2017-07-17 18:58
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
1
Genesis GX58 - Niedrogi Snajper
Strona 1 - Wygląd 1
Czy do stu złotych można dostać fajną mysz dla graczy z oprogramowaniem i jakimiś "bajerami" przydatnymi w rozgrywce? Marka Genesis chce nam udowodnić, że nie trzeba wydawać majątku na taktyczne narzędzie do wygrywania bitew. Takim antidotum na wydatki ma być model GX58.
Już z opakowania dowiemy się, że mamy do czynienia z ergonomicznie ukształtowaną myszką dla praworęcznych graczy. W dodatku nie będziemy narzekać na brak przycisków...
W środku znajdziemy samą mysz i krótką instrukcję obsługi. Urządzenie jest gotowe do pracy od razu po podłączeniu do komputera, ale warto pobrać ze strony producenta dedykowane oprogramowanie, które pozwoli nam na większą personalizację urządzenia.
Charakterystyczny kształt kadłubka dedukowany jest bardziej dla graczy preferujących pełny chwyt gryzonia, czyli tak zwany Palm Grip (mysz objęta jest pełną dłonią), co zresztą potwierdza dość wysoki tył chwytu GX58. Ogólnie produkt Genesis’a jest jednym z wygodniejszych, jakie trzymałem ostatnio w dłoniach. Szczególnie fajnie sprawdza się podpórka pod kciuk, na której umieszczono pierwszy z "gamingowych bajerów", czyli dodatkowy przycisk "snajperski". W konkurencyjnych produktach taki dodatkowy "pstryczek" działa najczęściej jako potrójny FIRE, ale nie w tym przypadku. Bez znaczenia w jakim ustawieniu DPI będziemy grali, kiedy przejdziemy na ekranie w precyzyjne celowanie za po mocą lunety lub kolimatora czy zwykłych przyrządów na lufie, przyciskając ten guziczek, ograniczymy nasze DPI do nie więcej niż 800 DPI. Namierzanie celu staje się wtedy mniej nerwowe i precyzyjniejsze.
Pod kciukiem mamy jeszcze dwa przyciski, np. do przewijania stron, a powyżej za rolką, kolejne dwa do zmiany ustawień rozdzielczości DPI. Całość kadłubka pokryta jest solidną warstwą gumy. Z jednej strony jej faktura świetnie zapobiega ślizganiu się gryzonia w dłoni, z drugiej świetnie przykleja wszelkie drobne pyłki. Coś za coś...
O prawidłowe, precyzyjne działanie ma zadbać sensor optyczny Avago 3050L, czyli taki niezły średniaczek pracujący w zakresie od od 800 do 4000 DPI.
Całości dopełnia dwu metrowy kabel w tekstylnym oplocie, zakończony wtyczką USB (w tej klasie cenowej, bez złocenia).
Prawda, że ciekawy design? Mi te kanciaste kształty przypadły do gustu, w dodatku taka wysokość kadłubka (wymiary 128 x 88 x 38mm), dobrze pasowała do mojej dłoni. Zanim przejdziemy do dalszego opisu GX58, zobaczmy jeszcze jego specyfikacje techniczne.