2011-09-29 23:11
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
17

Microlab FC330

Strona 1 - Wygląd 1

Już dawno nie pisałem o głośnikach, bo dział ten przejął nieodżałowany kolega Cobex, który jednak opuścił nasze szeregi i znów mogę rozkoszować się odsłuchem dźwięku z różnych sprzętów, choć po zawirowaniach z pracą i nowym zatrudnieniu nie ma już tyle czasu co kiedyś na pisanie recenzji i zajmowanie się stroną. Nie poddaję się jednak i biorę się ostro za robotę. Tym razem przygodę z głośnikami postanowiłem odnowić za pomocą zestawu 2+1 dobrze znanej większości z Was firmy Microlab. Model FC330 ma być jednym z tańszych rozwiązań w ofercie tego producenta, łącząc dobre brzmienie ze sporą mocą, niezłym wykonaniem i przystępną ceną. Czy mu się to uda?
Białe opakowanie o wymiarach 501 mm (L) x 317mm (W) x 255mm (H) z wizerunkiem zestawu nie bardzo nadaje się do sesji fotograficznej, bo podróżując po redakcjach sporo przeszło, a wzmacniające je w przemieszczaniu taśmy klejące nie dodają mu uroku. Gdy jednak zobaczymy je w sklepie, na pewno może się ono nam spodobać. Na kartonie znajdziemy większość ważniejszych informacji o produkcie, jak moc maksymalna RMS 56W dla całego zestawu, 24W dla subwoofera i po 16W dla każdego z dwóch satelitów. Taka moc powinna swobodnie wystarczyć do nagłośnienia średniej wielkości pokoju, zarówno przy słuchaniu muzyki, jak i przenoszenia nas w świat gier. Zanim przejdę dalej, nadmienię, że wybierając się na zakupy FC330, warto zaopatrzyć się w auto lub kogoś towarzyszącego, bo całość waży 8.8 kilograma, co naprawdę idzie odczuć przy przenoszeniu na dalsze odległości. Jednak daje to poczucie solidności sprzętu znajdującego się w kartonie.


To poczucie nie rozwieje się gdy otworzymy w domu paczkę, bo naszym oczom ukażą się czarno brązowe płyty obudowy subwoofera i dwóch mniejszych towarzyszy. Owe brązowe elementy, to prawdziwe drewniane boczki, między którymi umieszczono pudło rezonansowe wykonane z grubych płyt MDF w czarnej okleinie. Nadmienię jeszcze, że głośniki zostały zaprojektowane przez Petera Larsena - światowej sławy eksperta w dziedzinie akustyki.



Prócz głośników, w środku znajdziemy jeszcze tylko instrukcję obsługi, kartę gwarancyjną i kabel połączeniowy audio.


Na początek przyjrzyjmy się subwooferowi. Jego obudowa mierzy sobie 205 x 275 x 250 mm, w której zamknięto całą elektronikę wzmacniacza wraz z zasilaczem sieciowym. Jego stosunek szumu do sygnału na poziomie 80 dB nie jest może porażający, jednak nie zapominajmy, że model FC330 jest produktem z przedziału bardziej budżetowego.
Front z ładnym logo może się podobać mimo swojej skromności. Czarna siatka osłania przed kurzem i palcami ciekawskich domowników 5.25-calowy głośnik X-bass o dużym skoku mięsistego zawieszenia membrany. Poniżej niego znajdziemy już tylko potencjometr regulacji głośności dla wszystkich głośników i zieloną diodę LED informującą nas o pracy zestawu.







Subwoofer jest naprawdę ciężki i już sama jego masa raczej nie pozwoli na przesuwanie się jego po blacie biurka nawet przy głośnym słuchaniu dynamicznej muzyki. Aby mocne drgania głośnika nie przenosiły się na podłoże, producent zastosował miękkie, piankowo-gumowe nóżki, które dzięki swojej ponadprzeciętnej elastyczności dobrze niwelują wszelkie wstrząsy.


Z tyłu głośnika basowego umieszczono dużą tubę systemu niskich tonów Bass-Reflex. To dzięki niemu ten stosunkowo niewielki głośnik basowy może poszerzyć swoje pasmo niskiego dźwięku. Poniżej otworu znajdziemy radiator chłodzenia układów mocy wzmacniacza, gniazda wejść dla sygnału z komputera i wyjść dla satelitów. Wszystkie kolumny są wewnątrz ekranowane, więc możemy nie obawiać się elektromagnetycznych zakłóceń pracy głośników w pobliżu innych urządzeń elektrycznych.
Tuż obok zestawu gniazd znalazło miejsce pokrętło regulacji barwy niskiej tonacji. Ruch zgodny ze wskazówkami zegara będzie wzmagał głębokość niskich tonów od ostrego dźwięku perkusji po niemal pogłosowe dudnienie cembrowanej studni... Tuż koło kabla zasilania znajdziemy również coś, co może nie bardzo przypadnie wszystkim do gustu, a mianowicie włącznik pracy urządzenia. Umiejscowienie go na tylnej płycie subwoofera oznacza, że musimy go dla wygody trzymać w zasięgu ręki. Jeśli nie mamy miejsca na biurku i postawimy go na podłodze pod nim lub obok niego, każdorazowe włączenie i wyłączenie zestawu wiązać się będzie z mała gimnastyką schylania. FC330 nie ma w swoim składzie żadnego pilota, więc warto uwzględnić ten szczegół przy planowaniu miejsca dla jego spoczynku.




Strona 1 z 4 1234>>>