Noctua NH-L12S i NH-L9a-AM4
Strona 1 - Noctua NH-L12S
Małe komputery są coraz bardzie popularne. Kiedyś "małe" oznaczało najczęściej kompromis między gabarytami, a wydajnością równie małych systemów chłodzenia, zakładanych na dość gorące procesory wykonane w procesach technologicznych około 40 nanometrów. Dziś miniaturyzacja procesów pozwala upchnąć coraz więcej tranzystorów pod czapkę procesora i to wszystko przy niższym napięciu zasilania, co znów przekłada się na niższe wartości emitowanego TDP (Thermal Design Power). Wraz z debiutem nowych procesorów AMD RYZEN, przed miniaturowymi komputerami otworzyły się jeszcze większe możliwości, bo w niedużej obudowie możemy zamknąć układy CPU o 6 rdzeniach i możliwości operacji na dwunastu wątkach. Dziś właśnie z takim ukierunkowaniem, chciałbym Wam pokazać dwa niskoprofilowe coolery austriackiej firmy Noctua, które oficjalnie wspierają już nową platformę AMD AM4.
Pierwszy z nich, to model Noctua NH-L12S, który jest bardziej uniwersalny, bo prócz zgodności z podstawkami AMD, wspiera również platformę INTEL’a (dzięki seryjnemu systemowi montażu SecuFirm2). W obu przypadkach, wartość TDP procesorów, nie może przekroczyć maksymalnie 95W. No proszę... 95W, co oznacza, że teoretycznie możemy zbudować mały komputer wyposażony na przykład w dwunastowątkowy układ R5 1600X!
Zacznijmy jednak od początku, czyli prezentacji coolera. Jak zawsze w przypadku produktów Noctuy, nie oszczędzano na opakowaniu i dbałości o ochronę jego zawartości. Wszystko jest przemyślnie wkomponowane w kartonowe osłony o skomplikowanych kształtach, ale wszystko do siebie pasuje i doskonale spełnia swoje zadania ochronne.
W osobnym kartoniku znajdziemy zestawy do montażu na płytach AMD i Intela z instrukcjami ich obsługi oraz pastę termoprzewodzącą NT-H1.
Sam schładzacz NH-L12S wygląda dość filigranowo, choć nie można powiedzieć, że jest mały. Jego szeroki, aluminiowy radiator zakryje nam w zasadzie większość płyty w standardzie micro-ATX. Spoczywa on na czterech ciepłowodach HeadPipe o średnicy 6mm. Standardowo pod jego ożebrowaniem, za pomocą dwóch spinek, przypięto wentylator Noctua NF-A12x15 PWM (92mm / grubość 15 mm), który można w razie potrzeby, przenieść również na górę radiatora.
Wentylator otrzymał wszystkie nowinki i technologie, które Noctua stosuje w swoich produktach, w tym między innymi łożyskowanie SSO2 (gwarancja na 150 tysięcy godzin pracy), rowkowaną ramkę Inner Surface Microstructures, czy układ wirnika w technologii Flow Acceleration Channels. Nawet przy maksymalnych obrotach (1850 RPM), wirnik nie powinien przekraczać ciśnienia akustycznego na poziomie 23.9 dBA, ale jeśli to dla kogoś za dużo, zawsze może skorzystać z zestawowego reduktora obrotów L.N.A. dającego spadek obrotów do 1400 RPM (16.8 dBA).
Wykonanie samego radiatora, jest małym dziełem sztuki. Noctua bardzo dba w swoich produktach o dopracowanie szczegółów. Ich radiatory sa po prostu ładne...
... Choć tradycyjnie miedziana, pokryta niklem stopa, nie jest może wzorem "polerki".