WD Caviar Black 1TB

Strona 4 - Podsumowanie

Pisząc małe podsumowanie muszę przyznać że jestem nieco rozczarowany. Nie spodziewałem się fajerwerków lecz momentami wydawało mi się że ze starego kotleta nie da się już wiele wycisnąć, ciekaw jestem czy to już koniec czy może za chwilę producenci zaoferują nam 128MB pamięci, plus nie wiadomo jakie cuda technologiczne które w końcowym rozrachunku nie sprawdzają się wydajnościowo w praktyce.

Jeżeli chodzi o temperaturę to trzeba napisać że dysk jest gorący podczas pracy, podobnie zresztą jak mój Samsung F3 więc tutaj nic się nie zmieniło. Obydwa twardziele wytwarzają spore wibracje podczas pracy, tutaj akurat łożyskowanie WD sprawia się nieco lepiej, dysk przykręcony do obudowy w nocy nie „buczał” tak głośno jak Samsung, chociaż dla wrażliwego ucha będzie to i tak o wiele za głośne.

Trzaskanie głowic słychać bardzo wyraźnie, są momenty cichej pracy, kiedy jednak przygotujemy coś specjalnego w postaci sporej ilości plików WD jest dosyć głośny, chrobotanie da się bardziej we znaki niż u konkurencji. Samsung F3 i Seagate o pojemności 500GB trzaskają się ciszej.

Ogólnie nie ma się do czego doczepić, jednak biorąc wszystkie za i przeciw WD Caviar Black jest typowym przedstawicielem swojego gatunku. Jeżeli ktoś przywiązał się do marki i nie chce czegoś od konkurencji to zapewne będzie zadowolony, dla mnie jako osoby która miała styczność z technologią SSD nie ma tutaj nic zaskakującego. Mam tylko nadzieję że cena będzie kusząca, bo tutaj najwięcej WD Caviar Black może stracić lub zyskać.

Cena – około 350zł.

Plusy:

-dobra wydajność
-dobre zabezpieczenia anty-wstrząsowe
-wytwarza mniej wibracji niż konkurencja

Minusy:

-trzaskające się głowice
-gorący podczas pracy
-spora ilość nowinek technologicznych które nie przekładają się do końca na wydajność.

Za sprzęt dostarczony do testu dziękuję firmie Western Digital.