2006-12-11 17:23
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
3

Głośniki Geniusa

Strona 4 - Genius SP-i200

Kolejny produkt Geniusa był dla mnie miłym zaskoczeniem.
Po nieudanym podejściu do małych, czarnych kolumienek dość sceptycznie pomyślałem o kolejnym, jeszcze mniejszym urządzeniu. Genius SP-i200 już na opakowaniu dedykowany jest mobilnym odtwarzaczom MP3


Jako, że jest to urządzenie mobilne, testowałem go z użyciem notebooka (kodek AC97) i odtwarzacza EasyTouch MP4-ET 2001/512 MB, ograniczając się do plików muzycznych w formacie MP3 (na notebooku odtwarzałem za pomocą aplikacji Winamp).
Ale zacznijmy od początku.
Panel głośnikowy Geniusa wzorowany jest na urządzeniach stworzonych dla iPoda. Czarny, niemal lustrzany plastik (znać na nim wszelkie odciski palców), dwa niczym nieosłonięte neodymowe głośniczki (4.8 mm) z aluminiową membraną, zawieszoną na piankowym, „mięsistym” zawieszeniu. Przy delikatnym naciśnięciu palcem, membrana cofała się głęboko, świadcząc o sporym jej skoku. W środkowej części panelu znajdziemy wyodrębnioną część z przyciskami, spełniającą kilka funkcji :
- podstawy panelu – wystarczy nacisnąć na przednią część, by przechylając się, utworzyła podpórkę dla całego urządzenia (dwie możliwości nachylenia głośników)
- centrum sterowania – trzy przyciski sterowania : środkowy – Power, boczne – Volume, dioda LED – informująca o włączeniu urządzenia i stanie wyczerpania baterii (zmiana koloru światła z zielonego na czerwoną)
- pojemnik na baterie zasilania (4 x paluszki AAA)
- tylny panel z gniazdami połączeń DC IN (zasilanie z sieci), słuchawkowego i wejścia sygnału audio
Dokładniej przedstawią nam to fotki ...







Specyfikacje Techniczne :

RMS - 6 W
P.M.P.O. - 200 W
Głośnik - neodymowy / 48 mm
Pasmo przenoszenia - 20 Hz - 20 KHz
Stosunek sygnał / szum - 90 dB
Zasilanie - DC Adaptor, 4 baterie AAA
Funkcje - Power, Volume +/-
Wymiary (W x H x D) - 195 x 64 x33.7 mm.

W komplecie dostaniemy również :
- instrukcję obsługi (w tym w języku Polskim)
- zasilacz sieciowy
- kabelek do podłączenia z odtwarzaczem / notebookiem
- woreczek ochronny do transportu panelu
To całkiem sporo jak na sumę 60 zł.



Zasilanie z sieci nie przenosi żadnych zakłóceń na głośniki. Wpierw połączyłem je z notebookiem. Kabelek dołączony do zestawu ma 50 cm długości



Te niepozorne, małe głośniczki mają sporą moc, określoną przez producenta na 6 W (RMS). Już pierwsze dźwięki płynące z Winampa, wzbudziły moje zdziwienie. Utwór Schillera „Ruhe” ma dość cichy, ale pełny pulsującego basu wstęp i był on klarownie i przyjemnie dla ucha uwypuklony.
Nie można tu oczywiście mówić o basie w pojęciu subwoofera, ale swobodnie rozpoznamy uderzenie bębna centralnego perkusji od innych instrumentów typu drums. Jedynie bardzo niskie tony sprawiają kłopoty, informując nas lekkim, ale słyszalnym buczeniem przy nałożeniu się z perkusją (przy głośniejszym słuchaniu).
Wysokie tony małych membran były soczyste ale nie powodowały „świergotania” w uszach. Tony środkowego zakresu uznałbym za wystarczające. Ogólnie można przyjemnie posłuchać muzyki z przyjaciółmi, choć na pewno Genius PS-i200 nie zastąpi nam dobrych, markowych słuchawek. Urządzenie w tandemie z notebookiem gra tak głośno, że z powodzeniem można w małym pomieszczeniu zrobić okazjonalne „balety”. W pokoiku o wymiarach 12 metrów kwadratowych, sympatyzująca z sobą parka (płeć bez znaczenia), może się puścić w pląsy przy rytmach ulubionej muzyki, przy okazji szepcząc sobie czułe słówka itp. Spróbujcie to zrobić w słuchawkach ... na pewno nie będzie tak miło :)
Przy odtwarzaniu muzyki z playera MP3 nie będzie już tak głośno. Wszystko zależy, w jaki odtwarzacz będziemy zaopatrzeni. Ja użyłem dwóch playerów, taniego Pendrive z możliwością odtwarzania muzyki (nawet bez nazwy) i trochę droższego odtwarzacza MP4 EasyTouch.
No Name wypadł bardzo słabo. Dźwięk był rozmyty i nawet przy ustawieniu maksymalnego poziomu dla playera i głośników, stosunkowo cichy. Nieco lepiej sprawował się multimedialny MP4. Dzięki wbudowanej funkcji różnych ustawień (Rock, Hevy ... ja ustawiłem na Jazz) osiągnąłem zadawalające efekty dźwiękowe, a i poziom głośności był już wyższy (wzmocnienie na max).


W porównaniu do laptopowych, wbudowanych głośniczków, panel Geniusa to poezja dla uszu. Nie wymagajmy od niego cudów, ale mogę wam powiedzieć, że aluminiowe membrany neodymowych głośniczków ostro pompowały powietrze przy pulsujących „techniawkach” i POPowych utworkach. Muzykę poważną lepiej pozostawić dobrym słuchawkom a na metalowe kawałki przejść się na koncert (gitary zbyt zlewają się w jedno tło o wysokiej tonacji). W sprzęcie tego typu chodzi raczej o to, by można było się podzielić swoją muzyką ze znajomymi podczas weekendowego wypadu pod namiot, biwak (lub piwak), a do tego Genius SP-i200 nadaje się świetnie.
To moje zdanie, a co na te głośniczki mówili znajomi ? Wszyscy co do jednego, byli zaskoczeni jakością dźwięku tego panelu. W opiniach spodziewali się odgłosów z słuchawki telefonicznej, a tu proszę ... całkiem znośna muzyczka z wyraźnym wokalem. Podkreślę jeszcze jedną rzecz, na którą słuchający zwrócili uwagę. Mianowicie, pomimo małego rozstawu głośników, efekty stereo można było wyraźnie odczuć (przejścia z kanału lewego na prawy i na odwrót). Od siebie dodam, że miło się pisze tą recenzję (akurat na notebooku) przy melodiach płynących z Geniusa. Osobiście nie miałbym nic przeciwko posiadaniu takiego panelu, a jestem dość wymagający jeśli chodzi o jakość odtwarzania.

Strona 4 z 5 <<<12345>>>