Witam!,

..i chciał handlować sprzętem komputerowym na allegro..?

1) pewnie najbardziej opłacalnie byłoby jeździć po sprzęt do hurtowni ?
A) w takiej hurtowni trzeba chyba kupować dużo - ile trzeba mieć budżetu ?
B) pewnie sporo jest takich hurtowni w województwie łódzkim (może jakaś mapka ?)

2) jak z gwarancją - wysyłam sprzęt do serwisu, jak to się konkretnie odbywa ?

3) jakieś przestrogi, haczyki, porady ... ?



..taki mam pomysł na życie, a jestem zielony w tym co chciałbym robić i móc z tego wyżyć - wiec proszę was o dobre rady i podpowiedzi..??

odpusc sobie - w tej branzy marze sa minimalne

@Dead.PixelTo się zajmij serwisem, bo ze sprzedaży to umrzesz z głodu. Policz sobie, że zarobek przy handlu ok. 8%, koszta minimalne jak nie masz lokalu, jest to pierwsza firma itp. to przynajmniej 1000zł. Aby zarobić na handlu 1000zł musisz sprzedać towaru za ok. 12000zł co da ci zarobek jakieś 900zł z groszami - 23 WAT i dochodowy. Czyli jak zrobisz obrotu na te 20000zł to jesteś na 0 jeśli nie masz praktycznie kosztów.

Popracuj najpierw na swoim biznes planem gdyż na te podstawowe pytania powinieneś znać odpowiedzi. To są fundamentalne sprawy podczas planowania swojej działalności. Na początek najlepiej by było poczytać troszeczkę literatury z dziedziny marketingu i podstaw ekonomii. Na początek powinieneś potrenować na Allegro z mniejszymi partiami towarów aby nabrać doświadczenia oraz wyrobić sobie pozytywny wizerunek. Czy warto zaryzykować ? Musisz sam sobie odpowiedzieć, lecz należy pamiętać że można ponieść porażkę. Szkopuł polega na tym aby wyciągać zawsze właściwe wnioski i uczyć sie na własnych błędach.
Powodzenia

Pomysł wpadł mi baaardzo nie dawno - ale kombinuje co robić, żeby nic nie robić i żeby mi było w życiu dobrze
I fakt to są naprawdę podstawowe pytania.. - ale tu też (przyznam się) poszedłem na łatwiznę - ale dowiem się wszystkiego...
Jak by się później rozkręciło to jak najbardziej, ale na razie myślę lokal mi nie potrzebny, sprzedawać tak w między czasie, a jak by się rozwinęło to rzucić wszystko inne, uwalić się we własnym lokalu i być dla siebie panem

A jaką literaturę byście polecili?? - tylko nie grubą, żeby się za bardzo nie spocić

Pozdrawiam

@Dead.Pixel


Łoo...chłopie...nie jestem z reguły uszczypliwy ale z takim nastawieniem " nie narobić się " " nie spocić czytając " to za dużo się nie osiągnie

Odnośnie "biznesu"...Zobacz jaka jest konkurencja..to nie takie proste że sobie pójdziesz do hurtowni, a potem tylko sprzedaż i będzie ok. Ja obecnie jestem na wczesnym etapie rozpoczynania swojego biznesu, ale aby to osiągnąć, mieć spore zyski to trzeba mieć wiedzę którą zdobywam już blisko 3 lata.. Fajnie by było rzucić kasę i wpadać po zyski ale tak się nie da Szczególnie na początku działalności

@Dead.Pixel
prywatny biznes to zachrzan od rana do wieczora. Jeśli ma być inaczej musiałbyś trafić z absolutnie innowacyjnym pomysłem w jakiejś wąskiej specjalizacji. Inaczej zachrzan zdecydowanie większy niż na etacie.

@Dead.Pixel

Napisz jeszcze jakie masz wykształcenie, jakie zdolności, co Cię interesuje- notabene ważne rzeczy Odnośnie wykształcenia to nie chodzi mi stricte o tytuł naukowy ale też o styczność z biznesem- wiedzę jakąś na ten temat. Czy pracowałeś gdzieś w podobnej branży itp

Ja sobie w wakacje dorabiam po sąsiadach zakładam im na starych telewizorkach DVB-T :) Niektórzy nawet chcą nowe anteny sami z siebie. A rozeszło się to szybko bo od sąsiada do sąsiada jeden poweidzial tu drugi tam. Na jednym domku z 50zł mam :) a dużo roboty przy tym nie ma :)

A jeżeli chodzi o sprzedaż sprzętu to też marnie to widzę. Teraz ludzie kombinują jak kupić taki sam towar ale taniej. I dlatego jest takie coś jak allegro. Dodatkowo ludzie wezmą kilka takich samych produktów (dla innych również) dogadają się ze sprzedawcą to jeszcze coś z cenki urwą. Dlatego też, wydaje mi się to mało dochodowe :) Pomyśl nad czymś innym albo spróbuj na allegro. Ale wiesz najpierw podpatrz jakie się ceny utrzymują i czy będziesz w stanie być albo bardziej konkurencyjny albo też zliżone mieć ceny :)

dość kiepsko to widzę
po pierwsze ceną nie będziesz w stanie konkurować bo sprzętu w hurtowni taniej nie dostaniesz niż duże sklepy, które się tam zaopatrują
także skupił bym się raczej na serwisie a handel potraktował bym raczej jako dodatek

@Dead.Pixel

Znałem takiego przedsiębiorcę, który tak właśnie myślał i tak mu padły te kilka biznesów...

Mimo, to jeśli tobie na tym zależy to musisz kupic taki "biznes" czyli zostac jego właścicielem i znaleśc osobę (pracownik lub wspólnik), kto potrafi dobrze zajmowac się tym biznesem, a ta osoba znajdzie jeszcze pracowników do pomocy. Jak dobrze ci pójdzie to dopiero wpadają do ciebie te procenty z biznesu. Ty jedziesz na wakacje, a reszta zasuwa na twój biznes. Główna przeszkoda to te finanse, koszty działalności, podatki + wypłaty dla pracowników. Nawet jak uzyskasz i otrzymasz dotację dla założenia firmy i w razie nieutrzymania jej przez rok to wpadasz w ogromne długi, bo do tego dochodzą inne jeszcze koszty...

Można potraktowac też własny dom jako małe przedsiębiorstwo jak masz miejsce na składowanie towaru.
Na dzień dzisiejszy jak masz mało towaru to nie licz na szczęście. Zaobserwuj co się w ogóle sprzedaje. U mnie w miasteczku właściciel małego biznesu komputerowego uznaje, że same komputery, laptopy, monitory, drukarki, nośniki, oprogramowanie i inne akcesoria to za mało. Dochodzi do tego własne produkcje tuszy atramentowych do wszystkich drukarek - tańsze odpowiedniki. I na dodatek klocki Lego i próby sprzedaży RTV, AGD, aparatów fotograficznych i akcesorii oraz oświetlenia (żarówki - wszystkie typy) oraz wiele innych "na zamówienie". A to tylko malutki sklep.

Ja bym przeczytał przynajmniej książkę Roberta Kiosaki - Bogaty i Biedny Ojciec. Zrozumiesz różnice między pracownikami, samozatrudnionymi, inwestorami, a na końcu biznesmenami. Uczy logicznego myślenia, ale i otwiera oczy na to co jeszcze nie widziałeś i nie masz pojęcia o tym.

Literatury jest całkiem sporo, czasami w gazetach też podają informację o własnej działalności - takie mini poradniki. Warto zajrzec do magazynów o MLM - tam podają często biznesplany, trochę informacji o różnych biznesach.

Myślę, że lepiej się pomęczyc z przeczytaniem tej grubej książki niż pomęczyc się później jak mi nie wypali biznes.

Popracowałbym, gdzieś jako pracownik nawet za same grosze, ale i przy okazji poznawałbym w praktyce działanie takiej firmy. A później z dobrą wiedzą i kontaktów z ludźmi można by startowac.

Przyznam się, że wcześniej myślałem o własnym sklepie komputerowym, ale jednak nie chce. Wolałbym już prywatną usługę serwisową komputerów drobną na zlecenie. Może z tego dużo kasy nie ma, ale masz więcej czasu do dyspozycji.

Zgadzam się z przedmówcami. Jeśli nie chcesz się temu poświęcać na 100% i nie masz przynajmniej 100 tyś zł kapitału na rozruch to sobie daruj.

- Po pierwsze, ceny jakie otrzymasz w hurtowaniach będą o kilka-kilkanaście procent wyższe od dużych graczy, więc nawet jak zjedziesz marżą do 0 to będziesz od nich droższy. Jedyny sposób to kupić towar którego cena rośnie "na zapas", ale do tego trzeba mieć kapitał i zaryzykować. Zwróć uwagę, że często ceny w hurtowniach są wyższe od "skąpcowych".

- Po drugie, jeśli nie pójdziesz w duże ilości to zarobisz na tym grosze (niskie marże).

- Po trzecie, większość biznesów jeśli w ogóle to zaczyna przynosić zyski dopiero po paru latach. Zastanów się, czy masz na tyle kapitału by ten okres przetrwać.

Zwrócił bym uwagę na sprzęt RTV/AGD bardziej to chodliwsze i więcej można zarobić na tym niż na komputerach.. Szczególnie w mojej okolicy którą odwiedza sporo obcokrajowców (białoruś) i oni kupują bez vatu także dziennie wywożą tego masy :)

@Dead.Pixel Powiem ci tak... żeby się nie narobić ale żeby w życiu było dobrze to trzeba wygrać w lotto albo mieć rodziców milionerów. Radzę ci z czystej uprzejmości abyś przemyślał czy naprawdę chcesz pakować się we własny biznes. Narobisz sobie długów i stracisz zdrowie psychiczne. A z takim podejściem szybko się zniechęcisz jak będziesz musiał 12h na dobę pracować.

14 lat pracuję po 12 godzin, na urlopie byłem 5 razy z tego 2 razy dłużej niż 5 dni. Wolny czas to albo IN4 albo jakaś gierka, jak nie zajmuję się dziećmi (juz podrosły i mam więcej dla siebie). Własna firma to ogromne obciążenie i psychiki i dla rodziny.

Niby kasa z tego jest, niby wygląda że spokojnie spędzę że tak powiem jesień życia, ale wystarczy jeden większy kryzys na rynku żeby mi się wszystko zawaliło.

Stres, ryzyko i odpowiedzialność. 5 razy zastanowiłbym się teraz gdybym z obecna wiedzą 15 lat temu miał znowu zakładać firmę.

@kowgli
Jakie 100tys?!

Na własnym przykładzie:

w 2004 r założyliśmy z kumplem sklep mając w ręku 5tys. zł
kwestia też kontaktów.. jak się pracowało wcześniej w branży dużo ułatwia, ale jak mówili inni nie ma szans prowadzić takiego biznesu ze względu na zarobek. Sklep dalej funkcjonuje - bo starcza na godziwą pensje dla 2 osób.Ja odszedłem szukając wyzwań :), ale napisze że po 3 latach działalności obracaliśmy już 2 milionami zł.

@Dead.PixelWłasny biznes to kupa pracy. Jeśli się lubi to co się robi to ok. ma to sens. Jeśli nie to gorzej niż na etacie.

@DarkSun
Ale to było 8 lat temu !!! Nie było wtedy allegro i marketów z elektroniką w każdym miasteczku, marże były wyższe.

@Pustack podaj swój dokładny adres, przyjadę założę konkurencyjną firmę ..albo zrobimy spółkę, ty będziesz montował, a ja nocami będę odpiłowywał anteny, będziemy mieli biznes cały rok, dzielimy się 50% ba 50%

Jak bym miał 100tyś, to bym kupił sobie fajną furę i bym już był szczęśliwy do końca życia

Doświadczeniem swoim mogę się pochwalić że mam za sobą kilka lat pracy jako magazynier w różnych sklepach - zawsze coś w ten deseń..

No sprzęt komputerowy by myślę mnie interesował, za swoich młodzieżowych lat tylko siedziałem na takich stronach i codziennie odwiedzałem sklepy komputerowe, fakt bardzo się zapuściłem w tym interesie, ale fajnie by było powrócić do tego hobby - aż się łezka w oczku kręci..

Ale to fakt, łatwo nie będzie - muszę się nad tym 100 razy zastanowić, a książka "Bogaty i Biedny Ojciec" oj pozycja obowiązkowa

@Dead.Pixel Haha no na pewno :) masz łeb na karku dogadamy się :P

Tak jak mówiłem jeżeli w twojej miejscowości kręci się sporo obcokrajowców którzy kupują na tax free to z tego co widzę ze sklepu obok codziennie wywożą duuużo telewizorów i pralek :) tego najwięcej schodzi :)