2023-08-06 16:43
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
4

AOC AGON AGM600 - Nowy mistrz gamingu?

Strona 1 - Wygląd

Też tak macie, że przywiązujecie się do swojego sprzętu? Ja czasami tak mam, że jak się uczepię jednego produktu, to używam go tak długo, aż się zepsuje, albo znajdzie się urządzenie, które jest jeszcze lepsze od obecnego. Tak ostatnio było z moją klawiaturą Cooler Master CK550, którą pokochałem od pierwszego kontaktu i pracowałem na niej od września 2018 roku, a więc niemal pięć lat. Niestety od intensywnego używania zaczął jej niedomagać klawisz... M (przy intensywnym pisaniu, często się nie wpisywał). Bardziej spodziewałbym się awarii któregoś z kluczy WASD, ale nie, te pracują doskonale. Postanowiłem, że spróbuję rozebrać przełącznik i go wyczyścić, przesmarować (mechanik Gateron) i może wszystko wróci do normy, a tymczasem przesiadłem się na zachowaną po testach klawiaturę Sharkoon PureWriter RGB, z niskim profilem klawiszy i niesamowicie cichą ich pracą. Pisanie wróciło do normy, ale zacząłem się przyglądać reszcie mojego osprzętu komputera pod względem jego "spracowania". Słuchawki stereo niedawno wymieniłem na wyższą półkę HiFi, czyli SoundMAGIC HP1000 (1400 PLN), więc mam nadzieję, że posłużą mi dłużej, więc może mysz?
Myszki dość często pozostają mi po testach, więc w szufladzie zawsze się coś w zapasie znajdzie. Nawet w tej chwili, tuż za mną leżą dwa modele marki Genesis, ale jakoś pod koniec 2021 roku chciałem mieć coś z trochę wyższego przedziału gamingowego i kupiłem sobie naszpikowany elektroniką model Logitech’a G402 w edycji Hyperion Fury, którego użytkuję od tego czasu intensywnie. Wszystko z nim OK, a obudowa nie wykazuje jakiś większych śladów zużycia, niemniej z przyjemnością przyjąłem propozycję testów nowego modelu marki AGON, która jest "bardziej gamingową" submarką znanego producenta AOC. I w ten sposób dotarł do mnie... Klon Logitech’a, a przynajmniej tak to wyglądało na pierwszy rzut oka. No ale po kolei...

AGON AGM600 może trochę przypomina z kształtu wspomnianego logitech’a, ale jest autorską konstrukcją inżynierów ze stajni AOC. Nawet, jeśli stylistycznie byłyby jakieś zapożyczenia, to raczej nie wstyd brać przykład z najlepszych, ale ja raczej sądzę, że ergonomię kształtu gryzonia zdominowała raczej anatomia ludzkiej dłoni... Tutaj nic nowego, chyba się nie wymyśli. Czy stylistyka będzie się Wam podobała, zobaczycie już na opakowaniu.



W środku prócz samej myszy, znajdziemy skróconą instrukcję obsługi urządzenia oraz kartę gwarancyjną. Sterownik G-Menu (jeden dla wszystkich urządzeń serii AGON), pobierzecie ze strony producenta.


AGON’a AGM600 zaprojektowano z nutką nowoczesności, ale i elegancji. Zwrócono uwagę na takie szczegóły, jak na przykład eleganckie wykończenie rolki scroll’a (czerwony rant z "niklowanym" skosem i czarną, gumową "oponką" antypoślizgową). Część plastików wykonano z tworzywa o "fortepianowej", błyszczącej powierzchni, natomiast główne przyciski i chwyt pokryto matową warstwą... No właśnie czego? Chciałoby się powiedzieć, że kadłubek został "pogumowany", ale w dotyku jest to nieco inny materiał. Producent określa go, jako matowa powłoka ochronna UV, która ma być niezwykle przyjazna dla naszej skóry.


Tóż za rolką scroll’a umieszczono dwa programowalne przyciski do zmiany wartości DPI, z którą gryzoń ma pracować. O minusach i zaletach takiego rozwiązania powiem trochę później, przy okazji testów, na razie skupmy się na rozmieszczeniu elementów myszy. Za przyciskami DPI jest malutka kropeczka diody LED, która będzie nas informowała kolorem o jednym z sześciu wybranych profili czułości pracy sensora, a nieco niżej umieszczono logo marki AGON, które świeci zgodnie z naszym upodobaniem wieloma lub jednym kolorem. Na lewym boku mamy największy zbiór przycisków (wszystkie klawisze w tym modelu są programowalne). Te dwa przy lewym, głównym panelu LP, fabrycznie ustawiono na systemowe sterowanie głośnością (volume +/-). To wygodne miejsce, choć mi parę razy zdarzyło się wyciszyć dźwięk przez przypadek. Pod nimi na wysokości końcówki kciuka dostajemy przycisk trybu snajperskiego celowania. Nie żałowano plastiku na przyciski przewijania (przód / tył), bo są naprawdę słusznych rozmiarów. Nasz kciuk wspierać się będzie na wymodelowanej, ergonomicznej podpórce, wyłożonej lekko porowatą, silikonową powłoką, która ma zapewnić nam pewny uchwyt.




Prawa strona również została wykończona antypoślizgowa w technologii Side Grips. Konstrukcja kadłubka jest skierowana wybitnie dla osób praworęcznych. Na stronie producenta nie udało mi się znaleźć informacji, czy produkowana jest leworęczna wersja tego modelu.


Kabel o długości 1.8 metra otrzymał tekstylny oplot zabezpieczający. Wygląda OK, ale trzeba przyznać, że jest trochę mało elastyczny. Do ogólnej, wysokiej jakości materiałów z których zbudowano tą mysz, trochę on nie pasuje. Przy laptopie mam gryzonia Genesis Krypton 555, który ma niesamowicie przyjemnie wiotki kabelek, niestawiający najmniejszego oporu podczas grania. Taki giętki "sznureczek" byłby świetnym uzupełnieniem dla produktu AOC.


Całość myszy porusza się na pięciu ślizgaczach (piąty wokół okna sensora), a tajemniczy, gumowy przycisk służy do przełączania się między profilami ustawień (dwa dostępne), kiedy nie chcemy specjalnie otwierać autorskiej aplikacji AOC G-Menu


Rzućmy jeszcze okiem na specyfikacje techniczne AGON’a AGM600, bo z nich dowiemy się, co mamy w środku gryzonia i ile to wszystko waży...


Tak więc AGON AGM600 wyposażony został w optyczny sensor Pixart PMW3389, który ma pozwolić na pracę myszy w rozpiętości od 200 do (jak zaznacza producent, prawdziwych) 16000 DPI przy częstotliwości próbkowania na poziomie 1000 Hz, przyśpieszeniu do 50 G oraz prędkością rejestrowanego ruchu 400 IPS.

Model ten otrzymał certyfikację NVIDIA Reflex, co oznacza, że wspiera technologię NVIDIA Reflex Latency Analyzer. Cóż to za ustrojstwo? Otóż system ten współdziała z monitorami wspierającymi rozwiązania NVIDII, które pozwalają na zmierzenie opóźnienia, jakie występuje od chwili naciśnięcia przycisku myszy do pojawienia się akcji na ekranie, dzięki czemu możemy dostosować ustawienia w sprzęcie i oprogramowania oraz opcjach gry, by zminimalizować występowanie efektu Input Lag’u. Czy to konieczne w grach, trudno mi powiedzieć, ale dla miłośników e-sportowych zmagań może to być ważny element nad uzyskaniem przewagi nad przeciwnikiem.


Miłośnicy ciszy przy komputerze, powinni przed zakupem AGM600 koniecznie wypróbować, czy klik switch’y firmy Kailh im przypasuje do gustu (a właściwie ucha). Są one długowieczne, bo producent deklaruje nam aż 80 milionów bezawaryjnych cykli pracy, ale okupione jest to dość głośną ich pracą. To znaczy, nie jest to jakiś przerażający łoskot, ale każde kliknięcie będzie zaznaczone słyszalnym odgłosem. Przełączniki te są trochę głośniejsze od tych we wspomnianym przeze mnie Logitechu G402, ale za to mają ten klik (przynajmniej dla mnie), w fajnej, lekko metalicznej tonacji. Szybko się do tego przyzwyczaiłem i na swój sposób nawet mi się to podoba.


Mysz AGON AGM600 na pewno nie należy do produktów lekkich. Teraz mocno promowane są modele z ultralekkich serii, których waga oscyluje miedzy 75 - 80 gramów, gdzie ewentualnie można się lekko dociążyć zestawem ciężarków. W AGON’ie mamy jedną, niezmienną wagę, która wynosi 115 gramów. Ja akurat lubię trochę cięższe gryzonie, bo przynajmniej dobrze je czuję w dłoni, a ta wartość moim zdaniem jest idealnym kompromisem, bo konkurencyjny Logitech waży aż 144 gramy i różnicę naprawdę czuć pod ręką. Dla mnie jej waga jest idealna i pozwala na świetne wyczucie ruchu na różnych podkładkach, ale o tym napisze już na następnej stronie.

Strona 1 z 3 123>>>