Akasa Freedom Power 1000W

Strona 4 - Podsumowanie

Mimo wysokich cen, ja przekonałem się do zasilaczy dużych mocy i obecnie zakładam u siebie tylko „sztuki” ze sporym zapasem mocy. Chodzi oczywiście o ograniczenie hałasu, który przy sprzęcie dla gracza, trudno jest zdławić. Nie sądzę, bym kiedyś pomyślał o układzie kart graficznych w SLI czy CrossFire, ale już jeden GTX 280 AMP potrafi dać nieźle po uszach. Aby zminimalizować inne hałasy, ograniczam trzy wentylatory w obudowie Antec P180 na ustawienia minimalne, a tylko 120-ka Akasy RED, trochę szumi przy 1700 RPM. Niby się wydaje, że przy takim akompaniamencie hałasy zasilacza są nie do zauważenia, to jednak zaręczam Wam, że dość mocno odczułem przesiadkę z ultracichego OCZ-ta czy testowanej Akasy Freedom, na Asusa Vento (za to trzeba przyznać, że napięcia trzyma jak skała). Szczególnie odczujemy to, kiedy buszujemy w zasobach Internetu, bądź pracujemy w Wordzie czy arkuszach Excela. Również pozostawienie włączonego komputera na noc, wymusza na nas często wybór cichego zasilacza, bo w mroku, kiedy leżymy w łóżku, każdy decybel ma znaczenie. Dla przypomnienia podam, że każde następujące po sobie trzy decybele, to wrażenie podwojenia siły docierającego do nas dźwięku. Dla zobrazowania tematu przytoczę przykład z motoryzacji. Załóżmy, że poziom hałasu podczas jazdy we wnętrzu naszego samochodu, został zmierzony na poziomie 67 dBA, natomiast za chwilę przesiadamy się do auta kolegi, w którego kabinie ten sam pomiar wynosi 64dBA. Na pierwszy rzut oka, różnica wydaje się marginalna, ale my w aucie kolegi odczujemy, że jest ono dwukrotnie cichsze od naszego. Oczywiście, auta mu już nie oddajemy ... Ja tam lubię mocne rzeczy, dlatego u mnie wszystko jest ekstremalne :)

Wróćmy jednak do naszego głównego tematu, czyli zasilacza Akasa Freedom Power 1000W.

Poszukujący zasilacza dużej mocy mogą z powodzeniem zwrócić uwagę na ten produkt. Jest on w stanie zasilić mocny komputer a napięcie linii +12V zostanie w granicach powyżej podziałki 12V. Musze przyznać, że prócz wcześniej posiadanego SilverStona 850W, nie spotkałem się jeszcze z równie dobrze trzymającym napięcia produktem. Pod tym wzgledem z przyjemnością zostawiłbym Akasę sobie do użytku codziennego.
Również szukający kompromisu miedzy mocą a ciszą, znajdą w Akasie sprzymierzeńca, choć może jest ciut głośniejszy od produktu OCZ, ale na pewno cichszy od jednostek wyposażonych w wentylator 120 mm (jak wspomniany Asus Vento). Niestety zakup „zasiłki” tych mocy, co jak wspominałem na samym początku tej recenzji, jest sporym wydatkiem. Za ten 1000-watowy egzemplarz, dystrybutor sprzętu Akasa, firma ADMAX, zażyczy sobie 990 PLN. Cena zabija, ale maszyna warta jest tych pieniędzy. Już samo to, że w klasie tak dużych mocy, nie wszyscy dają nam możliwość modularnego zarządzania okablowaniem.

Podsumowując, za Akasą może przemawiać modularne zarządzania kablami, bo w klasie tak dużych mocy, nie wszyscy nam dadzą takie udogodnienie, a dodatkowo wszystkie wiązki kabli otrzymujemy w eleganckich oplotach, z wysokiej jakości końcówkami i złoconymi stykami. Jeśli dodać do tego przydatne etui, paski-rzepy i wkręty do zakręcania palcami, daje to obraz dobrego produktu z dbałością o klienta. Na potwierdzenie wysokiej jakości wykonania i użytych materiałów, otrzymujemy również trzyletnią gwarancję producenta. Dość długa eksploatacja zasilacza, jak na testowe warunki, nie ujawniła jakiś uchybień w działaniu zasilacza, więc w zasadzie nie widzę żadnego powodu, by nie przyznać mu odznaczenia Rekomendacji IN4. Akasa Freedom Power zasłużyła sobie na nią. Ech, gdyby tylko nie ta cena ...

ZALETY:
- wysoka jakość wykonania
- modularne zarządzanie okablowaniem
- duża liczba końcówek w wiązkach
- cichy, 140 milimetrowy wentylator

WADY:
- dość wysoka cena
- mogłaby być wyższa wydajność prądowa dla linii +12V PCI-express (35A to troszkę mało dla wartości rekomendowanych we flagowych modelach kart graficznych nVidii i AMD/ATI)

Podziękowania dla firmy ADMAX Computers, za udostępnienie sprzętu do testów.