2022-11-27 21:42
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Soundbar Creative STAGE 360

Strona 1 - Wygląd

Właśnie mamy Mundial 2022 w Katarze i z pewnością wielu z Was śledzi rozgrywki meczów piłki nożnej... Ile to emocji na dużym ekranie, najczęściej należącym do matryc wielkości od 40 do 65-cali, gdzie można już niemal scalić się z boiskiem. Czasami jednak czegoś nam do pełni szczęścia kibica brakuje, bo okrzyki kibiców, bębny i wuwuzele gdzieś tam nikną w tle głosu komentatora sportowego. Szczęściarze, którzy mają blisko telewizora jakiś amplituner, mogą sobie mecz wrzucić na zestaw głośników stereo lub wielokanałowe kino domowe, ale nie wszyscy mają na to miejsce w swoich mieszkaniach, a do tego sam amplituner z zestawem głośników potrafi kosztować spore pieniążki...
Producenci dostrzegli tą niszę już dawno temu i na rynku zaczęły się pokazywać dedykowane do telewizorów zestawy audio, zwane popularnie Soundbar’ami. Wpierw były to dość proste konstrukcje stereofoniczne, czasami (bo nie zawsze), w komplecie z subwooferem usprawniającym pasmo tonów niskich. Ich główną zaletą były małe rozmiary "listwowej" konstrukcji centralnego głośnika, który świetnie komponował się pod telewizorem, zabierając niewiele miejsca na szafce.


Z czasem zestawy te stawały się coraz bardziej zaawansowane technologicznie, dając nam wirtualny dźwięk przestrzenny, po obecnie dominujący standard Dolby Atmos, z którego korzystają takie serwisy streamingowe, jak Netflix, Apple TV+, HBO Max czy Prime Video. Niestety, czym stawały się bardziej wyrafinowane i coraz lepiej grały zastępując w domach zestawy wieżowe HiFi, tym rosła ich cena i dziś, w tych ciężkich czasach kupienie soundbar’a wyposażonego w Dolby Atmos i inne nowoczesne dobrodziejstwa, to wydatek około ponad 2000 złotych, a i wtedy trzeba się liczyć, że nie dostaniemy wszystkiego, co dają modele za 4000 PLN. Konkurencja na rynku stała się ogromna i teraz możemy przebierać w propozycjach popularnych firm, jak Samsung, Sony, Philips czy LG, ale również takich potentatów HiFi, jak Boose, JBL czy Harman Kardon. Zawsze ceniłem sobie na przykład markę Yamaha, która ma ogromne doświadczenie w produkcji urządzeń wydających dźwięki od ich zestawów wieżowych po koncertowe fortepiany. Niestety, ich soundbar’y w cenie do tysiąca złotych opiewają w jeden model, który w zestawie nie ma subwoofera oraz systemu Dolby Atmos. Czy zatem możemy znaleźć coś fajnego, co zapewniłoby nam satysfakcję przestrzennego dźwięku i niezłej dynamiki w muzyce i filmach akcji? Tak, jest coś takiego, choć marka Creative bardziej kojarzy się nam z peryferiami audio do sprzętu komputerowego.


Dziś chcę Wam przedstawić model Soundbar Creative STAGE 360, który w cenie poniżej tysiąca złotych ma dać nam namiastkę tego, co dotychczas posiadały modele znacznie droższe.


Jego wyróżnikiem jest na pewno dość zwarta budowa, która mogłaby sugerować marne możliwości ukrytych w "belce" głośników 2.25-cala, jak również dość wąski "słupek" subwoofera może zastanawiać, czy aby to da radę zabrzmieć tonami niskimi na zadowalającym poziomie... Na temat brzmienia wypowiem się trochę później, ale w tej niepozornej, zewnętrznej powłoce ukryto realną moc łączną RMS na poziomie 120 Watów (60W belka + 30W sub), a szczytowo nawet 240W. Na razie rzućcie okiem na papierowe specyfikacje techniczne tego urządzenia...



Opakowanie soundbar’a, jest dość spore, jak na zapowiadane rozmiary urządzenia, jednak ten nadmiar miejsca producent zagospodarował na jego styropianową ochronę podczas transportu (i dobrze, bo mój karton ucierpiał w czasie przesyłki, co widać na zdjęciu) oraz dla wyposażenia dodatkowego.




W zestawie otrzymamy kable zasilania, kabelek połączenia optycznego (1.5 metra), silikonowe, kątujące nakładki antypoślizgowe, trochę papierologii i pilot zdalnego sterowania (IR). Mi osobiście do pełni szczęścia brakuje jeszcze choć jednego kabla HDMI, więc należy o tym pamiętać przy zakupie, by dokupić ten element połączeniowy, a najlepiej przynajmniej dwa, bo poszczególne z trzech gniazd na tylnej ścianie, mają swoje przypisane funkcje (do tego też dojdziemy nieco dalej).

Na razie skupmy naszą uwagę na "belce" o wymiarach 565 mm x 88 mm x 75 mm. W większej części wykonano ją z metalowej siatki Mesh, co ma zapewnić swobodny przepływ dźwięku jak i powietrza do chłodzenia ukrytej w niej elektroniki wzmacniacza. Czerń perforowanego frontu i góry rozprasza tylko logo Creative i cztery przyciski funkcyjne.





W tej niepozornej przestrzeni ukryto dwa głośniki z mięsistym zawieszeniem membran, które daje im możliwość dużego wychylenia przetworników, co zwiększa możliwości poszerzenia zakresu tonów niskich.


Na spodzie zainstalowano dwie piankowe nóżki, na które możemy założyć wspomniane silikonowe nakładki, które przechylają całość belki lekko unosząc front do góry, jednocześnie zwiększając stabilność urządzenia na powierzchni szafki lub stolika TV.




Tylna część soundbar’a Creative, to "centrala" do połączenia go z wieloma urządzeniami. Dzięki portowi HDMI ARC i dwóm portom HDMI 2.0 możemy go połączyć podłączyć z konsolą PS5 i Xbox Series X, odtwarzaczem Blu-ray, dekoderem telewizji, laptopem czy komputerem PC bez konieczności ich ręcznego przełączania lub potencjalnej utraty jakości strumieniowania przez rozdzielenie połączeń. Prócz tego soundbar możemy sparować np. z naszym smartfonem przez Bluetooth 5.0 lub połączyć naszą kartę dźwiękową z komputera za pomocą portu optycznego. Możliwości są naprawdę spore. Ostatnie dwa gniazda, to port USB (serwisowy) oraz wyjście do podłączenia subwoofera.




Pasywny subwoofer jest dość wysoki, ale wąski, co pozwala na wstawienie go nawet w dość ciasnym pomieszczeniu (jego kabel ma długość około dwóch metrów). Choć wygląda niepozornie (wymiary 115 x 250 x 422 mm), w jego wnętrzu ukryto przetwornik o całkiem słusznej mocy 60 Watt RMS o długim skoku membrany, co w połączeniu z frontowym otworem BassReflex, potrafi naprawdę "wydmuchać" sporo niskich tonów.






Na koniec wspomnę o dołączonym do zestawu pilocie zdalnego sterowania, za pomocą którego mamy dostęp do wszystkich potrzebnych funkcji sterowania soundbar’em, jak i odtwarzanym sygnałem (Stop/Play/Przewijanie/Pauza). W zestawie nie ma baterii, więc warto się od razu zaopatrzyć w dwa paluszki AAA.


Skoro już poznaliśmy wygląd zestawu Creative STAGE 360, czas zobaczyć co on potrafi...

Strona 1 z 2 12>>>