2018-04-19 15:30
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
6

AMD RYZEN 2 - R5 2600X & R7 2700X

Strona 2 - Platforma i procesory

Procesory AMD RYZEN 2 w postaci dwóch modeli R5 2600X i flagowego R7 2700X, przyjechały do mnie w promocyjnym opakowaniu z płytą główną MSI Gaming M7 X470AC oraz modułami pamięci G.SkiLL Sniper 3400 MHz (oficjalnie kompatybilne z układami Ryzen).




Oficjalnie "Ryśki" serii 2000 pracują z prędkością modułów 3000 MHz (w serii 1000 tylko 2666 MHz), ale bez problemu możemy ustawić je na płytach z efektywną wartością 3400 MHz (oznaczone, jako tryb OC). Niemniej "stary" R5 1600X nie chciał mi zachować pełnej stabilności w tym ustawieniu, więc by porównać samą wydajność nowej architektury ZEN+ do poprzednika (ZEN), wszystkie układy pracowały z kostkami GeiL EVO X RGB 3200 MHz. Musicie jednak pamiętać, że "Dwójki" z kostkami 2.4 GHz dadzą wam jeszcze troszkę wydajności.

"Stary" (no może przesada, bo płyta nie ma jeszcze nawet roku), musiała odejść. Mam jakiś sentyment do produktów firmy Gigabyte i ciężko wykręcało mi się tą śliczną platformę z komputera.


Carbonowo-czarnemu MSI Gaming M7, też uroku nie można odmówić, choć system podświetlenia RGB nie jest już tak efektowny (bardziej stonowany). Platforma ta jest mocno skierowana na zabawy w Overclocking i posiada nawet specjalne pokrętło, które pozwala podbijać pracę procesora o 100 MHz za każdym "ząbkiem", a o zachowanie stabilności CPU mają zadbać automatycznie profile zawarte w Biosie. Jednak by wykorzystać wszystkie możliwości tej technologii, trzeba zasilić płytę przez dwa 8-pinowe gniazda CPU_Power. Mój zasilacz posiada tylko dwie wtyczki po 4-piny, więc nie bardzo chyba nadaje się do wysokiego OC. Niemniej ja już zakończyłem zabawy z kręcenie, podbijaniem napięcia itp, więc nadmieniam o tym dla chcących zakupić właśnie taką płytkę dla siebie.


Aha... I jeszcze jedno, dla tych, którzy (jak ja), postanowią zmienić płytę z nowym chipsetem AMD. Różnice konstrukcyjne platform na układach X370 i X470 są w zasadzie nieduże, więc liczyłem na to, że po wyczyszczeniu systemu ze starych sterowników, ruszy on bez problemu. I faktycznie po pierwszym odpaleniu i ustawieniu szczegółów w Biosie, system postawił się niemal od razu. Chwilkę zajęło mu przypisanie urządzeń podłączonych do płyty i można było w zasadzie już pracować. Ja oczywiście od razu wgrałem wybrane z płyty CD sterowniki i aplikacje, które uznałem za potrzebne (nie wgrywajcie "z automatu", bo dostaniecie ogrom dziwnych programów i antywirus Nortona). Oczywiście po chwili, Windows 10 Pro poinformował mnie, że muszę przeprowadzić aktywację systemu... "Winda" przypisuje się bowiem do IP płyty głównej i jej wymiana traktowana jest przez serwery Microsoftu, jako powtórną instalację systemu na innym komputerze. Mamy w systemie narzędzie pozwalające na ponowną aktywację OS’a w opcji zmiany sprzętowej, ale za diabła w moim przypadku nie chciało zadziałać (wskazywało na brak połączenia z serwerami Microsoft). Skorzystałem więc z infolinii korporacji i przebrnąwszy przez elektronicznych asystentów wybierających tematykę problemów, dodzwoniłem się do przemiłej pani, która dwoiła się i troiła, by rozwiązać problem. Po około godzinie wiszenia na telefonie udało się dla mnie wygenerować nowy klucz (faktycznie okazało się, że była jakaś awaria serwerów MS) i mogłem już ze spokojem ducha ruszyć do testów.

Opakowania nowych Ryzenów wizualnie nie różnią się od poprzedników. Ale tak nie do końca, bo w przypadku starszych R5 1600X i R7 1700X były one znacznie węższe. Po prostu nie zawierały one w zestawie BOXowego coolera. W serii 2000 dostajemy już na starcie system chłodzenia, co może się nam, jesli nie od razu, to kiedyś przydać. Niedawno miałem awarię pompy mojego systemu chłodzenia AIO (NZXT X62 KRAKEN) i zostałem w zasadzie z ręką w nocniku. A tutaj nawet jeśli będziemy chcieli używać innego chłodzenia, w razie czego wyciągniemy z szafy BOX’a i sprawa uratowana.


Zacznijmy opis od niższego modelu RYZEN R5 2600X. Otrzymał on skromniejszy cooler Wraith Spire, który ma poradzić sobie bez trudu z układami sześciordzeniowymi.






Sam procesor jest identyczny z poprzednią serią. Gdyby nie oznaczenia, trudno by było je od siebie odróżnić.






To, co znajdziemy w środku opakowania modelu RYZEN R7 2700X, to już inna "bajka". Cooler wygląda już zupełnie inaczej, nawet patrząc na niego tylko z góry...



Zewnętrznym wyróżnikiem Wraith Prism, jest przejrzysty wirnik i pierścień emitujący kolorowe światło w skali RGB.


Ale to nie wszystko, bo schładzacz radzący sobie z układami ośmiordzeniowymi, na również zupełnie inną budowę aluminiowego radiatora, ustawionego na miedzianej podstawie, która wspomaga transport energii cieplnej do czterech miedzianych ciepłowodów HeatPipe. Nie jest to może idealnie gładka powierzchnia, ale za to mamy technologię bezpośredniego styku rur gazowych z promiennikiem procesora (Direct Contact design). W zestawie dołączone są dwa kabelki do podłączenia podświetlenia.




Ja jednak użyłem swojego Krakena X62, którego głowica zintegrowana z pompką wodną, zawieszona na czterech wygodnych w kręceniu palcami nakrętkach, pozwalała na szybki demontaż i montaż chłodzenia po wymianie procesorów.


Strona 2 z 5 <<<12345>>>