Sapphire X800GTO AGP oraz MSI 6600GT Diamond PCI-E

Testy zakończone, czas więc na małe podsumowanie. Muszę przyznać, że zdecydowanie lepsze wrażenie wywarła na mnie karta wyprodukowana przez Sapphire. Po pierwsze, okazała się ona sporo wydajniejsza (ale i sporo droższa jednocześnie) od 6600GT, mniej się grzała i posiadała zdecydowanie lepsze chłodzenie, które było jednocześnie ciche i wydajne. Do moich uszu nie dochodziły żadne piski wytwarzane przez cooler – tylko błoga cisza. Nieco lepsze wyposażenie też jest zaletą X800 GTO firmy Sapphire.

Co do MSI GeForce 6600 Diamond, to jest jeden ogromny powód do narzekań – chłodzenie. Nie może być tak, że człowiek chce posłuchać muzyki, czy obejrzeć film na komputerze, a tu całą przyjemność psuje mu gwizd wydobywający się z komputera. Jeżeli kiedyś posiadaliście płytę z piszczącymi cewkami, to z pewnością zrozumiecie ten ból (przy czym piszczenie cewek na płycie jest mniej dokuczliwe od tego z karty MSI). Wycie głośniczka systemowego można wyeliminować nie korzystając z Live Update (a w innych przypadkach ten problem może się w ogóle nie pojawić).

Nie zrozumcie mnie źle – GF 6600 GT Diamond produkcji MSI to dobra karta. Daje ona nam ogromne możliwości w zakresie podkręcania karty. Dotychczas, kiedy możliwości overclockingu akceleratora kończyły się, należało wgrać BIOS ze zwiększonymi wartościami napięć. MSI umożliwia taką zabawę bez wymiany oprogramowania wewnętrznego. Wystarczy jeden ruch suwaczkiem i już mamy większy woltaż. Zapaleni „krętacze” z pewnością docenią taką możliwość. Moderzy też będą zachwyceni – ta karta z pewnością przyozdobi wnętrza ich „pieców”.

Z porównania wydajności wyszło wyraźnie, że X800 GTO jest wydajniejszy od 6600 GT średnio o ~25%, a w bardziej wymagających trybach nawet o 100%. Trzeba jednak pamiętać, że X800 GTO jest jednocześnie urządzeniem sporo droższym od 6600GT. Dla niektórych ta różnica cen może się okazać nie do przełknięcia. Należy również wziąć pod uwagę fakt, że GF6600 GT obsługuje shadery w wersji 3.0, czego nie potrafi X800 GTO. Obecnie pożytek z tego niewielki, ale zapewne w przyszłości będzie inaczej.

Gdyby ktoś mnie zapytał czy lepiej kupić 6600GT, czy X800 GTO, to odpowiedź byłaby prosta - stać cię na X800 GTO, to bierz właśnie tę kartę. Jeżeli nie możesz pozwolić sobie na taki wydatek, to z 6600GT też będziesz zadowolony. Obecnie najtańszy GeForce 6600 GT na PCI-Express kosztuje 500 zł, jest to więc atrakcyjna cena. Testowanego MSI można nabyć za około 610 zł. Za Sapphire X800 GTO w wersji AGP trzeba zapłacić drożej, bo 770 zł, podczas gdy ten sam produkt na PCI-Express 256 MB RAM LBOX kosztuje 670 zł.

Pamiętajcie jednak, że pod żadnym pozorem nie należy bezpośrednio porównywać 6600 GT z X800 GTO, jako że różnią się one ceną. Pytaniem zasadniczym jest, czy dopłata ze zwykłego, najtańszego 6600 GT do Diamonda MSI jest opłacalna. Jeżeli potrafi się wykorzystać wszystkie dodatki otrzymane wraz z kartą oraz potężne możliwości OC, to w mojej opinii warto. Jeżeli nie zamierzasz korzystać z VIVO i Core Cell, to znacznie lepszym pomysłem będzie zakup 6600 GT w niższej cenie.

Sapphire X800 GTO
Zalety
- wysoka wydajność
- ciche chłodzenie
- nieźle się podkręca
- dosyć niska temperatura VPU
Wady
- zawsze mogła by być nieco tańsza

MSI GeForce 6600 GT Diamond
Zalety
- świetne pamięci
- Core Cell
- Dla moderów w sam raz
- Niezła wydajność
- VIVO
Wady
- chłodzenie piszczy!!!
- głośna na wysokich obrotach

Sprzęt do testów dostarczyły:

MSI Polska


Sapphire Polska