2017-05-06 23:16
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

TRUST GXT 177 Gaming Mouse

Strona 3 - Podsumowanie

Brak oplotu na kablu, pozłacanej końcówki... No cóż, jeśli to komuś przeszkadza, to pewnie skreśli zakup myszki TRUST GXT 177 ze swojej listy. Dla mnie ważniejsze od wyglądu (no może nie od wygody użytkowania), jest jej działanie. I tu produkt ten mnie zadziwił, bo już pierwszy test prostym programikiem (MouseRateChecker) pokazał, że sygnał z sensora jest bardzo równy.


Ten zapis potwierdza druga aplikacja pomiarowa, która mierzy ruch myszy na znacznie większym polu działania (VMouse Benchmark).

Bardzo lubię drugi z pomiarów tego programu, w którym kreślę przypadkowe, dość szybkie pętle o zmiennym kierunku i skupieniu. Tutaj zazwyczaj wyraźnie wychodzą wszystkie niedokładności czytania sygnału przez sensor. W przypadku produktu Trust’a, w zasadzie można powiedzieć o ideale! Tylko skrajne, mocno zakręcone spirale dają pojedyncze ubytki pikseli w liniach, natomiast te kreślone dokładniejszymi ruchami, bez względu na zmianę kierunku, są bezbłędnie dokładne. Pojedynczy, przerwany piksel trafia się bardzo rzadko, do tego stopnia, że trzeba go dosłownie szukać.

Ostatni z testów pokazuje nam różnice w dokładności śledzenia ścieżki wraz ze wzrostem wartości DPI. Przy niższych ustawieniach zazwyczaj ścieżka jest ciągła, lub trafiają się pojedyncze ubytki sygnału. Za to w wyższych DPI różnice już bardziej widać. W tym przypadku między 8000, a niemal maksymalnych 14000 DPI, różnica jest już nieduża, a linia kierunku jest wyraźnie określona. To bardzo dobry wynik.

Do tej pory w zasadzie marki TRUST nie kojarzyłem raczej z topowym sprzętem gamingowym. Po bardzo miernym zestawie głośnikowym 2.1 (20872 Byron), przyzwoicie wykonanej klawiaturze (choć bez rewelacji) Trust GXT 280, miałem dość mieszane uczucia związane z tą marką. A tu proszę, może trochę niepozorna, ale jednak prawdziwa perełka w świecie gamingu.

Lubię takie niespodzianki w rodziaju "Mam Talent", gdzie na scenę wychodzi ktoś zupełnie niepozorny i robi nam sporą niespodziankę. Może GXT 177 nie ma super technologi, wyświetlaczy, wymiennych części, regulowanych uchwytów, czy nawet pozłacanej wtyczki i oplotu na kablu... Za to ma coś, co w naszej dłoni staje się prawdziwym, precyzyjnym narzędziem do wirtualnego zabijania wrogów. Może nie jest najcichsza (przyciski lekko słychać, ale można je uznać za przyzwoicie pracujące), może nie najpiękniejsza (przez grubą warstwę gumowanej powierzchni, wydaje się mocno chropowata), ale jeśli szukasz czegoś, co nie gubi pikseli przy precyzyjnym namierzaniu celu, to ten wybór będzie strzałem w dziesiątkę. Z taką dokładnością, faktycznie mysz ta może nadać się do profesjonalnego gamingu.
Tak dokładna praca laserowej optyki, przyda się nie tylko w zabawie, ale i przy pracy. Włączenie niższych rozdzielczości daje nam możliwość precyzyjnego przycinania fotografii, tworzenia grafiki czy edycji tekstu. W tej recenzji Trust pracował przy obróbce swoich zdjęć, jak i kolejnej recenzji. Robiłem to z prawdziwą przyjemnością, choć jak wspominałem, tak do końca model ten mi nie leży.

To w zasadzie jedyny "minus", którego w zasadzie minusem nazwać nie można, bo bardziej zależy to od naszych indywidualnych upodobań. Mianowicie chodzi o ten dość wąski chwyt między kciukiem, a palcami serdecznym i małym. Zwężająca się, środkowa część boków kadłubka powoduje, że dłoń dość mocno załamuje się, a mi to po prostu nie bardzo odpowiada. Za to dla zwolenników chwytu typu Claw Grip (szponiasty), taki układ kształtów obudowy może być bardzo atrakcyjny.
Na wstępie pisałem, że TRUST GXT 177 mieści się w cenie do 200 złotych. W porównywarkach cenowych możemy tą mysz znaleźć nawet za 179 PLN (RTV Euro AGD) i w tej cenie jest warta każdej wydanej na nią złotówki. To jeden z tych sprzętów, który mnie zaskoczył... Pozytywnie zaskoczył.




ZALETY:
- duża precyzja działania sensora
- możliwość programowania klawiszy
- możliwość tworzenia makr i profili
- przygotowana dla graczy prawo i leworęcznych (układ lustrzany)
- solidna, gruba i porowata warstwa gumy na kadłubku
- niezła kultura pracy przycisków i rolki
- spore możliwości regulacji iluminacji (w tym możliwość jej wyłączenia)



WADY:
- specyficzny, zwężający się kształt kadłubka w środkowej części boczków
- porowata powierzchnia gumy, może się niektórym użytkownikom nie podobać


Podziękowania dla firmy Trust, za udostępnienie sprzętu do testów.

Strona 3 z 3 <<<123