2017-12-14 13:49
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

A4TECH Bloody P81

Strona 4 - Testy i Podsumowanie

A4TECH Bloody P81 jest na pewno myszą wyróżniającą się w tłumie. Na pewno swoją kolorową naturą, ale i technologiami użytymi do jej działania w grach i nie tylko. Sensor PixArt PMW3325 pracuje z czułością maksymalną 5000 DPI (zmieniane co 1000 DPI), co wystarcza do znalezienia dla siebie optymalnego ustawienia, choć pewnie dodatkowe opcje co np. 500 DPI były by jeszcze ciekawszym rozwiązaniem.


Do 3000 DPI sensor pracuje bardzo dokładnie, można by nawet rzec, wzorowo. Później już dostaje lekkiej zadyszki i jego precyzja lekko spada. Niemniej sensor zachowuje dość stabilny sygnał śledzenia podłoża.



Dopiero przy 5000 DPI zdarzają się drobne "wyrwy" w sygnale, co możemy zauważyć przy brakach dwóch punktów obok siebie w kreślonych liniach. To oczywiście syntetyczne testy, więc w grze kompletnie tego nie odczujemy. No może Fatal1ty by się czepiał, ja jednak nie odczuwałem w czołgach jakiegoś dyskomfortu.



Technologia LK (Light Strike), czyli przełączników pracujących w podczerwieni, naprawdę działa bardzo fajnie. Ich precyzja ruchu przenoszonego przez przycisk jest przyjemna a klik cichy. Według producenta, ich deklarowana trwałość wynosi 20 milionów cykli pracy, a więc to dość średni pułap, no ale nie zapominajmy o tym, że wciąż rozmawiamy o sprzęcie, który mas być dostępny w atrakcyjnej, dość budżetowej cenie. To w zasadzie neutralny produkt, który powinien pasować do każdej dłoni, niezależnie czy będziemy trzymać ją w klasycznym układzie Palm Grip, czy też w "szponach" Claw Grip.



Granie Bloody P81 było dla mnie przyjemnym doświadczeniem. Ogólna precyzja działania urządzenia stoi na niezłym poziomie, a jej wykonanie można uznać za dobre. Użyte do produkcji materiały są zaledwie średniej klasy, ale ich spasowanie nie budzi zastrzeżeń. Może nasza dłoń na prastikach tego gryzonia będzie miała tendencje do szybszego pocenia się, ale wierzcie mi, na kilkukrotnie droższym SteelSeries RIVAL 700, dłoń tak samo mi się rosi przy dłuższej rozgrywce.


Cały czas mówię o dobrej cenie, no więc ile ona w końcu wynosi? Za A4TECH Bloody P81, czyli nowoczesną mysz z niezłym sensorem, technologią podczerwieni przycisków i ciekawym oprogramowaniem, zapłacimy około 79 PLN, co wydaje mi się doskonałym stosunkiem ceny do oferowanej jakości i możliwości. Trochę szkoda, że w standardzie producent nieco odbiera nam z możliwości ustawień programowych (płatne tryby snajperskie), no ale na czymś musiano widać zaoszczędzić, a na czymś zarobić.




ZALETY:
- ciekawy design kadłubka
- wygodna, dość wysoka obudowa (przyjazna dla graczy preferujących chwyt Palm Grip)
- możliwość ustawienia wielo-strzału - pełnie możliwości niestety w płatnej wersji
- możliwość ustawienia indywidualnej wartości pracy dla osi X i Y
- spore możliwości ustawień w oprogramowaniu / bardzo fajna funkcja kalibracji podłoża
- bardzo szybkie przełączniki (LP/PP) w technologii podczerwieni Light Strike
- dość cicha, szeroka rolka scrolla

WADY:
- w wyższych wartościach DPI spada precyzja pracy sensora


Podziękowania dla firmy Bloody za udostępnienie sprzętu do testów.




Sponsorem platformy testowej jest firma CORSAIR, producent modułów pamięci Vengeance LED DDR4

Strona 4 z 4 <<<1234