorium na swe zagraniczne zadłużenie, czyli w istocie 
zbankrutowało. 
Tuż po przejęciu władzy prezydent Allende zwiększył najniższe płace. Aby 
sprowadzić, obiecane w kampanii wyborczej mleko "dla dzieci i matek" wydał w 
1972 roku za granicą 50 mln dolarów. Trudno ocenić to działanie pozytywnie. 
Kiedy władza robiła wszystko, by zapewnić jakieś dobro, natychmiast 
zaczynało brakować kilku innych. Już na początku rządów Jedności Ludowej na 
półkach brakowało 50 z 300 podstawowych produktów. Później było już tylko 
gorzej. 8 XII 1971 roku prezydent Allende ogłosił, że rząd przejmuje 
całkowity nadzór nad rozdziałem żywności. Nie przyniosło to żadnych efektów. 
Brakowało masła, oliwy, herbaty, kawy i papierosów. Władze za złą sytuację 
obwiniały kupców, "którzy pochowali najbardziej pokupne towary i spowodowali 
sztuczne trudności na rynku". Rzeczywiście rozwijał się handel na czarnym 
rynku, gdzie towary były kilkukrotnie droższe niż w sklepie, i spekulacja. 
Chile również miało swych cinkciarzy i "staczy kolejkowych". 
Rządowi Jedności Ludowej na pewno nie można było zarzucić braku działania. 
Aby ujarzmić inflację postanowiono zmniejszyć konsumpcję poprzez 
"ograniczenie importu szeregu artykułów, także żywności" i wprowadzić 
"50-proc. podwyżkę cen artykułów pierwszej potrzeby". Na początku 1973 roku 
władza ludowa miała gotowy "program państwowej dystrybucji artykułów 
pierwszej potrzeby, szczególnie żywności". Nowy urząd ds. rozprowadzania i 
handlu miał zagwarantować państwu w kontaktach z prywatnymi 
przedsiębiorstwami "wyłączność odbioru całej produkcji, tak by trafiała ona 
do handlu jedynie kanałami państwowymi". Ustanowiono państwowy monopol 
handlu mięsem i zbożem". Powołano również Rady Zaopatrzenia i Cen, które 
zwalczały spekulację, przeprowadzając akcje kontrolne w sklepach, 
magazynach, na dworcach kolejowych i drogach. Wszystkie wysiłki zapewnienia 
Chilijczykom żywności spełzły na niczym. We wrześniu 1973, na pięć dni przed 
przewrotem wojskowych, prezydent Allende musiał ogłosić: "Zapasów mąki 
starczy tylko na trzy lub cztery dni". 
Okazuje się, że przewrót junty wojskowej zapobiegł całkowitemu bankructwu 
państwa, powszechnemu głodowi i biedzie, do których pewnie prowadził Chile 
rząd Jedności Ludowej z prezydentem Allende na czele. Na tym przykładzie 
doskonale widać w jak szybkim tempie socjalizm jest w stanie doprowadzić 
średnio rozwinięte państwo o 5-procentowym bezrobociu i przyroście PKB rzędu 
8 procent do kryzysu i załamania gospodarki. 
Protesty, przemoc, terror 
1 XII 1971 kilka tysięcy kobiet wyszło na ulicę. Uderzając łyżkami w puste 
garnki, protestowały przeciwko brakowi żywności w sklepach i jej wywożeniu 
na Kubę. Zostały zaatakowane przez lewicowe bojówki. Użyto również oddziałów 
do walki z tłumem. 
19 IV 1973 roku strajk ogłosiła 13-tysięczna załoga kopalni miedzi El 
Teniente. Wsparło ich 8 tysięcy robotników kopalni Chuquicamata. Doszło do 
starć z policją. W prowincji O'Higgins wprowadzono stan wyjątkowy. Zginął 
jeden górnik. Reszta strajkujących rozpoczęła marsz na Santiago, gdzie 
toczyły się już krwawe walki między prawicowymi studentami a bojówkami 
lewicy. 
29 VI oddział zbuntowanych czołgistów dokonał nieudanej próby obalenia rządu 
Allende. 30 VI prezydent wprowadził stan wyjątkowy w całym kraju. 
W lipcu 1973 wybuchł strajk właścicieli i kierowców ciężarówek, których 
poparli kupcy, drobni przedsiębiorcy, uczniowie, studenci, pracownicy banków 
i służby zdrowia. Atakowani byli zarówno przez wojsko jak i komunistyczne 
bojówki. 
Przez cały okres rządów Jedności Ludowej bardzo aktywnie działały 
paramilitarne organizacje odwołujące się do ideologii marksistowskiej z 
Ruchem Lewicy Rewolucyjnej (MIR) na czele. Przywódców tej bojówki prezydent 
Allende wypuścił z więzień po objęciu władzy, a poparcia udzielała im partia 
socjalistyczna. MIR napadał na banki i prywatne przedsiębiorstwa, siłą 
zajmował gospodarstwa rolne, podkładał bomby w siedzibach prawicowych partii 
i redakcjach gazet. Między 31 VII a 1 VIII dokonano w Chile stu zamachów 
terrorystycznych. Nie brakowało ofiar śmiertelnych. 
Uchwała Kongresu Narodowego Chile z 23 VIII 1973 
Nie można pominąć tego faktu rozpatrując podstawy prawne przeprowadzenia 
przewrotu wojskowych w Chile 11 IX 1973 roku. Pod koniec sierpnia Kongres 
Narodowy Chile podjął uchwałę, zwaną "Deklaracją Upadku Demokracji w Chile". 
W uchwale na kilku stronach wymieniono wszystkie przypadki złamania 
konstytucji lub zapisów innych aktów prawnych przez rząd Jedności Ludowej i 
prezydenta Salvadora Allende we wszelkich dziedzinach życia politycznego, 
gospodarczego, społecznego i kulturalnego. Najważniejszą część uchwały 
należy natomiast przytoczyć w całości: 
KONGRES NARODOWY UCHWALA: 
Po pierwsze: 
Przedstawienie Prezydentowi Republiki i panom Ministrom Stanu oraz członkom 
Sił Zbrojnych i Korpusu Karabinierów, że doszło do poważnego przekroczenia 
porządku konstytucyjnego i prawnego Republiki, które zostały opisane w 
punktach od 5 do 12 niniejszej Uchwały; 
Po drugie: 
Zakomunikowanie im w ten sposób, iż z uwagi na ich funkcję, przysięgę 
zachowania wierności Konstytucji i innych praw oraz, w przypadku 
wspomnianych panów Ministrów, z uwagi na charakter instytucji których są 
wysokimi urzędnikami i Tego, Którego imię zostało przywołane przez nich w 
chwili zaprzysiężenia , należy do nich położenie natychmiastowego kresu 
wszystkim wspomnianym okolicznościom jakie naruszają Konstytucję i inne 
prawa, w celu skierowania działalności rządowej na właściwe tory prawne, 
zapewnienia porządku konstytucyjnego naszej Ojczyźnie i podstawowych zasad 
demokratycznej koegzystencji wśród Chilijczyków; 
Z wytłuszczonych fragmentów wynika jednoznacznie, że Siły Zbrojne otrzymały 
od Kongresu zadanie obrony konstytucji i innych praw przed ich łamaniem 
przez rząd Jedności Ludowej z prezydentem Allende na czele. W systemie 
prawnym Chile nie uwzględniono procedury impeachmentu. W związku z tym 
uchwała ta była jedyną możliwością przeprowadzenia legalnej detronizacji 
rządu i prezydenta. Możliwość ta została wykorzystana. Przypomnijmy tylko, 
że generał Pinochet w sierpniu i wrześniu 1973 roku stał na czele Sił 
Zbrojnych Chile i nie tylko mógł, ale miał obowiązek wykonać polecenie 
parlamentu. 
Chilijska "droga do socjalizmu" okazała się być całkowitą klęską. 
Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, że pomysł wprowadzenia pełnego socjalizmu 
z całym bogactwem inwentarza jest niemożliwy do zrealizowania na drodze 
pokojowej. Nie istnieje bowiem administracja, która zdołałaby przeprowadzić 
wszystkie zmiany tak szybko, aby społeczeństwo nie odczuło ich negatywnych 
skutków przed zakończeniem całego procesu reform. W momencie, kiedy generał 
Pinochet podejmował decyzje o puczu, Chile było na najlepszej drodze do 
totalitaryzmu, pogrążone w recesji i chaosie wewnętrznym. Rząd Jedności 
Ludowej im bardziej tracił poparcie społeczeństwa, tym bardziej brnął w 
kierunku przejęcia pełni władzy i stłumienia wszelkich wystąpień opozycji 
siłą. Prezydent Allende stracił kontrolę nad sytuacją. Jak pisze brytyjski 
historyk Paul Johnson: "Allende znalazł się w kleszczach, których jedno 
ramię stanowili rewolucjoniści, drugie zaś tworzyła coraz bardziej wzburzona 
warstwa średnia." Z jednej strony sypały się na niego gromy za zdradę 
rewolucji, bo tak młodzi komuniści odbierali program "chilijskiej drogi do 
socjalizmu". Z drugiej strony społeczeństwo domagało się żywności, a 
parlament przestrzegania konstytucji. W tak niepewnej sytuacji najbardziej 
prawdopodobny był rychły wybuch rewolucji i przejęcie pełni władzy przez 
komunistów, co doprowadziłoby do rozpętania czerwonego terroru, utopienia 
Chile w morzu krwi i zamorzenia głodem. Potwierdzają to doświadczenia innych 
republik ludowych. Generał Pinochet, mając na uwadze dobro ojczyzny i swych 
rodaków, zobowiązany uchwałą Kongresu, podjął słuszną decyzję o 
poprowadzeniu armii przeciwko zdrajcom interesu narodowego Chile i jego 
obywateli. 
Sposób, w jaki junta wojskowa dokonała przewrotu i sprawowała władzę w Chile 
aż do 1989 roku wywołuje do dziś wiele dyskusji i jest to temat na osobną 
pracę. Zaprowadzenie porządku i dobrobytu w Chile kosztowało, według różnych 
danych, od 2 do 3 tysięcy ofiar śmiertelnych, z czego jedna trzecia po 
stronie wojskowych. Większość zginęła w regularnych walkach między wojskiem 
a bojówkami komunistycznymi. Znaczny odsetek ofiar to zagraniczni 
rewolucjoniści, których za panowania Allende przybyło do Chile od 10 do 15 
tysięcy. Nawet sam generał Pinochet przyznaje jednak, że nie tylko komuniści 
działali brutalnie, siły porządku również popełniały okrucieństwa. Po 
przewrocie generał Pinochet został prezydentem republiki, co naród 
zaakceptował w referendum. Nie był klasycznym dyktatorem, bo władza 
sądownicza pozostawała poza jego kontrolą. Według konstytucji z 1980 roku 
miał oddać władzę cywilom. Tak też uczynił mimo, że w referendum poparło go 
wtedy aż 44% obywateli. W Chile zdelegalizowano partie marksistowskie i 
ograniczono wolność słowa. Przede wszystkim jednak generał Pinochet 
przekazał sprawy gospodarki grupie młodych ekonomistów, wykształconych w 
USA, nazywanych później "Chicago Boys", którzy wzorowali się na nobliście 
Miltonie Friedmanie. Wolnorynkowe reformy przyniosły skutek i Chile stało 
się miejscem ogromnej prosperity, doganiając takie potęgi gospodarcze 
regionu jak Brazylia, Argentyna czy Meksyk. Wojciech Klewiec, iberysta i 
dziennikarz "Rzeczypospolitej" pisze: "Chile musiało i nadal musi zmagać się 
z lewicowym terroryzmem, ale skutki tej walki są bez porównania mniej 
bolesne niż na przykład w Peru (25 tysięcy ofiar). Chile nie musi natomiast 
toczyć otwartej wojny z potężną marksistowską armią partyzancką jak Kolumbia 
(30 tysięcy ofiar) i nie musi leczyć ran po długiej, wznieconej przez 
rewolucjonistów wojnie domowej jak Nikaragua (50 tysięcy ofiar)." 
Bibliografia: 
"Proces pokazowy. Oskarżony Augusto Pinochet" - Wojciech Klewiec 
"Czarna księga komunizmu" - pod redakcją Stephena Courtois 
"Półwiecze - historia polityczna świata po 1945" - Wojciech Roszkowski 
"Historia polityczna Świata" - Paul Johnson 
Deklaracja Kongresu Narodowego Chile z 23 VII 1973 
Wywiad Jana M. Fijora z Augusto Pinochetem Ugarte”
Wysłane 2013-02-14 16:12 , Edytowane 2013-02-14 16:13
@1084
Jak powinno być a jak jest/będzie to też dwie zupełnie inne sprawy.
I jak mogę sobie wyobrazić rewolucję i zmianę systemu na normalny. Tak takiego sądownictwa już nie, Polska musiałaby chyba składać się z 1000 mieścin po 1000 mieszkańców każde.
@xoot
Dożywotnie roboty w kamieniołomach o wodzie i suchym chlebie. W ramach humanitaryzmu można mu koc dać.
@TonySoprano
"Naród,który się oburza,ma prawo do nadziei, ale biada temu,który gnije w milczeniu."
Wysłane 2013-02-14 16:29
@Cursed no to musiałoby nie być obrońców praw człowieka itp duperele, bo zaraz byłby raban na czele z postępową Europą. Za dużo kłopotu. Opieka medyczna, jakieś łachy, buty, zimą ogrzewanie itp itd. A tak stryczek i po chłopie, poza tym kara by działała odstraszająco na następnych bandziorów.












