2010-05-23 19:36
Autor: Krzysztof Wołk (flick)
25

Asus Lamborghini VX5 - Precyzyjne dzieło sztuki

Strona 3 - Komunikacja człowiek - komputer



Ciekawym elementem komputera jest jego matryca. Ciekawym, bo łączy sobie w sobie wiele sprzeczności. Skoro ten laptop to typowy „high-end”, który ma być luksusowy, to dlaczego przy 16” matrycy zastosowano tak śmiesznie małą i mało komfortową w pracy rozdzielczość wynoszącą zaledwie 1366x768. Konkurencyjne firmy jak Dell potrafią w 15” spokojnie umieścić ekrany pracujący w trybie Full HD.



Mówię tu o sprzecznościach, gdyż z jednej strony pojemność ekranu jest niska, a gołym okiem widać piksele, z drugiej natomiast stoją inne jej parametry, które są bardzo dobre. Ekran świeci jasno, na tyle jasno, że mimo odblasków, które jak na każdej błyszczącej matrycy i tu występują, pozwala na wygodną pracę.





Kąty widzenia są na tyle dobre, że pozwalają oglądać, co się dzieje na ekranie monitora praktycznie z każdej strony.





Kąty pionowe są natomiast gorsze od poziomych. Na pochwałę zasługuje także odzwierciedlenie kolorów. Barwy są są głębokie, żywe i zróżnicowane. Świetnie się na nim ogląda nie tylko firmy, ale i gry nabiorą odpowiedniego klimatu.



Tuż nad matrycą znajduje się kamera oraz mikrofon. Kamera posiada rozdzielczość 2 megapikseli i wraz z mikrofonem zapewniają świetną jakość obrazu i dźwięku. Ukryte są za powłoką odporną na uszkodzenia.



Kiedyś sądziłem, że innowacyjne rozwiązanie przyjazne użytkownikowi jakim była podświetlana klawiatura było zarezerwowane tylko dla MacBooków, teraz to udoskonalenie spotyka się w coraz to większej ilości laptopów, niestety tylko w tych z wyższej półki.
Najnowsza, podświetlana klawiatura o nazwie “Chiclet” minimalizuje błędy podczas pisania dzięki równym odległościom pomiędzy przyciskami, zaś czujnik światła zintegrowany w obudowie ASUS-LAMBORGHINI VX5 monitoruje oświetlenie w otoczeniu użytkownika, dokonując inteligentnych zmian w podświetleniu ekranu oraz klawiatury. Automatyczne zwiększanie lub zmniejszanie jasności z pewnością ulży użytkownikom pracującym w ciągle zmieniającym się otoczeniu, zapewniając im lepszy komfort pracy.



Lepszy komfort pracy na pewno zapewnią także skórzane obszycia na obudowie, które to znalazły się tam, gdzie typowy użytkownik trzyma nadgarstki podczas pisania. Niby to tylko drobnostka, a jednak znacznie umila pracę na laptopie oraz budzi zachwyt i zazdrość współpracowników. Przyciski mają dobry odskok i pracują cichutko. Jedyne czego niektórym może brakować jest brak numerycznej części klawiatury.



Nad klawiaturą znalazły się diody sygnalizujące pracę różnych funkcji. Funkcje możemy uruchamiać i wyłączać dotykając świecące przyciski. Natomiast z obu ich stron umieszczono kolejne dwa głośniki.



Z lewej strony znajdują się trzy diody sygnalizujące funkcje klawiatury oraz włącznik i tajemniczy przycisk speed. Przy okazji włącznika wspomnę, że po jego wciśnięciu pojawi się ekran biosu z logiem Lamborgini, co nie byłoby niczym dziwnym, gdyby nie towarzyszący temu włączeniu ryk silnika samochodu dochodzący z głośników.



Przyciskiem speed możemy natomiast już w samym systemie przełączać się pomiędzy trybami wydajności komputera. Jego użycie powoduje podkręcenie częstotliwości pracy CPU oraz GPU o około 10%. Jest to TwinTurbo Mode.



Ostatnią częścią przedniego panelu jest TouchPad. Pokryty jest on ceramicznym tworzywem, które sprawia, że praca na nim jest wygodna i precyzyjna, a palec nie przywiera do powierzchni. Wadą na pewno są widoczne na nim zabrudzenia od rąk.



Ponadto jest dość duży i jednak ma nietypowe kształty. Innymi słowy każde odstępstwo od kwadratu to powierzchnia, która nie reaguje na dotyk. Pomimo wygody jaką on oferuje to brakuje mi funkcji multidotyku, którą asus już powszechnie stosuje nawet w netbookach. Pomiędzy guzikami myszy znajduje się czytnik linii papilarnych.

Strona 3 z 6 <<<123456>>>