@djluke
Pochwalony
Ja się rozglądam ostatnio za ekspresem, takim zwykłym, przelewowym i też chyba wezmę coś Melitty.

@dj pochwalony. 45 cm miałem i nic się tam nie mieściło, tyle tego ładuję

Też się pochwalę. Stary ciśnieniowiec coś osłabł - po 15 latach służby - więc postanowiłem spróbować kapsułkowca Bosch Tassimo Vivy 2 TAS 1402

Różnicę w cenie między ekspresem dj zamierzam wydać na kapsułki. Dużo kapsułek

@kruser
I jak, jest różnica między Nespresso i innymi "za darmo" kapsułkowcami? Pytam bo wczoraj mi siostra stwierdziła że ona nie może pić mojej kawy bo jest "prawdziwa mielona i za mocna" i ona woli swoją z kapsułki, i cappuccino z 2* nie pomaga...

Pytam bo druga siostra też ma kapsułkowca i kawa też wychodzi "dobra, ale nie kawa", czyli jak piwa koncernowe - najlepsze dla ogółu, bo po to są w końcu. Ja też lubię kawy mleczne czyt. profanacja, ale ja przecież ciągle szukam i pytam...

W kapsułkach jest kawa rozpuszczalna z dodatkami, zależnymi od rodzaju kapsułki.
A za mocną kawę można przecież rozcieńczyć mlekiem albo wodą.

@Panzer

W kapsułkach jest kawa rozpuszczalna

Kilka moich rozbroiłem za ciekawości i była tam zwykła mielona, w innych tak jak piszesz

rozpuszczalna z dodatkami,

@dj

I jak, jest różnica między Nespresso i innymi "za darmo" kapsułkowcami?

"Między kapsułkowcami" nie mam dużego doświadczenia, coś tam u szwagierki i było OK a obecnie testuję różne swoje. Kupiłem go bo zachciało mi się odmiany po przelewowym i kolbowym. Tak więc mam różne napoje kawowe, a z zbliżonych do normalnej kawy to Espresso (ło panie szatan!) i różne warianty Morning cafe

Pochwaleni wszyscy, ale szcególnie dj i kruser za kawę (chociaż kruser troche mniej, odjęte punkty za kapsułki )

@djluke, my ostatnio też rozglądaliśmy się za zmywarką i w grę wchodził ten siemens, ale po przemyśleniu padło na Beko DIN48520. I dobrze, przy 45cm 1 program/dzień byłoby za mało, a 2 za dużo. A przy 60 jest (prawie) idealnie. No i ta seria ma bardzo fajnie rozwiązane dolne dysze. Poruszają się po kwadracie, więc nie ma opcji, że coś w rogu pominie. Ogólnie ogromne wrażenie zrobiła na mnie w kwestii hałasu, podłączyłem, odpaliłem i działała mega cichutko, tylko lekkie ledwo słyszalne buczenie. Uczciwie przyznaję, że po odkręceniu wody zrobiła się troszkę głośniejsza, ale też do wytrzymania

Zastanawialiśmy się z małżowiną nad tym sterowaniem po smartfonie, i nijak nie znaleźliśmy zastosowania. No bo wrzucasz co masz wrzucić, jak jest pełno dokładasz tabletkę i wciskasz enter.



Gdzie tu miejsce na smarfon?

Akurat ostatnio miałem okazję szukać (nadal szukam z resztą) sprzętu AGD, i odnoszę wrażenie, że coraz bardziej ten sprzęt staje się przekombinowany, na zasadzie choćby wspomnianego sterowania smarfonem. Nie ważne, czy jest sens, ważne że inni tego nie mają a my tak. Np. piekarnik Amica zdaje się, ekran dotykowy, sterowanie smartfonem, podłączenie do wifi, etc, etc, ale jak się poczyta opinie to ludzie klną że temperatura nierówna, że przód surowy tył zwęglony. To ja już wolę zwykły piekarnik bez internetu, ale który piecze jak trzeba. No, ale co kto lubi, ja akurat w kuchni jestem zwolennikiem prostoty. Mam najzwyklejszy ekspres z kolbą, młynek osobno, jak chcę zrobić kawkę z jakimiś przyprawami, jakieś chai latte albo coś równie dziwacznego to nie ma problemu ani ze zrobieniem takiej kawy, ani z domyciem ekspresu po eksperymentach. To samo z gotowaniem, smarfon się przydaje co najwyżej do podejrzenia przepisu.

Ja mam tak, że w stosunku do wielu rzeczy świadomie i z premedytacją jestem profanem, w myśl poniższego cytatu:

Najśmieszniejsze jest to, że każda, absolutnie każda rzecz, ma gdzieś jakieś forum zrzeszające hobbystów. Szukałem kiedyś latarki. Tzw. czołówki. Na jeden wyjazd z namiotem na 3 dni. Konkretnie to googlałem gdzie jest jakaś marketowa promocja, żeby zamiast 23zł zapłacić coś bliżej 10. Okazuje się, że latarki mają forum. Na forum dowiedziałem się, że najtańsza latarka która świeci, kosztuje 200zł. Ale to i tak badziew, bo w razie jakbym wpadł do jaskini i czekał dwa tygodnie na pomoc, to wodę mogę lizać ze ścian, ale latarka zgaśnie mi po 7 dniach nieustannego świecenia. A to przecież absolutnie nieakceptowalne. Tańsze w ogóle nie wchodzą w grę, bo przecież przy 100 lumenach zgubię się w ciemności. Będę widział tylko na 5 metrów zamiast na kilometr. Na dodatek nie da się tańszych w ogóle używać, bo kąt świecenia w każdym egzemplarzu różni się o parę stopni, czyli to musi być badziew. Całkowicie dyskwalifikujący jest fakt że raz w roku będę musiał zmienić baterię, a w wypadku gdybym wpadł do oceanu to przeciekają po godzinie. Mieli też dział DYI w którym pokazywali np jak użyć sprzętu pomiarowego za 5tys zł żeby ustalić jak zmienić fabryczny rezystorek coby latarka miała pół lumena więcej. I do tego odpowiedzi na kilkanaście stron z gratulacjami i bluzgami na producenta że sam na to nie wpadł. Latarkę kupiłem w końcu za 9zł w pierwszym lepszym markecie. Nie wpadłem do jaskini ani do oceanu a baterie wymieniłem po roku.

@Panzer, amen!

szczur3k pół roku temu nowa Candy zastąpiła starszy model i też smartfonem mogę nią sterować, tylko nie wiem po co? Ale nie powiem, że niczym się nie różni od starej. Jest głośna w pierony czego starsza też była pozbawiona

@szczur3k
Głównie chodziło mi o:
- 45cm - punkt nie do przeskoczenia - Twoja nie ma
- podłączenie do ciepłej wody - bo po co ma mi grzać jak mam pompę ciepła? - nie znalazłem czy Twoja ma
- szuflada na sztućce + składane stojaki na talerze - tutaj bez 100% sukcesu bo tylko 2 z 4 ramion na dole się składają
- autootwieranie po praniu w celu lepszego odparowania wody, kolorowa kropka na podłodze itp. - to już gadżety, ale przydatne.
A że jest sterowanie smartfonem...no nie było bez tego, co zrobić. Faktycznie apka pomogła mi ogarnąć setup bez dokładnego czytania instrukcji (np. odpalanie zmywarki na ostatnio wybranym programie czy przełączenie na ciepłą wodę - bo domyślnie nie było). Za to start był opóźniony o dobrą godzinę bo mail aktywacyjny do konta nie chciał przyjść
Ale np. przychodzi powiadomienie jak się wypierze. Co prawda drzwi się uchylają w tym samym momencie, więc ciężko przegapić, ale jakbym był na drugim końcu miasta i bardzo by mnie to ciekawiło - mam to

@djluke
autootwieranie
Fajny bajer, ale niepozbawiony wad. Zależy jaki masz blat.
U mnie drewniany, mimo zabezpieczającej folii aluminiowej, zaczął puchnąć i pokrywać się grzybem. Musiałem go rozebrać, oczyścić i solidnie zabezpieczyć.

@dj, każdemu według potrzeb, Ty kupujesz, Ty masz być zadowolony  Mi bardziej chodzi o to, że coraz więcej się pcha niepotrzebnych gadżetów, które nic do sprzętu nie wnoszą a niepotrzebnie komplikują urządzenie. Sterowanie smartfonem jest fajnie w wielu przypadkach, ale ostatnio coraz więcej (za dużo?) tego. Zastanawiam się czy w pewnym momencie rzeczywistość nie przerośnie sci-fi :)

To mając zmywarkę, która automatycznie się nie otwiera czekasz długimi godzinami aż się wychłodzi przed otwarciem?

Również stoję przed decyzją zakupu zmywarki (i ogólnie całego AGD i RTV), zadam głupie pytanie więc się nie śmiejcie.
Jak wygląda automatyczne otwarcie? tzn. jak mocno odchylają się drzwi?. Teraz w mojej starej zmywarce sam ręcznie otwieram drzwi tworząc około 15cm prześwitu, przy mniejszym prześwicie zauważyłem to o czym pisał spider_co

@mee
U mnie w Samsungu otwierają się na około 12 cm, da się to też trochę podregulować na zawiasach, ale ja zostawiłem jak było, bo blat wystaje niecałe 5 cm. Zabezpieczony od spodu taśmą aluminiową. 

BTW bardzo istotne jest dobre wypoziomowanie zmywarki, bo inaczej funkcja może nie działać.

@mee
W BSH podobnie - kilkanaście centymetrów, po zakończeniu całego procesu prania (łącznie z suszeniem). Ma to niby zapobiegać smugom głównie na sztućcach - lepiej odparowywać wilgoć. Aczkolwiek spotkałem się, że niektóre sztućce niezależnie co byś z nimi nie robił i tak trzeba wytrzeć po praniu.

MacBook miał mi przyjść 28/06, a przyszedł dzisiaj 

Pochwalony! Daj znać jak się sprawuje 

@Lasica
Super jakość wykonania, szybkość, kultura pracy - tak jak wszędzie mówią. Jak do tej pory największym zaskoczeniem dla mnie jest jakość dźwięku z wbudowanych głośników - jest dużo lepiej niż się spodziewałem. Trackpad to też kosmos w porównaniu do wszystkiego, czego używałem - w ogóle nie brakuje mi myszki.

Sam MacOS to połączenie iPadOS z Linuksem, na którym wszystko działa i na który są aplikacje :) Muszę poużywać go więcej, żeby trochę lepiej "poczuć" system, chociaż jest bardzo intuicyjnie ( nie zawsze), szczególnie jeśli ktoś używał wcześniej iPadOS i... Ubuntu (Docka już wrzuciłem na lewy bok ekranu). Odzwyczaiłem się od używania laptopa na co dzień :)

Dla odmiany też coś wkleję: Kia e-Niro (w karcie pojadzu De Niro) 204KM L+TEC+HP, kolor bazowy. W sobotę odbiór.
Za jakiś czas, jak trochę pojeżdżę - wypowiem się w wątku moto o praktyczności.