NOCTUA - Nowe dodatki serii CHROMAX
Strona 1 - Wygląd 1
NOCTUA powołała serię produktów CHROMAX, już niemal trzy lata temu. W zasadzie można powiedzieć, że to submarka, bo jej logo jest eksponowane znacznie wydajniej, od niedużej "sowy" w znaczku tej Austriackiej firmy. Już dwa lata temu (LINK), mieliśmy okazję zaprezentować Wam próbki ich "moderskich" dodatków, które możemy wykorzystywać w upiększaniu swoich komputerów wyposażonych w wentylatory Noctuy. Wpierw były to antywibracyjne narożniki dostępne w kilku kolorach i świetnie do nich pasujące, elastyczne "kołeczki", których zadaniem również była redukcja ewentualnych wibracji pracującego wirnika.
Dziś chciałbym Wam pokazać trochę więcej produktów z serii CHROMAX, ale że jest ich naprawdę sporo, podzieliłem tą recenzję na dwie części. Pierwszą poświęcę wentylatorom dedykowanym temu logo oraz dodatkom uzupełniającym kolorowe wykończenie. W drugiej części zaprezentuję linię dodatków dla coolerów, które również mogą wzbogacić wizualnie nasz komputer.
Zobaczyć i nie poznać wentylatora firmy Noctua, jeszcze do niedawna było praktycznie niemożliwe... Charakterystyczna beżowa ramka i brązowy wirnik od razu rzucał się w oczy, ale czy pasował do reszty dodatków w naszym PeCecie? Ci, którzy chcieli mieć cichy i niezawodny sprzęt (gwarancja na 150 tysięcy godzin pracy), przymykali na wygląd jedno lub oba oczy i montowali je na schładzaczach oraz w systemie wymiany powietrza w obudowie.
Austriacy to dość konserwatywny naród, ale skoro w sieci zaczęło się "gadanie", to coś musieli wymyślić. I wymyślili, że te same wentylatory można zrobić w kolorze... czarnym :) Aby tę czerń przełamać, dodali trochę dodatków w postaci kolorowych, elastycznych narożników.
Czy faktycznie wentylatory linii CHROMAX są identyczne z ich "brązowymi" odpowiednikami? Technicznie są mocno zbliżone, mają większość technologi stosowanych w ramce, wirnikach i silnikach, a dodatkowo dla zastosowania wygodniejszej zmiany kolorów dodatków, wyposażono je w wypinany kabelek (w standardzie czarny). Jednak nie dostaniemy w komplecie reduktorów obrotów (można je nabyć osobno, jeśli komuś będą potrzebne). Ale zamiast gadać o ogólnikach, przyjrzyjmy się konkretnym oferowanym modelom. Pierwszy z nich to NOCTUA NF-S12A PWM Chromax.black.swap.
W środku widać sam wentylator, jak i próbki kolorowych narożników. Reszta schowana jest w pudełeczku ukrytym pod spodem ochronnej wypraski.
Jak wspominałem, fabryczny, dość długi kabelek możemy wypiąć i zastąpić go oferowanym w osobnych kompletach CHROMAX w kolorze czarnym, czerwonym, niebieskim, zielonym, żółtym lub białym. Do wyboru jeszcze wrócimy...
Technologicznie produkt ten wykorzystuje technologie zawarte w "brązowym" odpowiedniku kształtu łopat wirnika i ramki, a więc "schodkowe krawędzie ramki (Stepped Inlet Design), mikrostrukturę "klinów" Inner Surfac redukujące turbulencje czy wypustki Anti-Stall Knobs, niwelujące zjawisko separacji przepływu powietrza.
Nie będę się tutaj skupiał na aspektach poszczególnych technologii, bo było to opisywane na naszych łamach przy okazji poprzednich testów wentylatorów i coolerów Noctuy. Dodam, że "zwykły" model NF-S12A PWM pracuje w zakresie od 300 do 1200 RPM (w tym 900 obrotów w trybie L.N.A.) i tyle samo osiąga jego odpowiednik z serii CHROMAX.
Zanim przejdę dalej, zobaczmy jeszcze, jak prosty jest system montażu kolorowych narożników. Wystarczy tylko trafić w dwa otwory gumowymi kołeczkami i delikatnie je docisnąć.