Beton
Bo nie tylko od masy i środka ciężkości wynik testu zależy.
Największe znaczenie mają opony. Ważne jest także wychylenie i geometria zawieszenia przy tym wychyleniu, czy stosunek rozstawu kół do rozstawu osi.
Stąd niektóry SUVy będą łosiować lepiej, niż niektóre kompakty i sedany. Np wynik 3008 jest stąd, że to najlżejszy kompaktowy SUV na rynku. Lżejszy od wielu hatchbacków. To nie zmienia faktu, że byłyby w tym jeszcze lepsze, gdyby nie były SUVami.

Wynik Modelu 3 nawet nie jest bardzo dobry. Jest wybitny. I też nie jest z kosmosu. Opony jak dobrze pamiętam 235/45 Pilot Sport 4, zawieszenie z jedynie cieniem komfortu i jest szeroki jak auto sportowe.

A konstrukcjom VAGa w ogóle ostatnia generacja jakoś nie pyka. Kto wie, może opuszczają fabrykę zostawiając 4 ślady, jak KIA ;)

Ale nie gadaj głupot

Jakich głupot. Obecnie Swift Sport 2006r. Jeżdżę 90% miasto, spala 9. Zbiornik 37 litrów.
No dobra, trochę przestrzeliłem. Wychodzi 411km.

Moja sytuacja z wczoraj. Przyjechałem we wtorek zmęczony przed północą. Zaparkowałem pod blokiem. Wniosłem walizki. W środę pracowałem z domu nawet nie wyszedłem. Wczoraj (w czwartek) miałem pojechać po dzieciaki do dziadków. Obiecałem im jeszcze sanki. Rano zalogowałem się do pracy i tak mi zeszło że wyjeżdżałem z domu po 11stej. Wsiadam do auta a tam wskazówka tuz nad rezerwą. Myślę wjadę na autostradę i zapali się rezerwa. Zjechałem na stację i jak nigdy tego nie robię na szybko wlałem 10 litrów. 1,5 minuty z płaceniem i byłem dalej w trasie. Co bym w takiej sytuacji zrobił z autem elektrycznym? Nic. Nawet spędzając 10 razy więcej czasu (15 min) na ładowarce musiałbym szukać kolejnej w drodze powrotnej i tracić czas.

W pewnym sensie kwestia zmiany nawyków (trochę jak przy zmianie z benzyny na diesel przez pół roku musiałem myśleć co wlać, a potem się przyzwyczaiłem), a w pewnym brak gniazdek pod blokami. Generalnie zawsze po przyjeździe do domu podłączamy samochód do ładowania (najlepiej do 75-80%), nawet na zwykłe 230V. Zejście do rezerwy (<10%) to niszczenie baterii - szybko spada jej pojemność. Wchodzą powoli szybkie ładowarki Supercharger V3 (brak w Polsce) i Ionity (3 w budowie) z mocą 350kW - w 5 minut byś naładował odpowiednik 10l (oczywiście starsze samochody tego nie obsługują, ale w sumie wszystko nowe ma instalację 800V). Oczywiście nadal są rzeczy nie do przeskoczenia, ale zanim "zmuszą" Cię do kupna elektryka, raczej to rozwiążą.

Dorwałem się do instrukcji eNiro po angielsku, tam akurat podają optymalny przedział utrzymywania baterii jako 25-75% oraz takie kwiatki:
- "ładowanie z gniazdka może spowodować wzrost rachunków za prąd"
- "otwarcie bagażnika przy włączonym silniku może spowodować dostanie się spalin do środka"
- "jak utkniesz w śniegu ruszaj z dwójki"
(ewidentnie dla młotków + nieprzemyślane obowiązkowe wklejki)

Zanim zmuszą Go do kupna elektryka będzie miał rozsądną alternaywę w postaci wodoru.

Czyli ok ~2050? Bo w tej chwili wodór ma wszystkie wady elektryka + kilka własnych. W tej technologii musi nastąpić duży przełom by to miało sens, bo w tej chwili to gadżet typu EV1.

Przełom właśnie się dzieje.
I nie wszystkie wady, bo rozwiązuje problem wagi, czasu ładowania i ciężaru ekologicznego produkcji akumulatorów.
Ustaliliśmy, że problemem pozostaje niska gęstość energetyczna, ale przy odpowiednich rozwiązaniach to problemem być przestanie.

@scud1
Obydwaj wiemy ze najprawdopodobniej tak zostanie bo kapitał w żaden sposób nie jest zainteresowany elektrycznymi samochodami osobowymi na wodór. Elektryki rozbiły pule i dlatego Tesla wyceniana jest jak cały przemysł samochodowy ;)


Lepiej napisz jak Ci się na codzień jeździ tym eNiro 

Przypomnijmy, że to temat motoryzacyjny, a nie inwestycyjno-finansowy.

Ale... jak to było? Jak bardzo kapitał był zainteresowany samochodami na baterie przed premierą Tesli Roadster?
A może ta technologia wymaga jedynie promila pieniędzy potrzebnych do dalszego rozwoju akumulatorów?

Straszny, jeszcze 3 miesiące do odbioru :(

Maveriq - w tej chwili produkcja wodoru wymaga albo ropy+węgla (i jest ekologiczna jak hej) albo 2-3 razy tyle energii co samochód elektryczny. W tym drugim przypadku oznacza to, że by samochody wodorowe były praktyczne na dużą skalę to musimy rozwiązać choć jeden problem wspólny z elektrykami - ale jak go rozwiążemy to w sumie mamy już elektryki i po co inwestować w wodór? Tak samo odnośnie wielu innych elementów tej technologii. A są jeszcze potrzebne technologie nowe tylko dla wodoru...

O wodorze na większą skalę nadal myśli Toyota i może Hyundai-Kia (ale ci z kolei właśnie zapowiedzieli 7 modeli elektrycznych na najbliższych kilka lat, więc tego też nie odpuszczają, jak wszyscy inni chcą atakować na VW i potem Teslę).

No bo nie mogą teraz odpuścić. Nie mają innej opcji w dobie, kiedy każdy producent może sobie kupić gotową technologię pozwalającą na sprostanie wymogom emisyjnym.

Produkcja wodoru wymaga więcej energii, ale w produkcji energii ze słońca też robimy postępy, więc będzie nas na to stać. A wtedy jaki jeszcze widzisz problem? Rozwiązanie podanych wyżej wad akumulatora jest tego warte.

Nie tylko Toyota. UE, Japonia, czy zawarty niedawno sojusz pomiędzy wszystkimi znaczącymi producentami samochodów ciężarowych i autobusów.

@scud1

O wodorze na większą skalę nadal myśli Toyota i może Hyundai-Kia (ale ci z kolei właśnie zapowiedzieli 7 modeli elektrycznych na najbliższych kilka lat, więc tego też nie odpuszczają, jak wszyscy inni chcą atakować na VW i potem Teslę).

ja tu się całkowicie zgadzam z Elonem Muskiem, który uważa hydrogen dla samochodów osobowych za wielką głupotę.

“Electrolysis is an extremely inefficient energy process,” he went on to explain. “If you charge your battery packs from a solar panel directly, compared with trying to split water, take the hydrogen, dump the oxygen, compress the hydrogen with extremely high pressure or liquify it, put it in a car, and run a fuel cell. It is about half the efficiency. It’s terrible.”

@straszny
Brakuje mi tu jednej informacji, albo nie rozumiem tego wykresu.
TCO i koszt utylizacji chciałbym zobaczyć.

Trochę mnie też dziwi, "renewable electicity". Rozumiem założenie, ale rzeczywistość ?
Szkoda, że nie podają analityki. Ja uwielbiam analizę wykresów przez analizę analityki czyli danych :)

Na obronę tego wykresu zakłada on co będzie, a nie co jest.

Ale wady są.
Po pierwsze bierze pod uwagę straty energii tylko do silnika włącznie, a potem mamy jeszcze układ napędowy oraz opory toczenia i powietrza.
Po wzięciu ich pod uwagę różnica staje się nieco mniejsza.
Poza tym to nadal tylko efektywność energetyczna, a skoro dążymy do produkcji energii ze źródeł odnawialnych, to nic nie stoi na przeszkodzie w produkcji większej jej ilości.
W tym momencie jedyna przewaga baterii nad ogniwami wodorowymi staje się mniej znacząca, niż przy dzisiejszych sposobach produkcji energii. Zostają same wady. Chyba, że założymy, że produkcja kolejnych generacji paneli fotowoltaicznych będzie bardziej szkodliwa dla środowiska, niż produkcja baterii. Czy to możliwe?

Do tego ten wykres pokazuje, że nawet w kwestii efektywności energetycznej z baterii już wiele więcej wykrzesać się nie da, a z pozostałych dwóch technologii... może nie, a może tak.
Nawet jeśli chodzi o silniki spalinowe, to już kilka razy przesuwana była przez inżynierów granica wydajności uznawana za ostateczną. W przypadku ogniw paliwowych to jeszcze bardziej prawdopodobne.

BTW moja żona po pracach nad superhalogenami, a później perowskitami teraz teoretyzuje na temat aktywacji CO2 z atmosfery, więc może za jakiś czas nie będzie się czym tak bardzo przejmować ;P

@mysiauek

@straszny
Brakuje mi tu jednej informacji, albo nie rozumiem tego wykresu.
TCO i koszt utylizacji chciałbym zobaczyć.

ja też. W Gigafactory 1, tej pierwszej w Nevadzie, od 2019 trwa przygotowanie do wdrożenia procesu dającego recykling baterii na poziomie zbliżonym do 100%, póki co, nie jest to jeszcze wdrożone w pozostałych fabrykach, ale firma chwali się wyjątkowo wysokim odzyskiem (poszukam jakim).

Dużo zmieni się około 2022 bo wtedy Tesla całkowicie już uniezależni się od Panasonica w dostawach baterii, jej własne baterie są pozbawione kobaltu (co jest cechą unikalną), którego wydobycie rujnuje i środowisko Afryki i wiążę się z masowym łamaniem praw człowieka (niewolnicza praca). Baterie mają mieć wyjątkowe właściwości jeśli chodzi o moc, magazynowanie energii, podobne Panasonic zapowiada na 2025. 

edit:
dzisiaj ruszyła sprzedaż Model Y w Chinach. Szał totalny, na pniu schodzi wszystko co wyprodukuje Gigafactory Shanghai, zamówienia na wiele miesięcy na przód

@straszny
1. Dobra czyli temat utylizacji baterii - chyba najbardziej bolący środowisko - mielibyśmy wcześniej czy później w miarę ogarnięty.
2. Pozostaje kwestia wyliczenia TCO. 
[LINK]
[LINK]
Przeczytałem uważnie artykuły. Czyli co, mamy posprzątane też TCO.

Własnie miałem telefon, że moje eNiro dostało wolny slot na produkcję - dostawa w kwietniu raczej bez zmian. Udało się dołożyć do zamówienia jeszcze pompę ciepła (w zimie zasięg -50km zamiast -100km).

A odnośnie TCO (może niecałego, raczej niektórych kosztów), liczyłem sobie tak:
- hybryda zwraca się po 20kkm (w sensie nadpłata ceny wyrównuje się z kosztem oszczędzonego paliwa)
- plugin po 70kkm
- elektryk po 200kkm
Ale to tylko przy moim stylu jazdy i te konkretne modele co oglądałem względem benzynowych odpowiedników. Na razie elektryki mają też dużo wyższe ceny odkupu, ale zobaczymy co będzie za parę lat. Taniego używanego elektryka zdecydowanie nikomu bym nie polecał (głównie z uwagi na baterię: jak trzyma pojemnośc, to trzyma cenę).

No dobra. To chyba dobrze.
Tylko przy rezygnacji z kobaltu może dodalibyśmy do tej tabelki wysoki koszt energetyczny produkcji tytanu z rudy?

Super, że Chińczycy się rzucili na Model Y. Pewnie dlatego, że nie mają tego samego Googla.
Spróbujcie zapytać googla czy Is Tesla Model Y Reliable :D

W wyliczeniach TCO niestety nie ma całego TCO... bo nie zawierają one kosztów przestojów z powodu awarii.
Kilka stron wyżej podawałem przykład dużej korporacji taksówkarsiej i wypożyczalni samochodów, które wyszły na tym tak, że postanowiły pozwać Teslę.

A wujek google pokaże Ci takie kłamstwa:
[LINK]

Najbardziej podoba mi się "The Model Y’s range is only 330 miles, after which the minimum recharge time is 8 hours and 30 minutes for only a 45% charge at a specially configured quick charge station not available in most areas." - czas ładowania z gniazdka 230V (110V bo to US) czyli "specjalnie skonfigurowanej stacji szybkiego ładowanie niedostępnej w wielu obszarach"

Trochę jak artykuł o ludziach rezygnujących z TM3 na rzeczy RAV4 PHEV, bo "tam gdzie jadą na wakacje nie ma prądu"

No ładnie poszli :D

A to jest masakra [LINK]
Logiczne jak oznaczenia wersji silnikowych w Audi :P

@Maveriq
mówiłem Ci że wrzucanie newsów z wrc.net jest jak wrzucanie newsów z kwejka do poważnej rozmowy? To jest portal który pomylił bekowe animacje z gry GTA V z realem i to parę miesięcy temu. 

o to


powoływanie się na takich kompletnych nieogarów nie świadczy dobrze o rozmówcy. 

@MaveriQ

Bo nie tylko od masy i środka ciężkości wynik testu zależy.

[size=2]Np wynik 3008 jest stąd, że to najlżejszy kompaktowy SUV na rynku.[/size]

Hehe. Nie z masy a z masy. 

Najlżejszy czy nie najlżejszy... W wersji z 3 cylindrowcem MT6 - 130KM jest 120kgcięższy niż 308 z tym silnikiem czy też około 100kg cięższy od Leona czy HRV. Tak jak pisałeś jest to suma wielu czynników. Nie o to jednak chodzi. Chodzi o to że wiele z tych SUVów test łosia zdaje z wyższą prędkością niż kompakty czy sedany. XC 60 już lekkie nie jest a też zdaje test lepiej niż wiele kompaktów/sedanów. 
CX5 też jest cięższa od Mazdy 3 i tak samo jak wypada lepiej. Chodzi mi o to żeby nie generalizować i pisać że nie są bezpieczne na drodze skoro wiele z nich wypada w testach tego typu lepiej od kompaktów sedanów. 

Jakich głupot. Obecnie Swift Sport

Tak jak pisałem. Chodzi o to że nie ma co porównywać 400km zasięgu twojego swifta gdzie te 37 litrów zalejesz w półtorej minuty do do auta elektrycznego gdzie będziesz stał na pod ładowarką x godzin.


@scud1

W pewnym sensie kwestia zmiany nawyków

Trochę tak ale też dużo nie tak. 

trochę jak przy zmianie z benzyny na diesel

Tu powiedziałbym zupełnie inaczej. To samo miejsce (tylko pistolet obok chwytasz) ten sam czas...

Wchodzą powoli szybkie ładowarki ... z mocą 350kW

Teoria teorią. Ostatnio oglądałem filmik z pseudo Mustangiem MachE (czy Emach) i Teslą. Na stacji ładowania gdzie Mustang powinien ciągnąć 150kW ładował się w okolicach 40kW (od 30%) a tesla która jak się nie mylę może ładować się 120kW ciągnęła około 70ciu na własnym Teslowym superchargerze. I takich przypadków jest mnóstwo. 

Własnie miałem telefon, że moje eNiro dostało wolny slot na produkcję - dostawa w kwietniu raczej bez zmian. Udało się dołożyć do zamówienia jeszcze pompę ciepła (w zimie zasięg -50km zamiast -100km).

liczyłem sobie tak:
- hybryda zwraca się po 20kkm (w sensie nadpłata ceny wyrównuje się z kosztem oszczędzonego paliwa)
- plugin po 70kkm
- elektryk po 200kkm

Jak to policzyłeś ? Na przekładzie jakich aut? 


@straszny

ja tu się całkowicie zgadzam z Elonem Muskiem, który uważa hydrogen dla samochodów osobowych za wielką głupotę.

A co ma gadać. Udało mu się trafić z pomysłem na biznes jak ślepej kurze ziarno to co ma gadać. Jasne że chce doić tą krowę jak najdłużej się da i będzie wszędzie wszystkim wmawiał że wodór jest be. 


[b]@mysiauek[/b]

Dobra czyli temat utylizacji baterii - chyba najbardziej bolący środowisko - mielibyśmy wcześniej czy później w miarę ogarnięty.

Tak ogarnięty jak kwestia recyklingu odpadów. Które przyjeżdżają a potem wysypiska płoną?