2009-03-28 22:04
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
16

Genius SW-HF 5.1 5100

Strona 2 - Wygląd 1

Gdy wydobędziemy z czeluści kartonu cały zestaw Genius HF-SW 5.1 5100, przekonamy się, że będzie trzeba przeznaczyć dla niego sporo miejsca. Sam subwoofer, to spora „szafa”, więc dobrze przygotować dla niego miejsce w okolicach biurka, niemal równe temu, jakie zajmuje nasza obudowa PC-ta. Łączna moc głośników wynosi ponoć 170W (RMS)


Opis zaczniemy jednak od kolumienek głośników satelitarnych. Genius w zasadzie pozostawił je niezmienione względem wcześniejszych modeli, wizualnie wzbogacając jedynie siatkę maskującą o srebrną wstawkę z logo producenta. Dwudrożne kolumienki o mocy 15W każda (1-calowy tweeter / 4-calowy średniotonowy), nadal wykonane są z płyty paździerzowej pokrytej drewnopodobną okleiną w odcieniu „olchy miodowej”, co świetnie współgrało z resztą umeblowania mojego salonu. Spore pudło rezonansowe może budzić nadzieje na niezły, mocny dźwięk. Zbudowano je w oparciu o zamkniętą konstrukcję, co oznacza że nie wyposażono je w otwory typu BassReflex. Z tyłu otrzymamy wieszak do montażu na ścianie i gniazdo połączeń.



Niektórzy wielbiciele wysokich tonacji, nie tolerują siatek, które jednak trochę tłumią wydobywający się z membran dźwięk i szybko je chowają z powrotem do kartonu. Najlepiej jeszcze, gdy same głośniki prezentowały się ciekawie wizualnie, przyciągały wzrok błyszczącym aluminium (albo choć srebrną farbą), a jeszcze lepiej stożkowymi kopułkami, mięsistymi zawieszeniami i karbonowymi wstawkami. W dziś testowanych Geniusach nic takiego nie znajdziemy, ale można by to pominąć gdyby nie ...
Obie frontowe satelity pomazane zostały w dziwny sposób klejem stolarskim w okolicach otworów mocowania maskownicy. Nie mam pojęcia skąd on się tam wziął, ale po braku plastikowych wykończeń otworów, ktoś wcześniej je testujący, próbował tam umieścić z powrotem po nieumiejętnym obsługiwaniu. Nie przypuszczam raczej, by składający je Azjata, był zbyt mocno uraczony czymś w rodzaju „sake”, bądź zawzięcie żuł jakieś tropikalne zioła i tak jakoś mu nie wyszło. Umówmy się zatem, że tego nie widzieliśmy :)



Nad głośnikiem centralnym nikt się nie znęcał, bo jego wykonanie nie budziło większych zastrzeżeń (no może prócz tego, że same głośniki średniotonowe (takie same jak w satelitach) nie należą do najpiękniejszych – błyszcząca blacha mogła by być pomalowana na czarno, by nie wyróżniać się z czarnej płyty frontowej). Dwa „średniaki” i pojedynczy tweeter (łączna moc 30W) powinny zapewnić nam dobre wrażenia w oglądaniu filmów z dźwiękiem przestrzennym.



Strona 2 z 5 <<<12345>>>