ot taka ciekawostka: zobaczcie jakie światło jest powolne... [LINK]

@pi_nio
40-minutowy filmik z oddalającą się kropką...fascynujące

ja przewijałem :P

he he heeee [LINK]

Z nowosci to w koncu mam internet w netii i skonczyly sie problemy ze zrywaniem lacza :))))

bot reklamowy netii? :>

to jest naprawdę niezłe: [LINK]

@pi_nio
Fajne fajne. Tylko tak się zastanawiam...oni najpierw wszczepili zwierzętom te nowe cząsteczki (lub wirusy je produkujące), a dopiero potem wirusa HIV - spoko ale utrudnia (uniemożliwia?) to "jedynie" eliminację przyszłych zakażeń...a co z obecnymi? Czy odwrócenie kolejności da zauważalny efekt w postaci zahamowania dalszej infekcji (rozmnażania wirusa) lub ew. obumierania już zastanego?

@djluke myślę, że to będzie obiektem dalszych badań.

Świetny filmik naszego słońca
https://www.youtube.com/watch?v=GSVv40M2aks

Coś a propos bezpieczeństwa naszych smartfonów
https://firstlook.org/theintercept/2015/02/19/great-sim-heist

Atomowe wczasy na Wschodzie i Zachodzie.  

Źródło zachodnie to żart, dzięki dj za czujność

@kruser
No, źródło Zachodu też jest nader ciekawe

@kruser
Daje do myślenia. LINK

@snajpa: ciekawe co na to jonosfera? :> a warstwa ozonowa?

O ile nie jest to wybuch na dużych wysokościach to w sumie za bardzo nie szkodzi. Był też test z niedużą eksplozją na wysokości - celem sprawdzenia jak będzie się promieniowanie rozchodziło, czy potencjalnie zaszkodzi satelitom, jonosferze itd. Zajęło to bodaj kilka miesięcy ale wartości radiacji wróciły do stanu poprzedniego. Wiadomo Zimna wojna rządziła się swoimi prawami. Generalnie takie eksperymenty zostały zakazane i przynajmniej oficjalnie nikt tego nie narusza, a przy obecnym poziomie monitoringu anomalii ciężko było by ukryć nowe testy.

"za bardzo nie szkodzi"? :D no chyba sobie jaja robisz. produkujemy kilka kilometrów sześciennych plazmy w otwartej atmosferze i to "nie bardzo szkodzi". :D LOL o skażeniu nie wspomnę. :D

Zapominasz o tym że ziemia jako cały ekosystem ma spore zdolności do samooczyszczania się. Raz zajmie to miesiąc, innym razem 50 lat. Z resztą nie wiem czy zwróciłeś uwagę na to że bomby atomowe powinno się detonować nad ziemią, a nie na niej. Wysokość zależy od rodzaju materiału rozszczepialnego, jego mocy itd ale chodzi o maksymalizację efektu fali uderzeniowej. Widziałeś na filmiku czy nawet sobie poczytałeś, ile eksplozji próbnych i bojowych przeprowadzono do tej pory. Wysadzano wszędzie - w powietrzu, na morzu, pod wodą i pod ziemią. Zbierano dane o wpływie i metodach maksymalizacji efektu zastosowania ładunku.  Amerykanie mieli nawet na początku zachwytu potęgą atomu pomysł, żeby wykorzystywać małe eksplozje atomowe do szykowania terenów pod budowy np w górach. Potem dopiero się ogarnęli że to nie do końca zdrowe.  Wiadomo że na poligonach atomowych nikt nie mieszka bo mamy opad radioaktywny ale na fakt jego istnienia i wpływu na człowieka zwrócono uwagę jakiś czas po bojowym zastosowaniu ładunków.

Swoją drogą ciekaw jestem czy ktoś zrobił analizę wpływu testów atomowych na ziemię jako glob.

Naprawdę warto pamiętać że ziemia jest dość odporna na wahania różnych czynników, tylko gatunki na niej żyjące mają problemy z przystosowaniem się. Pojedyncza eksplozja wulkanu emituje zanieczyszczenia w ilości zbliżonej do motoryzacji na przestrzeni kilku czy kilkunastu miesięcy. Mimo to dalej żyjemy. Jak się nie przystosujemy i za bardzo zaszalejemy z atomówkami czy innym syfem to jedynymi mieszkańcami globu pozostaną niesporczaki i im pokrewne. My tu jesteśmy tylko chwilę i nikt nie zagwarantuje że z kosmosu nie spadnie "kapsułka sterylizująca".

2000 wybuchów .. przecież to jest ilość promieniowania, której gatunek ludzki (i pozostałe) nigdy nie dostał na przestrzeni setek tysięcy lat, teraz dostał je w 50 lat. Niekontrolowane mutacje, wzrost zachorowąń na raka, dziwne zmiany ewolucyjne... kurcze nawet nei da się tego przewidzieć.

do tego zniszczenie atmosfery... znalazłem coś takiego

Każda megatona produkuje około 5000 ton tlenków azotu. Wznosząca się kula ognia silnego ładunku kilotonowego lub megatonowego przeniesie tlenki azotu w głąb stratosfery, skąd będą mogły osiągnąć warstwę ozonową. Seria dużych eksplozji atmosferycznych może znacząco osłabić warstwę ozonową. Silne testy przeprowadzone w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych prawdopodobnie spowodowały częściowe zniszczenie tej warstwy, jednak pomiary ozonu przeprowadzane w tamtych latach były za bardzo ograniczone aby pozwolić na odróżnienie tych zmian od procesów naturalnych.

@straszny Skąd ta pewność? Ziemia przebiegunowywała się wiele razy, powodując ogromne zmiany pola magnetycznego, co mogło doprowadzić do silnego oddziaływania promieniowania kosmicznego na organizmy żywe. Jakoś wszyscy tu dalej jesteśmy. Te 2000 wybuchów pewnie jest czymś zauważalnym w historii ziemi, ale wątpię żeby miało być czymś kluczowym dla czegokolwiek. Ale jak zwykle, ta ludzka arogancja :)

A na dziurę ozonową już się nie nabierzemy, to było dobre w latach 90. Teraz na fali jest GLOBCIO, a właściwie zmiany klimatyczne, bo zaraz się okaże, że to jednak jest GLOBZIMCIO czy coś, w końcu nowy produkt sprzeda się lepiej niż znany. A dodatkowe koszty ogrzewania są straszniejsze od zdjęcia jednej warstwy ubrań.