2022-11-27 21:42
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Soundbar Creative STAGE 360

Strona 2 - Testy i Podsumowanie

Soundbar Creative STAGE 360 podłącza się intuicyjnie, choć warto zapoznać się z jego instrukcją obsługi, choćby po to, by odpowiednio połączyć okablowanie HDMI. Wydawać by się mogło, że wystarczy któreś z portów połączyć z gniazdem w telewizorze i wszystko powinno zagrać... Otóż nie, bo musimy w TV wybrać port HDMI ARC i połączyć go z odpowiednikiem na tyle "belki" (trzeci port). Pierwszy dedykowany jest dla komputerów, tunerów i odtwarzaczy optycznych, natomiast drugi skierowany jest dla graczy z ich konsolami PS5 i Xbox serii X oraz S. Ja na szybko połączyłem się bezpośrednio do telewizora, stawiając soundbar tuż pod nim. Wąski subwofer świetnie skomponował się z wolną przestrzenią blatu szafki, a że waży on niemal 3.5 kilograma, spoczął stabilnie je jej krawędzi.




Kiedy podłączymy soundbar do sieci, w centralnej części frontu rozświetli się nam mały wyświetlacz z czterema polami, podając dwie poziome kreski. To informacja, że urządzenie jest gotowe do pracy, teraz wystarczy nacisnąć guziczek Power na konsoli lub w pilocie, aby powitał nas przesuwający się napis Welcome, by po chwili przejść w jeden z wcześniej ustawionych trybów pracy. Domyślnie jest to łączność Bluetooth i skoro przy niej już jesteśmy, to mój Samsung A50 połączył się z STAGE 360 bez najmniejszych problemów, a jakość dźwięku z mobilnej wersji aplikacji Foobar, jest naprawdę dobra.


Dalej mamy funkcje połączeń optycznego, TV i dwa ustawienia dla zewnętrznych urządzeń. Na wyświetlaczu zobaczymy też informacje o wybranym trybie zasięgu efektów przestrzennych (FAR/NEAR - zależnie czy siedzimy blisko, czy dalej od soundbar’a).


Producent przygotował też możliwość zmiany tonacji dźwięku przez zdefiniowane ustawienia dla oglądających filmy, słuchających muzyki itp. Realizujemy je w trybach Wide/Movie/Music/Night. Wszystkie dość mocno różnią się brzmieniem, uwypuklając bądź wycofując dynamikę tonów niskich, z czego tryb nocny dość mocno ucina basy, prawdopodobnie aby dać ulgę śpiącym współdomownikom, jednak musieliby mieć lekkie kłopoty ze słuchem, by ta redukcja dudnień i wybuchów, pozwoliła na komfortowy sen :)

Mój 49-calowy telewizor Panasonic ma fajny system nagłośnienia i w zasadzie na niego nie narzekałem... do chwili podłączenia Creative STAGE 360. Różnica jest kolosalna, co raczej nie może dziwić przy deklarowanej mocy głośników i dołączonego subwoofera, ale i tak człowiek zaczyna się zastanawiać, że tak długo się męczył z właściwie niemal brakiem nagłośnienia, oglądając programy, filmy i mecze. Mi do gustu najbardziej przypadło ustawienie wbudowanego korektora dźwięku na Wide, gdzie scena jest najbardziej "szeroka", przestrzenna i zoptymalizowana na środek sceny. Ogólnie STAGE 360 ma tendencje do mocniejszego eksponowania basów i tonacji średniej, więc lubiący wysokie zakresy dźwięków, mogą być lekko zawiedzeni, ale pamiętajmy, że to nie nie sprzęt dla audiofilów. Bardziej porównałbym go do dobrej klasy BoomBox’ów, gdzie ważna jest dynamika utworów, niezbędna do "rozbujania" towarzystwa na spotkaniu. Nie wymagajmy od soundbar’a, aż takiej rozpiętości zastosowań, by słuchać na nim Czterech Pór Roku Vivaldiego, a już na pewno nie w takim zakresie cenowym.

Materiał wideo, który nakręciłem na szybko sportową kamerką GoPro niestety nie mógł zawierać fragmentów z kanałów muzycznych, bo kiedy wrzuciłem już gotowy, zmontowany film na YouTube, ich system sprawdzania praw autorskich błyskawicznie mi zablokował możliwość jego odtwarzania :( Cała robota na nic...


Fragment z reklamami (mam nadzieję że tego YT, już nie blokuje), na pewno nie jest w stanie oddać różnic w brzmieniu, ale myślę, że przybliży Wam choć trochę to, co ten zestaw zaoferuje nam po jego zakupie. Na żywo różnica, jest naprawdę potężna, szczególnie jeśli chodzi o porównanie TV/soundbar. W materiale jest też próbka w połączeniu z komputerem PC, ale o tym dokładniej napiszę nieco niżej...





Ogólnie brzmienie modelu STAGE 360 nastawione jest bardziej na potęgę niższych tonów, co daje poczucie jego masywności i mocy. Na filmie w części poświęconej połączeniu z komputerem, można to wyczuć najbardziej. Dwudrożny zestaw Edifier’a w połączeniu z subwooferem Trust, jest bardziej w stanie oddać różnorodność sceny dźwiękowej, szczególnie w zakresie tonów wysokich, no ale co się dziwić, skoro każdy z monitorów wyposażono w przetwornik wysokotonowy. Mimo wszystko uważam, że soundbar Creative poradził sobie o wiele lepiej w odtwarzaniu muzyki i w nagłośnieniu gier, niż wiele testowanych wcześniej przeze mnie zestawów głośnikowych 2.0, a nawet 2.1 dedykowanych dla komputerów. W ustawieniu Wide, dodatkowo uzyskujemy lekko powiększony efekt przestrzenności, co naprawdę słychać nawet przy najzwyklejszych przejściach stereo między kanałami. To działa!!



Dużym plusem jest też zwartość tego zestawu i jeśli nie posiadałbym swojego dotychczasowego nagłośnienia przy komputerze, to chętnie widziałbym właśnie Creative STAGE 360 na swoim biurku. Mimo lekkiego zaciemnienia sceny dźwiękowej w stronę tonów niskich, jakość odtwarzanego audio, jest zupełnie satysfakcjonująca. Cały urok uzyskamy szczególnie, kiedy odpalimy sobie film z zasobów Netflix’a z obsługą Dolby Atmos (tutaj w wersji 5.1.2). Aż mnie wzięła ochota na ponowne wykupienie zasobów HBO, by ponownie obejrzeć sobie sagę Gry o Tron w takim przestrzennym wykonaniu na dużym ekranie telewizora...

Minusy? Dla niektórych moc łączna 120W RMS (2 x 30 w belce i 60W w subwooferze), może być za słaba, choć dla mnie zestaw ten dość fajnie nagłaśniał pokój o kubaturze 20 metrów kwadratowych. W większych salonach fakt, może to już nie brzmieć tak dobrze. Drugim minusem może być kabel subwofera, który jednak trochę ogranicza nam możliwość ustawiania go w swobodnym otoczeniu belki (kabel 2 metry, ale tak naprawdę realny zasięg, to coś koło 1.5m). Pewnie bezprzewodowe połączenie z subem byłoby wygodniejsze, ale z pewnością podniosłoby cenę tego urządzenia. No właśnie, a ile zatem trzeba będzie zapłacić za nieźle grający Creative STAGE 360 z obsługą standardu Dolby Atmos? Otóż szperając w zasobach sieci, znajdziemy rewelacyjną cenę 849 PLN w większości znanych, sieciowych sklepów. To z pewnością jeden z najtańszych soundbarów (jeśli nie jedyny) z Atmos’em na pokładzie. Mi pozostaje go Wam w zasadzie tylko polecić, bo w tej cenie, jest wart każdej wydanej na niego złotówki...




Podziękowania dla firmy Creative za udostępnienie sprzętu do testów.





Sponsorami stanowiska testowego jest marka SPC Gear

Strona 2 z 2 <<<12