@Pio69 będzie trylogia, bo trzeba każdy wątek wyeksploatować

@pi_nio

Powinni zrobić tak jak nasi magicy. Film długi, a potem to zamienić na serial i puszczać w czterech odcinkach.

Wczoraj byłem w kinie.
Oceniam film bardzo dobrze - mimo nieścisłości. Spodziewałem się gorszej produkcji. Ma klimat taki jakiego oczekiwałem. Widziałem wszystkie części Alienów po kilka razy każdy.

A tu coś dla zainteresowanych tematem:
Ważne daty 2093r. i 2122r.

[LINK]

Obejrzałem sobie jeszcze raz film. I jednej rzeczy nie końca rozumiem. Skąd się wziął ten płód u głównej bohaterki? Czy dobrze to rozumiem?
Podczas upojnych chwil główna bohaterka zostaje zapłodniona przez swojego partnera (a nie może mieć dzieci). Ten wcześniej napój z "dodatkiem" od Androida, który go infekuje.
Pytanie w jakim celu David to robi?

@BartekW

Nie wiadomo za bardzo po co? Ja to odebrałem jako kolejny etap stworzenia? Człowiek tworzy sztuczne życie -> Androida -> Android tworzy kolejną formę życie za pomocą czarnej mazi(co to jest -- kolejne pytanie?), ale po co?

Film jest pełny takich wątków bez sensu, bez rozwiązania i jest to jego olbrzymi minus. Scenariusz jest bardo bardzo słaby.

Jestem świeżo po seansie więc i ja napisze swoje spostrzeżenia. Sam film oceniam na 7/10 nie jest to jakieś arcydzieło ale tragedii nie ma, nie nudziłem się na filmie. Do filmu podchodziłem na zasadzie rozrywki nie przeszkadzają mi nieścisłości typu że Eli sam sobie zrobiła operacje i wyciągnęła z siebie tą "kałamarnice" a potem żwawo biega po okolicy, nie czepiam się tego bo należy pamiętać że jest rok 2093 i jest to kino S/F. Android wykonuje polecenia Peter Weyland który miał szukać dla niego każdego sposobu na to żeby zdobyć nieśmiertelność, ten aby osiągnąć swój cel eksperymentuje na załodze i dzięki temu mamy przypadek Fifield który zabił kilka osób zanim go spalili no i samą Eli w której rozwinął się niezwykle szybko ten potworek ośmiornica. A no i jeszcze Charlie który miał do czynienia bezpośrednio z tą substancją a nie tak jak reszta że był nosicielem pośrednim. Jak dla mnie to było tak: Czarna maź - Charlie, Czarna maź robaczek - Fifield, Czarna maź - Charlie - Eli - Obcy = coś na kształt obcego, czyli wiadomo dlaczego na LV-426 jak to coś wylazło z "Inżyniera/Space Jokey-a" przemieniło się w Aliena. Jedynym minusem dla mnie jest to że na samym końcu widać statek gdzie prawdopodobnie jest Android i Eli którzy odlatują w poszukiwaniu inżynierów, z tym że jakoś nie bardzo mi się to widzi bo z tego co widać statkiem kieruje się za pomocą tego fotela i on pasował na inżyniera więc nie bardzo mi leży że ona dała rade to zrobić chyba że jakoś Android/David dał radę to zrobić.

@alii

Do filmu podchodziłem na zasadzie rozrywki nie przeszkadzają mi nieścisłości typu że Eli sam sobie zrobiła operacje i wyciągnęła z siebie tą "kałamarnice" a potem żwawo biega po okolicy, nie czepiam się tego bo należy pamiętać że jest rok 2093 i jest to kino S/F.

S/F nie oznacza, że coś ma być kompletnie głupie. Pomijam sam fakt operacji i gibkości tej pani po operacji, bo to co jest największą bzdurą to fakt, że zostałą olana przez całą resztę załogi.
Mają ją uśpić bo ma w sobie obce życie, wyrywa się powalając dwóch członów załogi, a potem nikt się nie interesuje. Przyłazi do dziadka i wszyscy udają, jakby nic się nie stało? Bzdura do kwadratu.

Android wykonuje polecenia Peter Weyland który miał szukać dla niego każdego sposobu na to żeby zdobyć nieśmiertelność, ten aby osiągnąć swój cel eksperymentuje na załodze i dzięki temu mamy przypadek Fifield który zabił kilka osób zanim go spalili no i samą Eli w której rozwinął się niezwykle szybko ten potworek ośmiornica.

Zaraża członka załogi nieznaną przez siebie substancją, stwarzając zagrożenie również staruszka - jest to kompletnie irracjonalne zachowanie które bardziej przypomina działanie człowieka, a nie dobrze zaprogramowanego androida.

Jedynym minusem dla mnie jest to że na samym końcu widać statek gdzie prawdopodobnie jest Android i Eli którzy odlatują w poszukiwaniu inżynierów, z tym że jakoś nie bardzo mi się to widzi bo z tego co widać statkiem kieruje się za pomocą tego fotela i on pasował na inżyniera więc nie bardzo mi leży że ona dała rade to zrobić chyba że jakoś Android/David dał radę to zrobić.

Końcówka to dno zupełne. Primo - budzi się obcy po iluś tam tyś(nie pamiętam? czy było to podane) latach, i nagle pragnie wykonać jakąś starą misję. Nie interesują go przybysze, nie interesuje go czy ta ziemia którą miał zniszczyć w ogóle jeszcze istnieje, nie interesuje go reszta statków na planecie, czy też inni śpiący towarzysze. Jak głupek rozwala ludzi - lasce daje uciec, bo go nic nie interesuje tylko misja sprzed hibernacji! Jak statek spada - misja go nagle przestaje interesować, nie idzie do innego statku żeby ją koniecznie wypełnić tylko nagle postanawia zabić laskę która go znowu wcześniej kompletnie nie interesowała. Tak działa rozumna rasa? Głupota i tyle - scenarzyści wysłali go w pogoni za laską tylko po to, żeby Obcego upchać w filmie, a że to nielogiczne? Ludzie i tak to kupią.


Pomijam drobniejsze błędy jak zachowanie naukowca który do obcej formy życia, dziwnie wyglądającego węża mówi "cip cip i wyciąga łapę, czy też scena ucieczki lasek przed spadającym statkiem. Tak myślę dlaczego Oni w tych filmach zawsze uciekają do przodu a nie na boki jak coś spada za nimi?

Dużo braków ma ten film. Poza efektami, ładnymi obrazkami i muzyką nie ma nic ciekawego w sobie.
Nie spodziewałem się hitu na miarę "Obcy - ósmy pasażer Nostromo" , ale takiej chały fabularnej też nie.

@Lasica Nie sposób się z Toba nie zgodzić. Kilka tematów można tak czy siak wytłumaczyć, ale przy całej sympatii dla Prometeusza wyszło to bardziej jak teaser, który ma za zadanie wzbudzić ciekawość przed kolejnymi częściami niż jak film, który miał być hitem sezonu.

@Lasica

S/F nie oznacza, że coś ma być kompletnie głupie. Pomijam sam fakt operacji i gibkości tej pani po operacji, bo to co jest największą bzdurą to fakt, że zostałą olana przez całą resztę załogi.

o tym że ona jest w ciąży wiedział tylko David bo on zaraził Charliego a potem charli ją, a po tym jak jej powiedział że jest w ciąży to ją uśpił i nie koniecznie powiedział reszcie załogi dlaczego ta jest w śpiączce.

Zaraża członka załogi nieznaną przez siebie substancją, stwarzając zagrożenie również staruszka - jest to kompletnie irracjonalne zachowanie które bardziej przypomina działanie człowieka, a nie dobrze zaprogramowanego androida.

ale o tym że Peter Weyland jest na pokładzie wiedziała tylko córka i David poza tym gość nie miał nic do stracenia jak by nie znalazł skutecznej metody na to żeby dłużej żyć to i tak by umarł. Poza tym nie wiemy jakie miał inne instrukcje odnośnie tych form życia (czyt. czarna maź).

Fakt że można się było spodziewać czegoś więcej, dodatkowo jest jeszcze scena w której kapitan statku mówi tym dwóm naukowcom na statku obcych że sonda na coś zlokalizowała i potem to znikło, a oni poszli w przeciwną stronę, a dopadło ich dopiero ta zmutowana gąsienica co wylazł ze tego czarnego badziewia.

Ps: nie wiem czy zwróciłeś uwagę jeszcze na fakt że jak na końcu ten pseudo obcy wylazł z tego inżyniera to jest jasne nawiązanie do Aliena, z tym że te cechy Alien chodzi mi o mięśnie jak by odsłonięte te żyły itd. to chyba był skafander tego kosmity, to też mi nie pasuje bo inżynier na samym początku jak wpada do wody to ma prawie białą skór żeby nie powiedzieć przeźroczystą a tu ten gość do wylazł z hibernator jest w czarny kombinezon ubrany a ta ośmiornico podobna kreatura zapodała mu embriona który przyswoił sobie też jego strój??

@alii

Wyobrażasz sobie instrukcję typu "jak znajdziesz dziwne płyny ustrojowe to zarażaj załogę" ?
Załoga była niewielka i ryzyko śmierci jej członków mogło okazać się katastrofą całej misji.
Wyobraź sobie, że staruszek by został uleczony tak czy inaczej a reszta załogi by zdechła z powodu infekcji? Co by mu było po życiu jakie odzyskał? Albo sam by się zaraził po odmłodzeniu?

Działania androida wydają mi się kompletnie nielogiczne prowadzące wręcz do zagłady całej załogi, a może nawet ludzi(chciał zamrozić laskę i zabrać zarażoną na ziemię)?

Bunt androida? Też bez sensu mógł ich zabić szybciej i skuteczniej bez zarażań.

Staram się znaleźć logikę jakąś, czy cel - ale za nic mi się to nie klei do kupy.

@Lasica A mnie się wydaje, że w trakcie podróży David się "uczłowieczył" i to co robił z czarną mazią to były po prostu eksperymenty, kanalia po prostu się nieźle bawiła. O ile My wiemy z Obcego co się dzieje po zarażeniu o tyle David może liczył na to, że zarażeni będą ewoluować tak jak przy powstaniu człowieka (początek filmu), a może uzyska informacje przydatne do uratowania staruszka.
Inna sprawa, że koniec filmu w moim mnniemaniu dobitnie świadczy o tym, że David po prostu pragnął żyć - przekupił Eli tym, że potrafi pilotować statki obcych aby wróciła po niego i zabrała ze sobą.
Wyssana z palca puenta, że wyruszyli poszukiwać Inżynierów to tylko furtka do kolejnych części - można dopisać dowolne zakończenie.

Prometheus: The Art of the Film

Dla mnie film się b. podobał i dałem mu 8/10 na imdb ;) Nie będę się rozwodził nad fabułą bo po pierwsze nie mam czasu na czytanie 111 postów, a po drugie wszystkie wątki psychologiczne były dla mnie jasne i zgodne z ludzką i 'androidzią' logiką.

@raptor jeżeli chcesz obejrzeć kosmiczne sci-fi wypchane sieką to polecam Solaris - na pewno Ci się spodoba.

To tylko moje zdanie ale zamiast robić Obcego 1 "od nowa" z nowymi efektami 3D co jest teraz popularne(czyli odświeżanie starych filmów) Mogli zrobić Obcego 5 są książki chyba nawet 8 czy 9 o tematyce Obcego i niejako kontynuują losy znanych nam bohaterów z poprzednich części(no dobra troszkę tylko tam wspominaj o Ripley itp.) Ale czemu nie zrobili 5 tylko to coś?
Teraz bedą pewnie robić "nową" 2, 3 i 4 jak by od razu "sagi" do końca nie mogli pociągnąć.

? To w tym filmie była fabuła ? Bo ja po godzinie filmu tylko widziałem umieranie bohaterów w niewiadomych okoliczościach i z niejasnych powdów.....

@MrRazoR

Wytłumacz mi w takim rzie logiczne działanie androida w tym filmie.

Android przepełniony 'ojcowską miłością' do dziadka spełnia jego polecenia bo tak został zaprogramowany, cały czas napiera do przodu nie zważając na nic bo jego twórce po dotarciu na miejsce i odkryciu obcej budowli, ogarnia podniecenie i każe mu w ten sposób działać.
Znajduje urnę, otwiera ją a w środku jest nieznana dla niego substancja (co potwierdza jego późniejsza rozmowa podczas wznoszenia toastu ze swoją pierwszą ofiarą) i częstuje nią osobę która według kalkulacji była najbardziej odpowiednia: pijana, rozczarowana, chcąca zdobyć odpowiedzi 'za wszelką cenę'. Kolejny przypadek - ciąży, również chciał wiedzieć co się stanie. No i sam koniec gdy leżał zdekapitowany - android stworzony tak by cały czas się rozwijać i poszerzać wiedzę, widział że jedynym wyjściem z sytuacji było poproszenie ostatniej ocalałej o pomoc.
THE END

@MrRazoR

Ej no weź...Ty serio z tą miłością u Androida?

Twórca nie każe mu tak działać, bo...śpi, budzi się dopiero w połowie filmu.

Ciekawa wersja wydarzeń, ale ja tego nie kupuję.

"http://www.filmweb.pl/film/Prometeusz-2012-523230/discussion/O+głupocie+Prometeusza+słów+kilka,1973529"

Ten komentarz oddaje 100% tego co myślę o tym filmie. Nawet kilka wniosków miałem takich samych.

Dlatego wpisałem to w cudzysłowie? Chodzi o to, że został tak zaprogramowany, tak jak napisałem w tym samym zdaniu w poprzednim poście ;)

Po drugie to chyba Ty przespałeś pół filmu, bo co najmniej dwa razy były sceny rozmowy androida z dziadkiem w hibernacji.

@MrRazoR

Wyleciało mi to z pamięci..rzeczywiście coś było, a to nie było czasem oglądanie snów staruszka. Nie pamiętam! Odświeżę dziś pamięć :)