2017-02-20 19:32
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Zalman ZM-K600S - Membrana dla graczy

Strona 2 - Wygląd 2

Zalman ZM-K600S w zestawie otrzymał sporą podstawkę pod nadgarstki. Mocuje się ją bardzo łatwo, bo wystarczy wsunąć zaczepy w swoje miejsca i mocniej docisnąć (aż do usłyszenia odgłosu "klik").




Ukłonem w stronę graczy jest możliwość wymiany kluczowych przycisków WSAD oraz strzałek kierunkowych na niestandardowe w kolorze... no nazwijmy to "czerwonym". Nie wiem czy to kwestia oszczędności na materiałach, czy tez wypadek przy pracy, ale w standardowym wyposażeniu dostajemy osiem plastikowych, nieoznaczonych nakładek w rzeczywistym kolorze jakiegoś wyblakłego różu. Być może jest to też ukłon w stronę damskiej części graczy, ale wolałbym otrzymać coś bardziej "ognistego". Całość uzupełnia narzędzie do szybkiego demontażu przycisków.

Wymiana klawiszy jest prosta i ogranicza się do założenia uchwytu na wybrany klucz i zdecydowanego pociągnięcia. W powstałe, wolne miejsce wsadzamy "czerwoną" nakładkę i dociskamy lekko, czekając na słyszalny klik.



W ten sposób możemy wymienić znacznie więcej standardowych klawiszy, bo czerwone klucze można dokupić na stronie Zalmana.

Zalman ZM-K600S nie jest klawiaturą podświetlaną. Jedynymi świecącymi w niej punktami jest przycisk G-key oraz klasyczne oznaczenia klawiatury numerycznej, czy Caps Lock’a.


Model ten jest dość głośny, jak na membranowe rozwiązania. Być może jest to zabieg bardziej marketingowy, bo jego klik jest zbliżony do "mechanika", choć znacząco mniej donośny. Z pewnością jest to też skutkiem wysokiego kołnierza prowadzącego klawisze, który dodatkowo zapobiega przedostaniu się płynu do wnętrza klawiatury, w razie zalania jakąś niewielką jego ilością (do odprowadzenia cieczy zaprojektowano dwa specjalnie wykonane rowki). Prowadzenie poszczególnych kluczy jest dość precyzyjne, nawet dla długiego klawisza spacji. Naciśnięcie go w skrajnym miejscu powoduje tylko nieznaczne jego przechylenie i żadnego, niepożądanego oporu.

Strona 2 z 3 <<<123>>>