Ale dla przeciętnego Kowalskiego i Nowaka ceny nieruchomości w Madrycie czy Lizbonie są tematem całkowicie abstrakcyjnym. Patrząc realnie to głęboka korekta popytu w wyniku utraty dochodów i nieuniknionych zwolnień oraz bankructw wpłynie na rodzimy rynek nieruchomości. 
Nikt prawdopodobnie nie jest w stanie przewidzieć jak będzie kształtował się impuls inflacyjny, który pojawił się w ostatnich miesiącach przy ograniczonej i zachwianej podaży wywołanej epidemią może być naprawdę nieciekawie.

Ciekawe jak będzie wyglądało udowadnianie spadku obrotu o ten %, zwłaszcza w przypadku mniejszych firm i takich o nieregularnych przychodach/obrocie. Ale nawet spadek cen paliw cieszy - na stacjach już nawet poniżej 4 złotych!

PS. niedługo będzie 1:1 euro do funta
PPS. Putin będzie musiał na wojenkę iść...w sumie idealny czas - Europa ma ciekawsze zajęcie...

Można się też spodziewać dużego spadku cen nieruchomości u nas.
Najem krótkoterminowy umiera, a ile jest osób, które mają po kilka-kilkanaście lokali w dużych miastach wyłącznie z takim przeznaczeniem i teraz nie będą miały czym spłacać kredytów.
Do tego pojawią się wyprzedaże majątków masy upadających drobnych przedsiębiorców.
Sam widzę w tym szansę na zakup w ciągu kilku miesięcy mieszkania dobrej lokalizacji w Gdańsku i działki lub dwóch na wsi.

na yahoo finance już poważni ludzie zaczynają porównywać możliwe kłopoty na rynku mieszkaniowym/kredytów hipotecznych do 2008 roku.... link

Kurcze, aż strach pomyśleć co będzie jeśli przez tego wirusa upadnie jakiś bank we Włoszech lub Hiszpanii. Może się okazać że ten kryzys będzie miał swoje epicentrum w sercu europy. Naruszenie i tak już nadwyrężonej gospodarki Włoch i Hiszpanii może zmaterializować dla tych państw scenariusz Grecki... Będzie się jeszcze trzeba składać na ratowanie ich portfeli :D 

Słyszeliście na konferencji wypowiedzi naszego Prezesa NBP? Ja jak usłyszałem, że mamy nieprzebrane zapasy złotówki to oddałem swoje ostatnie z portfela ojcu :P

W sumie paniki to nam nie potrzeba ale żeby taki kit ludziom wciskać. Człowiek na poważnym stanowisku.  

Jeśli chodzi o rynek mieszkaniowy to wydaje mi się że nie uświadczymy specjalnego spadku cen samych w sobie. Wzrost inflacji może zamortyzować potencjalny spadek. Ceny mogą być atrakcyjne dla zagranicy ale Polacy posługujący się złotówką to specjalnie nie skorzystają... Tak sądzę. 

@Maveriq
Przypominam Ci tylko, że na ten moment jest jakieś 800 tysięcy ludzi w Polsce, którzy wpadają w ostatni próg finansowy i prawdopodobnie nie wiedzą co zrobić z tymi pieniędzmi.
Czekając na okazję jest multum.

I wydaje mi się, że nie widzisz całego problemu z najmem krótkoterminowym. 
Zakładam, że ludzie którzy są właścicielami mieszkan na najem krótkoterminowy, mają za co przeżyć. Gorzej z tymi, którzy podnajmują mieszkania na najem krótkoterminowy od właścicieli. Ci są prawdopodobnie ugotowani. I teraz pomysł, że ktoś ma 10 mieszkan na wynajem, jako właściciel, myślisz że sam to wynajmuje i się pierniczy z tym? No może, ale ze znanych mi przypadków nie ma żadnego takiego właściciela. Wszyscy podnajmują "komuś" na umowy długoterminowe. I ten "ktos" ma teraz ciepło. A właściciele prawie spokojnie prowadzą firmy lub są prawie spokojnie są etatowcami, wrzucajacymi w koszty wszystko że swoich mieszkań. Tam Dam Dam :)

@zanafar
Włochy już przecwiczyly układanie banków. Są w strefie euro, prowadzą stress-testy. Ktos ich uratuje.
A u nas będzie PRL i nacjonalizacja. 

Wiekszość wlaścicieli mieszkań na podnajem, które ja znam to drobni przedsiębiorcy prowadzący biznes usługowy (najczęścirj w budownictwie), którzy kiedyś nadwyżkę hajsu przeznaczyli na zakup kilku mieszkań i najmem albo zajmują sie ich dzieci albo wynajęty manager.
Teraz, kiedy ich główny biznes umiera, będą potrzebowali kasy na wczoraj i dla wielu z nich jedyną opcją będzie sprzedaż koparki, ciężarówki, któregoś z tych mieszkań, czy zwrot leasingowanego samochodu albo innego narzędzia.

A z cenami jest tak:
[LINK]

@Maveriq
A widzisz to mamy dwa różne spojrzenia na ten biznes. 
Ja osobiscie nigdy dziecku nie dam mieszkania zeby sobie wynajmowalo. Wole dac realne pieniadze na tegóż dziecka biznes.
Wynajety manager? To nie mają problemu, bo mają podpisaną umowę na minimum rok, gdzie manager bierze -powiedzmy-10% z dostarczanego przez siebie stałego zysku określonego w umowie. Jeżeli podpisali inne umowy... no... to nie manager tylko jeden z milionów pseudo-zarzadzających nieruchomościami, który chciał dorobić na "bańce" a sami przedsiębiorcy "poszli w maliny".
Jeżeli znajomi przedsiębiorcy będą, teraz nagle potrzebowali tych pieniędzy, to ja wracam do tematu dyskusji, którą sygnalizowałem: czy to nie wyczyści rynku z firm, które są przejadane i nie mają żadnych zapasów gotówki?
Tak wiem, to nie jest jednowymiarowe i nie możemy generalizować.

Dzięki, że mi przypomniałeś, że powstał ten film. Chciałem obejrzeć a zapomniałem :)

hy hy

o panie...

Najlepsze. że banksterzy z wall street się tym kompletnie nie przejęli, przecież drukują im już pieniążki na ratunek

@NetCop
ale czasy historyczne... od Wielkiego Kryzysu nikt nie widział czegoś takiego w USA... a i na świecie taki skok to chyba nigdy nigdzie nie wydarzył się.... 

@NetCop
tak samo fraza "zwolnienia grupowe".... 

z ciekawostek @Maveriq, bo rekomendowałeś zakup akcji PSA... Peugeot okazał się kompletnie nieodporny na katastrofę koronawirusa, spadek zamówień i sprzedaży samochodów jest katastrofalny (między 80 a 90%), kurs spadł 50%. 

I tu zaczyna się ciekawa część - Tesla. Tesla straciła też na sprzedaży..... 10% wolumenu. Jej samochody wciąż sprzedają się rewelacyjnie i ludzie wciąż rezerwują je prawie na 2 lata na przód. Kurs po odreagowaniu wzrostu ustabilizował sie i znowu zaczął rosnąć.

inwestycja w PSA rok temu równa się ok 60% straty kapitału. Ta sama inwestycja w Teslę równa się podwojeniu swojego kapitału. Na Twoim miejscu wstrzymałbym się z rekomendacjami bo myślisz za bardzo emocjami ulubionej marki a nie rozsądkiem inwestora.
----------------------------------------

generalnie to można zacząć zastanawiać się nad ekonomicznymi następstwami koronawirusa na ekonomię świata i Polski.... 

Tyle że nie rekomendowałem rok temu i też nie na rok, a na znacznie dłużej i nie ogólnie, a w sytuacji, gdyby ktoś koniecznie chciał w koncerm motoryzacyjny ;)
Co więcej, gdyby ktoś zainwestował w Teslę nie rok temu, a wtedy, koedy o tym pisałem, a wtedy była w piki, to na dziś miałby podobną stratę, jak przy tradycyjnych koncernach samochodowych, w tym PSA.
A tego, co się dzieje teraz nie można było przewidzieć.

Patrząc na to co dzieje się w światowej gospodarce to konia z rzędem temu kto przewidzi jakiś sensowny scenariusz. Gdzie skierować swoją uwagę inwestycyjną, wydaje się że przemysł chemiczny ma perspektywy tania ropa i komponenty może znacznie poprawić rentowność branży. Dodatkowo jeszcze koncerny farmaceutyczne i wytwarzające sprzęt medyczny tutaj może pomóc popyt na leki i szczepionki oraz odtworzenie bazy sprzętu medycznego, który będzie wyeksploatowany po epidemii.
Acha jeszcze przypomniałem sobie że prawdopodobnie do łask powrócą z całą siłą "Szmateksy" - kto pierwszy ten lepszy.

@lami
Biotechnologia, biomedycyna (to oczywiste), biochemia ... w to można inwestować generalnie spokojnie, natomiast ja widzę tu jednak szanse na bardzo duże wzrostu na polskim rynku softwaru rozrywkowego. Ludzie siedzą w domach i grają. Kupują gry, kupują filmy itd....

Zobaczcie co się dzieje z kursem polskiego CDA... cuda, to samo wiele firm "growych".. taki Boombit zaliczył zjazd w 2019 a teraz rakietę w górę (ńie są to rekomendacje tylko przykłady)

@Maveriq
Bardzo nie lubię jak ktoś kręci kiedy ewidentnie napisał cos co okazało się nieprawdziwe, jak ci wyszło z tym Peguetem i Tesla .. pisałeś o tym w styczniu 2020 tu, Wynik na Tesli byłby ok +/- 10% z reko na 30-50% wzrostu, na PSA -50% Z reko na sprzedaj. Od początku ci pisałem ze rekomendowanie PSA to naiwność.

 Tym się różni rozmowa inwestorów od użytkowników bankiera. Inwestor wie i umie przyznać ze zrobił fuckup Bo traci realna kasę, forumowy user kłóci się dalej bo nic nie traci poza pianą na forum.

No dobra, troche mi się rozjechały daty, bo nie starałem się nigdy zapamietać, kiedy to pisałem.
Ale właśnie co pisałem i kiedy?
29 stycznia.
Wtedy cena jednej akcji Tesli wynosiła już około 650$, teraz poniżej 500. Gdyby to było kilka dni później, to miałbym rację ;P

No i "tym się różni".
Po przeczytaniu przed chwilą widzę, że nawet nie rekomendowałem PSA, tylko pisałem o nich w kwestii przyszłościowego portfolio produktów, a dtronę dalej napisałem, że w długiej perspektywie jak już, to Toyota.
Nie chce mi się teraz sprawdzać sytuacji Toyoty, bo w trakcie trwania paniki, jaki to ma sens?