WD Caviar Black 1TB
Strona 1 - Wstęp
WD na swojej stronie internetowej bardzo dokładnie opisuje zastosowane technologie. Dla kogoś nie do końca obeznanego w temacie może być to efektem mocno przyciągającym do danego produktu, osoby trochę siedzące w branży, na samym początku zadają pytanie czy to wszystko przekłada się na wydajność. Teoretycznie tak powinno być, przecież nikt nie kupi nowego twardziela tylko dlatego że ma cały ogrom technologicznych nowinek które przecież muszą się sprawdzać.
Dysk z zewnątrz nie różni się zupełnie od znanych nam HDD 3.5 cala, nie będę rozpisywał się na temat wyglądu zewnętrznego bo to zbyteczne. Dla większości użytkowników najważniejsza jest wydajność oraz coraz bardziej wytykana głośność podczas pracy. Osobiście nie przeszkadza mi specjalnie trzaskanie się głowic podczas pracy – mam chyba jakieś pozostałości po dyskach z epoki Pentium 75. Istotną sprawą są wibracje które dysk wytwarza podczas pracy, bardzo często po przykręceniu do obudowy odczuwałem mocny dyskomfort z powodu przenoszenia drgań na całą obudowę która charakterystycznie „buczała”.
Pierwszą sprawą po zamontowaniu jest przetestowanie tego elementu, każdy producent stosuje nieco odmienne łożyskowanie oraz technologie zapobiegające wibracjom. W praktyce – jak zauważyłem, wychodzi to różnie. Dlatego od pewnego czasu nieodzownym elementem mojego zestawu domowego są wszelakiego rodzaju elementy zapobiegające tej niedogodności. Muszę przyznać że co poniektórzy producenci zupełnie sobie z tym nie radzą, ciekaw jestem czy WD Caviar Black 1TB będzie potrzebował tego małego udogodnienia.