2010-11-16 21:56
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
17

Tacens Valeo III 600W

Strona 2 - Wygląd zewnętrzny

Jak wspominałem na poprzedniej stronie, firma Megapuls przysłała nam do porównań dwie generacje Valeo 600, więc będziemy mogli porównać je zarówno pod względem wyglądu, rozwiązań i działania. 600-ka drugiej generacji nie różni się poza mocą, od testowanej wcześniej 700-ki, więc jej prezentację ograniczę tylko w niezbędnych porównaniach do nowego modelu i wyników w tabelach napięć.
Tacens Valeo III 600 zaraz po otwarciu opakowania, rzuci się nam w oczy bielą wentylatora. Co prawda zaraz oczami wyobraźni widziałem ten wiatrak po roku użytkowania w komputerze, który prócz powietrza siłą rzeczy przepompowuje również "tony" kurzu. Na szczęście oglądanie spodu zasilacza nie należy do częstych zajęć w komputerze, więc pomińmy ten szczegół.


W kartonie znajdziemy prócz samego Tacensa, wiązki przewodów, kabel zasilający, komplet wkrętów mocujących, gumową podkładkę montowaną między zasilacz a obudowę (ogranicza przenoszenie ewentualnych drgań podczas pracy wentylatora) i instrukcję obsługi.


Po wyjęciu go z kartonu, na pierwszy rzut oka nie różni się on zbytnio od poprzednika, jednak jego wykończenie jest bardziej szlachetne i w dwóch kolorach powłoki blach obudowy.



"Stara" 600-ka jest całkowicie czarna, pokryta matowym lakierem, tymczasem nowość pokryto galwanicznie warstwami metalicznymi i to w dwóch odcieniach. Zanim przejdę dalej do opisu, muszę wspomnieć iż obiekt tak błyszczący jest po prostu koszmarem do fotografowania. Lampa błyskowa dale takie refleksy, ze optyka aparatu wariuje, natomiast sztuczne oświetlenie jest niewiele lepsze. Dlatego na fotografiach czasami obudowa Valeo III wydaje się równie czarna, jak poprzednika. Chyba profesjonaliści w studio, wykonując zdjęcia dla producenta na jego stronę domową, również mieli niełatwe zadanie mimo filtrów, ekranów itp, bo jego wygląd jednak się różni od tego, co zobaczymy trzymając zasilacz w rękach.


Nadmieniałem już, że kolorystyka obudowy zasilacza, jest w dwóch odcieniach - część górna oraz wylot i panel gniazd, wykonano bardziej srebrzyście (coś jak lustro), natomiast boki i dół (strona od wentylatora), otrzymała odcień bardziej wpadający w błyszczącą szarość. W obu przypadkach, lepiej zaopatrzyć się w aksamitna szmatkę, za pomocą której będziemy zawzięcie polerować blachy z każdego odcisku palca, który widać już z daleka...
Najbardziej rzucającym się w oczy elementem, jest na pewno biały wentylator. Choć na pierwszy rzut oka wydaje się on identyczny, jak u poprzednika, to producent poddał go drobnym zmianom konstrukcyjnym, które mają mu zapewnić jeszcze cichsze działanie.







Nie będę się tu rozwodził zbyt długo nad wyglądem zasilacza i od razu przejdę do takich konkretów, jak zasadnicze różnice między dwoma pokoleniami. Na pewno od razu zauważycie, że w "trójce" otrzymujemy niemal dwukrotnie grubszy radiator, o masywniejszym ożebrowaniu. Dzięki większej powierzchni oddawania ciepła, wentylator chłodzący wnętrze zasilacza, powinien włączać się jeszcze rzadziej, niż w "dwójce". Napis "Gorące. Nie dotykać", proponuję potraktować naprawdę poważnie, żwłaszcza gdy lubimy wieczorową porą pogrzebać ręką z tyłu komputera w poszukiwaniu portów USB lub podpięcia drugiej karty sieciowej...





Na uwagę zasługuje również modułowe okablowanie i miejsce ich mocowania. Ilości poszczególnych wtyczek macie podane w specyfikacjach urządzenia, więc tylko dodam, że każda z wiązek zaopatrzona została w siatkowy oplot, a jakości plastikowych wtyków, nic nie można zarzucić.


Zasilanie PCIexpress na panelu kabli, wyróżnione zostało 8-pinowym gniazdem i czerwoną barwą, dzięki czemu nawet największy laik nie powinien mieć kłopotów z ich przyłączeniem, by zasilić swoją nową kartę graficzną.


Strona 2 z 4 <<<1234>>>