zatrzymanych 1700 podejrzanych

w całej europie w ciągu roku - nie zatrzymuje się więcej pijanych kierowców?
na 741 mln ludzi w europie nie zatrzymuje się więcej niż 1700 osób - to by znaczyło że tylko 0,0000002 osoby troche mało

To nadal nie jest przecież zamiar zabicia kogoś. Przekroczenie prędkości jako umyślne zabójstwo - dla mnie komedia.
Szukanie porównań na siłę. Ja tutaj nie widzę miejsca na dyskusje.


---

A tak w ogóle... dalej niektórzy myślą że rozkręcanie afery z polskimi obozami i ustawa o holokauście to był dobry pomysł?
Machanie szabelką znowu nie wyszło? Ojej...

A tak w ogóle... dalej niektórzy myślą że rozkręcanie afery z polskimi obozami i ustawa o holokauście to był dobry pomysł?
Machanie szabelką znowu nie wyszło? Ojej...

Ale odnośnie czego to piszesz ?

Wychodzi jakieś 6837 do 9625 wypadków
(choć trzeba wziąć poprawkę że nie każde 'niedostosowanie prędkości do warunków ruchu' to 'znaczne przekroczenie prędkości')
Przy 32760 wypadkach to daje 20,8-29,4% wypadków.

Szczerze to myślałem że więcej


A co do europy to pierwszy wynik z gugle https://etsc.eu/wp-content/uploads/report_reducing_drink_driving_final.pdf

At least ten countries do not collect data on the number of drink driving police checks: Belgium, Switzerland30, Czech Republic, Germany, Denmark, Croatia, Latvia, the Netherlands, Serbia and Slovakia. 

heh

Ale odnośnie czego to piszesz ?

Odnośnie tego o czym - całkiem wyraźnie - napisałem.
Czy przy tym co się teraz dzieje i przy tym co dzielnie wywalczył PiS, pytam się - było warto?

(nie chce mi się cofać 50 stron, ale pamiętam że ktoś tu pochwalał dumną postawę rządu )

@aY227

ale pamiętam że ktoś tu pochwalał dumną postawę rządu )

 A pewny jesteś że Ci się nie zdaje?
Pobieżnie rzuciłem okiem i jedyne co mi się nasunęło to Lukxxx z tekstem 'Nie popieram, ale rozumiem.'



Z innej beczki:
[LINK]

Hahahahahahh
Sto lat! Sto lat!
o rany 

link - a nasz kraj jak zwykle, daleko za europą

@Cursed

Z innej beczki:
[LINK][/c...

Hahahahahahh
Sto lat! Sto lat!
o rany 

Karol Marks był jednym z najwybitniejszych filozofów XX wieku. SERIO. Pierwszy zrozumiał, opisał i proponował rozwiązania teoretyczne i praktyczne, tego co teraz robi kościół katolicki propagujący trzecią drogę i ludzką twarz gospodarki rynkowej. 

Czytałeś Kapitał? Ja czytałem (ps - jest koszmarnie nudny jakby co... szczegółowe analizy danych statystycznych świata i ich omawianie)
Był pisany w czasach niewiarygodnego wyzysku ludzi, pracy po 16 godzin, umierania z przemęczania w wieku 30-40 lat, pracy dzieci od 5 tego roku życia. Ten wyzysk po 200 latach trwania skończył sie właśnie przez takich ludzi jak Karol Marks. Tyle że sam Marks nie miał pojęcia jak zostanie zrozumiany globalnie. 

do rewolucji wzywał robotników, (bo kogo miał wzywać?) ale wszędzie ale to wszędzie zaznaczał że ma to być rewolucja, która obali feudalne systemy niewolnicze i wprowadzi w ich miejsce prawdziwą demokrację (nie żadną ludową dyktaturę).  Karol Marks zmarł w 1883 i nie mogł nawet naprostować wariatów spod znaku bolszewików, że to co robią nijak ma się do jego dzieł i myśli. 

Czepianie się go że ludzie, którzy go czytali nic nie zrozumieli i doprowadzili do zbudowania systemów totalitarnego zła jest jak czepianie się Jezusa Chrystusa za to że Europejczycy z hasłem "Bóg tak chce" wymordowali miliony Arabów w wyprawach krzyżowych, i innowierców w Europie. Albo jak oskarżanie Wagnera że jego piękne opery zostały wykorzystane przez faszystów do oprawy ich ideologii. Tak jakby mogł temu zapobiec, czy jeden czy drugi. 

edit: wyczyszczone

[LINK]

serio to są dla Ciebie autorytety?? Dla mnie to banda ideologicznych, za przeproszeniem jełopów (i Marks i Luksemburg) która pisała o rzeczach, których nie rozumieli.

@ga1sch
tak, po przeczytaniu setek kolejnych książek, po rozmowach z mądrymi osobami, zarówno filozofami jak i ekonomistami z jakimi mam przyjemność rozmawiać, zmienia mi się spojrzenie na świat. Największa w tym rola książki Kapitał XXI wieku Thomasa Piketty. Żadna chyba ksiązka nie zmieniła mi tak spojrzenia na świat jak ona. Zresztą pisałem o tym na forum in4 co najmniej parę razy (że ta książka mocno zmieniła moje zdanie o kapitalizmie).

natomiast dyskutowanie tu polega na wymianie argumentów "o problemie" a nie pisaniu o tym że kiedyś miałem inne zdanie, przecież wiem jakie miałem i w jakich błędach logicznych sam tkwiłem. Posty ad personam lecą od razu.

No i świetnie. Cenię ludzi, którzy umieją się przyznać do zmiany zdania czy błędu.

Nie zmienia to jednak faktu, że dziwi mnie, że w kraju, który tyle wycierpiał przez ideologie Marksa (sam "Kapitał" to nie wszystko, poczytaj "Manifest Komunistyczny"), ludzie mogą "chwalić" tego pana.

To, że szef UE pan Junker wychwala Marksa na obchodach jego śmierci, dziwi mnie mniej.
To, że Chińczycy stawiają mu pomnik w Niemczech, w ogóle nie dziwi.

[LINK]

Jako, że lubie słuchać TOK FM temat znam stamtąd.
Uwaga, niektórym może opaść szczęka jak tego posłuchają:

[LINK]

Wszystkim dyskutującym w tym wątku (i nie tylko ) bardzo polecam   Factfulness. Nie jestem pewien czy jest przetłumaczona na polski, ale jest zdecydowanie jedną z książek, które otwierają czytelnikowi oczy. Czasem nawet bardzo szeroko. Przy tym bardzo przyjemna lektura. Warto przeczytać 

Dzięki za namiar.  Z Public Data Explorer często korzystam, a z tego co widzę to dzieło Hansa Roslinga (w 2007 przejęte przez Google).
Jeśli chodzi o fakty i statystyki to sporym problemem jest historia. Porządne dane mamy często tylko z 50 lat wstecz.
Mnie interesują te z XVIII, XIX, i początku XX wieku. Jak zmienił się świat w momencie zastąpienia feudalizmu kapitalizmem, jak zmienił się świat po rewolucji przemysłowej. Jak wysokie były podatki 100 czy 200 lat temu?
(dzisiaj pracujący na etacie płaci koło 70-80%)
Piewcy socjalizmu upierają się, że XIX wiek to wyzysk, niewolnictwo i cierpienie.
Tak jak upierają się, że "dzieci pracujące za miskę ryżu w chińskich fabrykach" są wykorzystywane czy wyzyskiwane.
W drugim przypadku prawdę znamy. Nikt do pracy ich nie zmusza, pracują dobrowolnie, bo wolą to niż głodowanie w lepiance na chińskiej prowincji. Z tej perspektywy przemysłowiec płacący im dolara dziennie to zbawca.
Widząc biedę oceniamy sytuację zawsze ze swojego punktu widzenia. Nie potrafimy spojrzeć szerzej to duży błąd.
(zresztą w latach 70-80 tych w Polsce zarabiało się mniej niż dolara dziennie)

Jak już polecamy literaturę, to dla leniwych (krótka broszurka), którzy chcą otworzyć oczy.
Co widać czego nie widać

Polecam również noblistów, ekonomistów typu Milton Friedman czy Fryderyk von Hayek.

@straszny
Może to i OT, ale bardzo ważna sprawa, o ile nasze dyskusje mają być oparte o naukę i obiektywizm.
Wszyscy wiemy co to jest anachronizm.

...Europejczycy z hasłem "Bóg tak chce" wymordowali miliony Arabów w wyprawach krzyżowych,

Dopiero od XIX wieku maszyny parowe dały moc, pozwalającą na masową produkcję. Karabiny produkowano od XIX wieku faktycznie w milionach sztuk. Wcześniej jednak było to zjawisko nieznane. Największa podobno bitwa średniowiecza, to nie żadna z bitew wypraw krzyżowych, a "nasza" bitwa pod Grunwaldem. Armie średniowiecza, oraz ponoszone i zadawane przez nie straty, to tysiące osób. Popatrzmy na rzeź Jerozolimy. Opis za wiki jedynie ilustracyjny.  Miliona to w całej ówczesnej Palestynie pewnie nie było. Jak by jednak wypraw krzyżowych i innych bitew średniowiecza nie liczyć, słowo "miliony" to anachronizm i propaganda, mogąca odzwierciedlać Twoje nastawienie, ale nie realia epoki.

Wracając do socjalizmu - to chyba najszlachetniejszy z istniejących ruchów stricte politycznych, ale ma w sobie otwartą furtkę do tyranii. Już w założeniach socjalizmu, w pracach Marksa i Engelsa była luka, niedomówienie, pozwalające na dyktaturę, bez określenia mechanizmów kontrolnych. Tak. Marks to wybitny filozof swoich czasów, ale - tu świadomie popełniając anachronizm językowy - nigdy nie wydał "łatki bezpieczeństwa" swoich teorii.
Nie jest winny powstania komunizmu i narodowego socjalizmu, ale nieświadomie otworzył im drogę.
Juncker broniąc dorobku Marksa, wpisuje się w silny od 1968 roku nurt odcinania się od filozofii greckiej, prawa rzymskiego i moralności chrześcjańskiej, jako fundamentów tożsamości europejskiej. Bez tych fundamentów łatwiej jest zapanować nad masami...

@Juncker

Wypomnieli też Junckerowi, że już wcześniej "wsławił się" upamiętnianiem dorobku zmarłego komunistycznego dyktatora Fidela Castro.

Może parę ciepłych słów o Fidelu? Ktoś?


A we Francji była gorąca sobota http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-05-05/antyprezydencka-manifestacja-w-rocznice-inauguracji-macrona/?ref=najwazniejsze

@kotin

Wracając do socjalizmu - to chyba najszlachetniejszy z istniejących ruchów stricte politycznych, ale ma w sobie otwartą furtkę do tyranii. Już w założeniach socjalizmu, w pracach Marksa i Engelsa była luka, niedomówienie, pozwalające na dyktaturę, bez określenia mechanizmów kontrolnych. Tak. Marks to wybitny filozof swoich czasów, ale - tu świadomie popełniając anachronizm językowy - nigdy nie wydał "łatki bezpieczeństwa" swoich teorii. 
Nie jest winny powstania komunizmu i narodowego socjalizmu, ale nieświadomie otworzył im drogę.

generalnie to się z tym zgadzam. Ale tak samo można napisać że Jezus Chrystus nieświadomie otworzył drogę wyprawom krzyżowym czy paleniu na stosie.

Juncker broniąc dorobku Marksa, wpisuje się w silny od 1968 roku nurt odcinania się od filozofii greckiej, prawa rzymskiego i moralności chrześcjańskiej, jako fundamentów tożsamości europejskiej. Bez tych fundamentów łatwiej jest zapanować nad masami...

Trumpowska polityka arogancji i izolacjonizmu wcisnęła nas w sytuację gdzie nie ma miejsca na idealistyczną interpretację sojuszy atlantyckich, Trump w topornym widzeniu swiata widzi wszędzie tylko biznes. Niechcący zmusił Unię Europejską do reorientacji i zmniejszenia proamerykańskich postaw a zaakcentowanie np pro-chińskich. A rządowi Chin niesamowicie zależy na tym żeby osoby Marksa i Engelsa nie były częścią polowania na czarownice. Więc wyszliśmy temu na przeciw.

słowo "miliony" to anachronizm i propaganda, mogąca odzwierciedlać Twoje nastawienie, ale nie realia epoki.

tak samo Ci mogę napisać że Twoje słowa Kotin to anachronizm i propaganda, mogąca odzwierciedlać Twoją nienawiść do lewicy. Ile pomników Marksa stoi w Europie vs ilość kościołów i katedr? 

dobry przyczynek do tego jak wyglądał świat XIX wieku, o którym pisał Marx że wymaga rewolucji i demokracji, vs nasz świat spaślaków za komputerem wszystko łatwo sobie krytykujących, to był kompletnie inny świat:

na zielono ilość ludzi nie żyjących w ekstremalnej biedzie, na czerwono ilość ludzi żyjących w ekstremalnej biedzie:

@straszny
mówisz że ja odczuwam

nienawiść do lewicy

To czemu piszę wyżej że: 

Wracając do socjalizmu - to chyba najszlachetniejszy z istniejących ruchów stricte politycznych...

Co to za czasy że konserwatysta musi się tłumaczyć że nie jest wielbłądem? ...i to w rozmowie z człowiekiem Twojego formatu?  

@straszny
"extreme poverty" oznacza na tym wykresie życie za mniej niż $1,9 dziennie.
Zapytaj rodziców ile zarabiali w dolarach w PRLu? Sądzę, że cały marksistowski "blok wschodni" łapał się pod extreme poverty.
Druga rzecz, warto zauważyć, że do rewolucji przemysłowej ludzkie życie polegało w głównej mierze na zdobywaniu pożywienia i utrzymywaniu dachu nad głową. W rolnictwie pracowało >90% ludzi a i tak podczas dłuższej zimy lokalne głodowania nie były niczym wyjątkowym.
Od około 100 lat mamy w tej strasznej, głupiej, białej, zachodniej Europie taki dobrobyt, że o głodzie praktycznie nie ma mowy. Jedzenie jest praktycznie darmowe. Ten rozwój to nie zasługa socjalistów a właśnie wyzyskiwaczy kapitalistów.
Patrząc w ten sposób można powiedzieć, że wszyscy ludzie przed XIX wiekiem żyli w skrajnym ubóstwie. No może poza klasą arystokratów czyli max kilku % najbogatszych.
Dzięki eksplozji dobrobytu po rewolucji przemysłowej i wprowadzeniu kapitalizmu, zapomnieliśmy o głodzie i o zamarzaniu w zimie.

Zauważ też, że Ty jako prywatny przedsiębiorca żyjąc jak Marks przykazał powinieneś zamienić swoją firmę w spółdzielnię "robotniczą" zyskami powinieneś dzielić się po równo z pracownikami. Ewentualnie pracować za "co łaska" i oddawać swoje wyroby "potrzebującym" bez pobierania opłat.
Oczywiście w każdym kraju "sprawiedliwości" wyjazd poza jego granice był mocno ograniczony. Nie wiem czy pamiętasz/wiesz, ale w PRLu paszportów nikt nie miał w domu. Wyjazdy trzeba było mocno motywować, a wyjazd całą rodziną był praktycznie niemożliwy. Było tak sprawiedliwie, że trzeba było obywateli siłą trzymać w kraju.
Tak było w każdym kraju, w którym ideologia Marksa i Engelsa została wprowadzona w życie.
Szybko okazało się, że socjalistyczna gospodarka to gospodarka ciągłych niedoborów a ludzie głosując nogami wybierają krwiożerczy kapitalizm zachodu.

Zresztą sam Marks taki niewinny nie jest. Już on wiedział, że zmiany można wprowadzić tylko na drodze siłowej rewolucji i terroru, do rewolucji miał zamiar wykorzystać chłopów. Więc porównywanie go do Jezusa jakoś tu mało pasuje.

Ile pomników Marksa stoi w Europie vs ilość kościołów i katedr?

Mamy podobno demokrację i wolność. W PL olbrzymia większość obywateli uważa się za katolików, czyli tak na prawdę korzystając z demokracji mogliby finansować swoje kościoły z pieniędzy publicznych, również Twoich czy moich podatków i powinieneś temu przyklasnąć.
(Osobiście jestem bardzo krytyczny względem instytucji kościoła, natomiast nauka Jezusa, Biblia, czy nauka kościoła przyniosły więcej dobrego niż złego. Dzięki chrześcijaństwu Europa wyprzedziła resztę świata zarówno kulturowo jak i materialnie. Dowodem tego jest kierunek emigracji od setek lat. Zawsze USA i Europa, nigdy odwrotnie).
Piszesz o milionach ofiar wypraw krzyżowych. W średniowiecznych bitwach ginęły maksymalnie tysiące ludzi, po prostu nie było technologii. Warto też wiedzieć, że wyprawy były odpowiedzią na brutalną ekspansję Islamu już od czasów jego powstania za czasów Mahometa. Arabowie brutalnie podbili kawał basenu Morza Śródziemnego wtedy zginęły właśnie miliony "niewiernych" zarówno na bliskim wschodzie, północnej Afryce jak i dzisiejszej Hiszpanii.

P.S.
Panowie, zbastujcie z emocjami. Na prawdę da się dyskutować bez obelg i wycieczek osobistych.

@ga1sch

Zauważ też, że Ty jako prywatny przedsiębiorca żyjąc jak Marks przykazał powinieneś zamienić swoją firmę w spółdzielnię "robotniczą" zyskami powinieneś dzielić się po równo z pracownikami. Ewentualnie pracować za "co łaska" i oddawać swoje wyroby "potrzebującym" bez pobierania opłat.
Oczywiście w każdym kraju "sprawiedliwości" wyjazd poza jego granice był mocno ograniczony. Nie wiem czy pamiętasz/wiesz, ale w PRLu paszportów nikt nie miał w domu. Wyjazdy trzeba było mocno motywować, a wyjazd całą rodziną był praktycznie niemożliwy. Było tak sprawiedliwie, że trzeba było obywateli siłą trzymać w kraju.
Tak było w każdym kraju, w którym ideologia Marksa i Engelsa została wprowadzona w życie.

skądże znowu, kraj który stara się o upamiętnienie Marksa, Chiny, są krajem w którym nie ma własności prywatnej.

Nie można nic mieć na własność ani ziemi, ani budynków, no niczego. Wszystko można tylko pożyczać czasowo od państwa (na 20, 30, 50 lub 70 lat). Absurdalną sytuacją jest to że w Chinach kupuje sie mieszkania które de facto są wydzierżawione od państwa i stoją na wydzierżawionej na max 70 lat ziemi. 

czy Chiny sie nie rozwijają ? Rozwijają się. Coraz wolniej, ale wciąż bardzo szybko. A przecież zgodnie z ideą Marksa nie mają tam żadnej własności prywatnej w rozumieniu Europejczyków LINK

W średniowiecznych bitwach ginęły maksymalnie tysiące ludzi, po prostu nie było technologii. Warto też wiedzieć, że wyprawy były odpowiedzią na brutalną ekspansję Islamu już od czasów jego powstania za czasów Mahometa. Arabowie brutalnie podbili kawał basenu Morza Śródziemnego wtedy zginęły właśnie miliony "niewiernych" zarówno na bliskim wschodzie, północnej Afryce jak i dzisiejszej 

wysłanie do szkoły jest rzeczą niegrzeczną, ale powinienieś wiedzieć że Islam ekspansję prowadził niezwykle pokojowo gwarantując wszelkim mniejszościom religijnym pełną tolerancję i prawo działania. Dlatego tak łatwo podbili wizygockie królestwa, dlatego tak łatwo przekabacili chłopów bizantyjskich. Jeśli próbujesz sie wypowiadać to znaj chociaż minimum wiedzy o temacie. 

Warto porównać sobie jak Islam zdobył Jerozolimę i jak niewiarygodnie pokojowo to się odbyło a co się stało jak odbyło sie to za chrześcijańskich krzyżowców. Ta zezwierzęcona hołota (krzyżowcy papiescy) zabiła wszystkich mieszkanców miasta... krew rzeką płynęła parę dni . Nie o żadne bitwy mi chodzi tylko o takie masakry, które katolicy urządzali z wielką przyjemnością. Obciążają one Jezusa Chrystusa czy nie? 

(btw: po zdobyciu Jerozolimy muzułmanie nawet nie zbeszcześcili Grobu Chrystusa, ani nie zrobili krzywdy żadnym księżom czy kościołom)