@1084

Zupełnie nie potrafię  zrozumieć jak możesz dalej widząc ten absurd wszędzie w koło, twierdzić, że socjal jest dobry.

przecież tak działa, i to doskonale, cały cywilizowany świat

napisz - mam bardzo specyficzne poglądy, zupełnie nietypowe, ale uważam że taki świat byłby lepszy - można dyskutować, ale w momencie jak próbujesz wmawiać normalność tam gdzie jej nigdy nie było to po prostu robi się ściana. Państw takich nie ma nigdzie. Jedyne zbliżone do takiej wizji świata państwo to był do niedawna Dubaj i całe Zjednoczone Emiraty Arabskie.. ale w wyniku ogromnej presji społecznej wprowadzono już socjalną pomoc państwa i państwowe szpitale i tam. 

Moje państwo ma się opiekować ludźmi potrzebującymi pomocy, po to płacę podatki i tego wymagam od państwa, gdyby tego nie robiło to założyłbym firmę w raju podatkowym, bo państwo przestałoby spełniać swoje podstawowe obowiązki pomocy obywatelowi. 

w cywilizowanych rozwiniętych demokracjach ojciec 5tki dzieci, które pechowo musi sam wychować po dramacie rodzinnym,  dostanie od państwa maksymalną pomoc żeby wychować je na dobrych obywateli. To jest normalne.

Chyba tak działa twój świat. Bo w normalnym świecie mężczyzna zatrudnia kogoś kto pomaga mu opiekować się dziećmi. Jak jest biedny to pomaga rodzina, znajomi, przyjaciele. I zawsze tak było, od setek lat. 

To twój świat dział w taki sposób, że państwo ma pomagać, tylko, że tego nie robi, bo go na to nie stać, a na dodatek rozkrada jeszcze to co zostaje. Żyjesz w jakimś wyimaginowanym świecie w którym państwo cokolwiek robi. Ale nie robi, nie pomaga, nie leczy. Takie są fakty. Przyjmij w końcu do wiadomości, że państwo nie działa tak jak sobie wymyśliłeś. Podajesz za przykłady utopie takie jak Norwegia czy Szwecja. U nas tak nie będzie, bo nie mamy takiej nadwyżki bogactw jak oni. A i u nich z czasem zabraknie. 

Twoja "normalność" niszczy kraje i doprowadza do biedy  link. 

@1084
W wypadku linka do sytacji w Irlandii wypada wspomnieć że jest po największym kryzysie gospodarczym od 20 lat. 

jakie utopie? Największe gospodarki Europy - Niemcy, Francja, kraje bardzo rozwinięte - Holandia, Szwajcaria, Belgia, Dania i także kraje Skandynawii.. .wszędzie tak to się dzieje.

Z nieistniejących nigdzie wizji społecznych tworzysz wizję świata i próbujesz pisać że to jest normalność, nie jest i nigdy nie będzie. Możesz powtarzać to w kółko, ale nikt tak na świecie nie chce żyć jak proponujesz. Dlatego partie jak UPR nie mają szans nigdzie się przebić bo są zbyt skrajne i nierealne w swoich poglądach, takie partie oscylują na świecie między 10 a 3 %.

Wizja takiego ultraliberalnego świata jest pociągająca tylko na etapie teorii, nigdzie nie sprawdzona, nigdy nie działająca.

Gdzie tak się dziej? W Niemczech wynajmuje się osoby PRYWATNE do opieki nad starszymi, chorymi, dziećmi bo państwo nie jest w stanie zapewnić dobrej opieki. Nawet w Szwecji i Norwegi mają problem. Po prostu to się nie sprawdza. 

@1084

chyba Ci się coś pokręciło.... - rozmawiamy o biednym ojcu, który w wyniku dramatycznego zbiegu wydarzeń w życiu sam został w życiu z 5tką dzieci. O tym że jemu państwo ma pomóc w wychowaniu dzieci, a nie o bogatych obywatelach czy nawet nie o klasie średniej. 

To tobie się coś pokręciło. Moja babcia miała sześcioro rodzeństwa i pradziadek bez trudu był w  stanie utrzymać wszystkich a prababcia nie musiała pracować. To była normalność, a nie eksperyment socjalny który trwa od kilkudziesięciu lat i lasuje ludziom mózgi. 

Mój teść ma 8 rodzeństwa i do dziś pamięta biedę i głód. Obawiam się, że takich było więcej wtedy.

Nas w domu było pięcioro, nie wiem co to głód, bieda itp. Ojciec pracował i był w stanie utrzymać całą rodzinę, siostry studiowały w Warszawie na AWF, ale to były lata 80 czyli czas ogólnej biedy i nędzy w Polsce w czasach znienawidzonej komuny. Teraz jesteśmy dorośli i nikt dzieciństwa z nas źle nie wspomina. U sąsiada była 3 dzieci, gospodarka i było im biednie. Ich matka latała do Gminy po pomoc, bo jej mąż pił i nie chciał pracować, a jak udało się sprzedać świnie lub inne zwierzątko to kasa szła na wódkę. Dzieci brata mojego ojca też wiedziały co to głód i bieda. Chleb był dzielony i chowany, za podkradanie był wpierdol, no ale wujek na wódkę musiał mieć, a gmina i tak jakoś pomagała bo on jest chory. Podejrzewam, że tych ludzi popsuła pomoc od gminy, bo gdyby nie to, to tak czy inaczej musieli by się wziąć za robotę, a nie wyciągać łapę po lekkie.

Zacytuję wpis z forum tygodnika z mojej okolicy. Generalnie mógłbym się podpisać pod tą wypowiedzią (we wpisie jest jednoznaczny antypolityczny pogląd, z którym się nie zgadzam bo żyję już trochę i nie kojarzę władzy, która robiłaby cokolwiek innego niż ta wskazana we wpisie), jednocześnie zadając pytanie retoryczne - czy to jest ok?

Jest mniej więcej tak dziś w POlsce.
Alkoholikom z powodu alkoholizmu przysługuje świadczenie socjalne około 550 złotych. W Iławie MOPS dodatkowo funduje tym osobom darmowe obiady i paczki z jedzeniem na święta.
Sprzedawczyni w spożywczaku, bez ubezpieczenia, na zlecenie zarabia 850 zł. Żul na ławce, śmiejąc się ze wszystkich dostaje 500 zł i POpiera władzę, która mu funduje wczasy pod gruszą.
W praktyce MOPS zamiast reagować, dalej utrzymuje alkoholików...
Może potrzebują ich głosów w wyborach? Normalne? Dla dzieci chorych pieniędzy nie ma, ale dla żuli lub na spoty reklamowe PO pieniądze są...
POlska.

Maq Ludzie i tak wybiorą PO, a wiesz dlaczego? Bo kombinują, żeby jakoś normalnie żyć. Natomiast, słowa polityków PiS, będziemy walczyć z patologiami, miejsce złodziejów jest za kratkami itp powoduje, że większość ludzi, woli zagłosować za PO, bo oni też afery zamiatają pod dywan i jakoś jest, niż  zagłosować za PiS i żyć w strachu, że może akurat policja puka do drzwi bo udało mi się kogoś oszukać lub zrobić przekręt.

Łasica Widzisz, a dzisiaj 1/4 dzieci w szkole głodna i niedożywiona, a ludzie mają po 1 dziecku. 

@1084

1/4 populacji dzieci ? to wierutna bzdura... moje dzieci chodziły całe życie do zwykłych szkół i przypadki dzieci głodnych były przez te 16 lat wychowywania były pojedyńcze. Widziałem w sumie 6 podstawówek w których uczyły się moje dzieci, pod miastem i w mieście, i nigdzie nie było to problem większy niż promile osób. A każdy przypadek, jeśli był notoryczny, to szkoła stawała na głowie z pomocą.

dalej alternatywny świat, jak z Chinami widzę.... 

Tak 1/4 rodziców nie stawia się na zebraniach. Dzieci często brudne, niedożywione. Rodzice pijani, żyją z zasiłków. Taka jest rzeczywistość. Życzysz sobie zdjęcia i filmy? Mogę zrobić, niema problemu. Pomoc? Szkoła? Oni tylko myślą o tym aby być w zgodzie z ministerstwem. 

Ośrodek zdrowia, lekarz przychodzi kiedy chce i jak chce. Np. 3 godziny po rozpoczęciu pracy. Każdy kto potrzebuje lekarza wie, że trzeba iść prywatnie. Państwowy ośrodek jest tylko po to bo takie jest prawo. 

Nie wiem, mam cię zabrać i pokazać naocznie jak to wygląda?  Zdziwił byś się, co się wyprawia w społeczeństwie, a czego nie widać na pierwszy rzut oka.  Znam całe mnóstwo ludzi którzy harują od rana do nocy i czasami brakuje im na życie. A gdy potrzebują pomocy to państwo ma ich gdzieś. Chcesz to cię poznam, powiedź im w twarz, że państwo pomaga i jest dobre a pieniądze które im się odbiera są dobrze wydawane.  W jakim ty świecie żyjesz. Norwegią widzę ... 


Wiesz ile ludzi kupuje chleb na zeszyt bo nie wystarcza im do pierwszego? Ale nasze cudowne państwo i na to znalazło metodę. link 

@1084
Jaką Norwegią?? Wychowałem dwójkę dzieci w państwowych szkołach w jednym z biedniejszych regionów Polski, dużo biedniejszym niż Twoje Mazowsze, i to co piszesz Michale to czysta Twoja fantastyka. 1/4 populacji głodna ? Tylko chyba w mokrych snach Korwina i fanatyków żyjących wieczną nadzieją na przewrót. Polacy żyją na ogół skromnie i często ledwo z miesiąca na miesiąc ale to nie jest poziom biedy.

jako że w wyobraźni widzisz bankructwo tego świata/systemu/Unii/socjalu/demokracji, to wizualizujesz to sobie w postać urealnioną.. .tego świata nie ma. Oczywiście że są głodne i biedne dzieci, i jest ich pewnie około procenta, może dwóch. Jak można takim dzieciom szkoły pomagają i to w sposób możliwie zorganizowany. Na zebrania całe życie chodziłem, społecznie udzielam się ile tylko mogę (wspieram dom dziecka, dom niepełnosprawnych i dwa schroniska dla psów)

Polska jest w niezwykle skomplikowanym okresie ekonomicznej zapaści po największym kryzysie finansowym świata od 30 lat, jest w nim od 2008 roku i ten okres właśnie się skończył, zaczynamy niezwykle ciekawą hossę, której efekty będzie widać w poprawie życia już za rok-dwa. 

Wystarczy żeby obecnie planowanie +3,5%/4% wzrostu PKB na głowę Polaka, udało się zachować przez ok. 8 lat. Da nam to składane 30%-40% wzrostu w jednym okresie hossy i wyraźnie zmniejszy różnicę do zachodnich gospodarek.

Nawet OFICJALNIE nie jest tak jak piszesz  link  link a rzeczywistość jest gorsza. Ludzie pracują za 700-800zł miesięcznie.


To nie jest kryzys. To jest efekt rabunkowej gospodarki i tylko się pogłębia. Długi lawinowo rosną. 

Ja się zastanawiam dlaczego zawsze w takich artykułach, czy reportażach w TV przedstawiane są rodziny z liczbą dzieci od 4 do x, lub xx   Jeżeli ktoś widzi, że jego sytuacja życiowa jest niestabilna (zarabia mało, nie ma perspektyw, brak mu umiejętności czy zaradności) to niech nie robi sobie 4-6 dzieci. 

Jak to. Przecież czytasz co Straszny pisze. Państwo ma pomagać. Bo podobno zabiera bogatym, i sponsoruje biednych. I ci biedni dają temu wiarę. Oni nie widzą, że najbardziej doi się ich. Oni cały czas są głęboko przekonani, że państwo ma obowiązek wszystkich utrzymywać. No i mają rację. Skoro kroi się ich na każdym kroku, to niech utrzymują jak obiecali. 


A nie pokazują ludzi z 1 dzieckiem lub bez, bo za mały dramatyzm. A jest takich całe mnóstwo. W końcu w naszym kraju największą popularnością cieszą się filmy jak żyć tydzień za 30zł link czy jak zrobić czipsy z obierek od ziemniaków. 

Kraj mirabelek i szczawiu. Potem dziwią się ludzie, że Polak kradnie. Tak, kradnie, bo jest biedny, państwo rabie go na każdym kroku i traktuje jak bezmózgiego idiotę.  No to nie pozostaje nic innego jak wpisać się potem w te ramy.  
A patriotyzm, duma narodowa, kultura są tłamszone na każdym kroku. Jakiekolwiek zdanie niezgodne z establishmentem jest uznawane, za ekscentryzm i głupotę.   



O zaczyna się cenzura, rząd czyści sieć z filmów.  link

@1084

ciągle zyjesz w korwinowym matrixie.. pokazujesz mi artykuł z Fakt.pl jako OFICJALNE dane?.. naprawde nie wiem jak rozmawiać przy takim wirtualnym podejściu. No i cały czas plączesz i mieszasz pojęcia - głodne, biedne, niedożywione itd. Jeśli już to wysil się i podaj link do prawdziwego źródła, z GUS, z którego skorzystał Fakt.pl.

Czy wiesz jak GUS definiuje poziom biedy że przez Fakt.pl powołujesz się na jakieś jego badania ?
Różne oblicza polskiej biedy w statystyce

zgodnie z definicją biedna rodzina w Polsce to taka ktora np wyciąga 60% mediany zarobków (czyli jeśli dwie osoby w rodzinie mają po 1400 zł brutto to to jest biedna rodzina z dzieckiem wychowywanym w biedzie) - tak naprawdę 2800 brutto nie jest biedą tylko po prostu skromnym (w niektórych regionach nawet bardzo skromnym, w niektórych mniej) życiem, ale nie biedą.

co ciekawe jakiekolwiek pozytywne dane o polskiej gospodarce z GUS jakie często podaję podkreślając poprawę sytuacji w stosunku do ostatnich lat, zbywasz że to tylko cyferki, a te same dane, z tej samej instytucji na temat jaki pasuje Ci do pomysłu uzywasz jednak bez zahamowań sam.

@xoot i tu się mylisz co do wyborów. Coraz więcej ludzi ma zamiar głosować na PiSiorów ze mną włącznie pomimo tego że nam całkowicie nie po drodze do ich ideologii. Ale to co wyprawia PO to po prostu bandytyzm w pełnej krasie. Wybieramy mniejsze zło bo na SLD nie ma co liczyć (banda zatwardziałych starych Komuchów). A trzódka Palikmiota to w sumie PO z antyklerykalnymi pomysłami (ogónie Kapłanów żadnej Religi nie trawię ale to nie jest najważniejsza kwestia dla Polaków).
Więc wybieramy mniejsze zło głosując NA PiSbollach.

straszny Oczywiście, że to są cyferki. I nie oddają one tego jak to wygląda naprawdę. 

 Polacy żyją na ogół skromnie i często ledwo z miesiąca na miesiąc ale to nie jest poziom biedy.

Oczywiście, w końcu mamy czasy gdy za 30zł kupisz ziemniaków na miesiąc. Po prostu czasy się zmieniły i technologia maskuje biedę. 


dr_death Bo to jest kwestia tego czy chcemy zauważać co się dzieje w okół nas. Takiego braku empatii jaki jest teraz nie widziałem nigdy w naszym kraju.  

PIS, PO co za różnica? Obie partie niczego dobrego dla mnie nie zrobiły, obie sprawiły, że gorzej mi się żyje.