Dziś oglądałem wersje 3d z dubbingiem. Dubbing nie był taki zły, głosy podłożono poprawnie choć nie w 100%. W trzech scenach głos był po angielsku a na dole wyświetlały się napisy. Co mnie bardzo zdenerwowało to... ciemna wersja. Pół biedy jak akcja działa się dniem, gorzej gdy była to ciemna jaskinia albo noc.

I nie tylko ja miałem taką uwagę co do jasności. Fabuła cóż... średnia. ZA to sceny walki całkiem niezłe. Warto pójść ale nie na wersje 3D, tylko 2D.

Jestem dziś po seansie 3D w Multikinie. Jako fan twórczości Tolkiena nie mogę nic zarzucić kolejnej produkcji. Nie patrzę na to, że mogłoby być lepiej bo bardzo podobało mi się to, co dziś zobaczyłem. Moim zdaniem reżyser naprawdę przyłożył się do filmu ale finalne wnioski będą prawidłowe dopiero po oglądnięciu całości. Jak dla mnie film nie był tak cukierkowy jak Avatar, ogląda się go bardzo przyjemnie głównie chyba dlatego, że nie jest tak głośny, wręcz męczący jak inne poprzednie produkcje.
Będę bronił też reżysera, to jego twórczość i nigdy nie dogodzi wszystkim. Jednym podoba się innym nie. Jednym będzie za ciemny innym nie spodoba się duża liczba ucieczek, jeszcze innym nie powalające efekty 3D. Myślę, że akurat w tym filmie nie chodzi o nic takiego.
Kończąc film zdecydowanie polecam zwłaszcza w wersji..2D. Było nas 6 osób i myślę, że dzięki ciemniejszej wersji w 3D, efektem było silne zmęczenie oczu. Wszyscy wyszliśmy z kina z niezłym bólem głowy.
Większość wybrała wersję z dubbingiem. Poza może nie do końca dobrze dobranymi barwami głosów postaci, nie ma się do czego przyczepić. Przynajmniej wersja którą oglądałem nie miała wstawek angielskich.
moja ocena ogólna:9/10 ..czyli nieźle

@nickey Czemu dubbLing jak jest dubbing? :D
E no, ja na ten film z dubbingiem nigdy bym nie poszedł, skoro miałem możliwość pójścia z napisami :D

No ja też jestem "po" 2D z napisami. Film IMHO jest bardzo dobry. Wyrzekłbym się picia alkoholu przez 3lata...dobra przez 2 żeby zobaczyć tak zrobioną ekranizację Wiedźmina.
Jedyna rzecz w filmie która mnie rozbawiła - czytaj jest zdecydowanie przegięta i chyba dlatego jest, że ją reżyser dziecku obiecał - to te kilka minut przed interwencją orłów z ucieczką na drzewa ich przewracaniem się i tym ostatnim które przecież musiało zawisnąć i nie urwać się z tego clifu choć na 110% powinno się urwać. reszta jest bardzo Ok. No może jeszcze motyw z ucieczką i pościgiem przez siedzibę goblinów w której te wszystkie kładki od razu kojarzyły się z Orthankiem Sarumana z LOTRa tylko tym razem były w wersji De Luxe - czytaj o 200% bardziej skomplikowana plątanina.

@czaro2

hmm...ksiazkie czytałes.??? domniewam ze nie.... ...w Hobbocie ''Tam i z powrotem'' nie ma wartkiej akcji jak w 'Powrocie Króla' , tu nie zjadziesz scen bitewnych i setek hord orków
w Hobbicie Tolkien skupil sie na opisywaniu magicznego świata otaczajacego Bilba Bagginsa, który to poraz pierwszy wyruszyl w swoja podróż, dialogow tez nie ma za duzo poza rozmowa z Krasnoludami, Trolami i Golumem

@andrzej166
zastanawiam sie w którym to momecie film odbiega od ksiazki hmm...??
bo jak dla mnie to to okurat ten film najlepiej odwzorowuje ksiazkie Tolkiena

_________________________________________________

powiem ze Władca piercieni jak i pierwsza tak i trzecia cześc idealnie odwzorowały moje wyobrazenie o swiecie baśni, : krajobrazy, stary las Fangorn, dostojne Elfy, plugawi Orkowie, Trole czy Drzewce(Entowie), troche mniej Gobliny
w Hobbicie przepiekne królestwo Krasnolodów

zas Hobbit jako film prawie doskonale ukazal swiat opisany w kisazce, swiat z jego basniowym charakterem, malo co bylo pominete co najwyzej skrócone czasowo, to tez dlatego po 3 godzinach film zakonczyl sie w polowie ksiazki ..............
(co chyba nie wszyscy zauwazyli bo tylko jedna moze dwie osoby w tym temcie o tym napisaly )


add.....@andrzej166
Jackson najkrótsza powiesc Tolkiena - Hobbit zekranizauje najmniej w 5 godzinach (2h50 czesc pierwsza i pewnie nie mniej niz 2 godziny czesc 2) gdzie Druzyna piersciania 2h58 , Dwie wieże 2h59 a Powrót Króla 3h21

@Fergus_Shadow

zastanawiam sie w którym to momecie film odbiega od ksiazki hmm...??
bo jak dla mnie to to okurat ten film najlepiej odwzorowuje ksiazkie Tolkiena

@Han
Jest tego trochę - choćby zrobienie z wyprawy grabieżco-łupieżczej epopei o odzyskiwaniu utraconego domu (najbardziej co mnie wkurzyło w filmie), dodatkowo nikt z wyprawy nie planował walczyć ze smokiem, bo nie wiedzieli jak

wyprawy grabieżco-łupieżczej .......nie rozmumiem co masz na mysli --jakos inaczej to odebrałes hmm...
jak i w kasiązce tak i w filmie Krasnoludy chca odzyskac swoj skarb, swoje złoto wykopane w Ereborze (odzyskac - bo taka nature maja Karasnoludy co jest dobrze pokazane w filmie na przykładzie króla Thrain...tu bardziej obsesyjnie .). Gdzie Jackson mowi o wyprawie łupiezczo-grabiezczej prowadzonej przez Gandalfa i przez Krasnoludów.?

dodatkowo nikt z wyprawy nie planował walczyć ze smokiem
a jak mieli walczyc ze smokiem w 13 skoro Smaug przegonil ich tysiacami z ich krolestwa.....
tu i tu (film/ksiazka) Krasnoludy nie chcieli konfrontacji ze smokiem Smaug'iem wlasnie po to szedl z nimi Gandalf i Hobbit jako wlamywacz i nie dlatego, ze nie mieli odwagi - krasnoludy z natury sa odwazne ....ale tylko dlatego ze akurat smok byl dla nich nie do pokonania.... Nie wykluczali ze smok Smaug Straszliwy jeszcze jest i walki nie unikna ...(skojarz pierwsze spotkanie u Bagginsa, kiedy to najmlodszy z krasnolodów mowi ze bedzie walczyc ze smokiem, badz sama rozmowe miedzy Krasnoludami....) .
Poza tym zrobili wyprawe do Samotnej Góry swojego królestwa Erebor, bo byly przeslanki ku temu, spelniala sie przepowiednia ze Smaug juz odszedl, nie widziano go od 6 dekad. Jak dobrze kojarze to jeden z Krasnoludów mowi ze pod Samotna Gore zycie powraca - ptaki/kruki)

Przecież Hobbit to adaptacja! Adaptacja ma to do siebie, że zawsze odbiega od oryginały bardziej lub mniej. To co się sprawdza w książce nie zawsze sprawdzi się na dużym ekranie.

Dla mnie film ok, chociaż mnie nie powalił, tak samo z resztą było z książką. Po Władcy Pierścieni ciężko pokazać coś nowego. Wszystko już było. Drugi raz nie obejrzę.

@Han
Co do zabijania smoka, to wiedzieli, ze nie jest to łatwe, ale nie zawadzi spróbować ;) Poza tym co innego być zaskoczonym przez smoka, a co innego zaskoczyć smoka. Z mojej pamięci w książce szli również odzyskać królestwo a zdobycie przy tym fortuny było jak najbardziej wskazane.

Byłem na 2D z napisami. Z kina wyszedłem kontent, aczkolwiek ciężko mi sobie w tej chwili wyobrazić jak bardzo rozciągnie się akcja w kolejnych dwóch częściach (bo to prawda, że będze kolejna trylogia, nie?)
Jako reklamę filmu niech posłuży fakt taki - żona, która takich dzieł nie trawi w ostatni piątek napaliła się na Drużynę Pierścienia, obejrzeła i czeka na kolejne części w TVN. Na pewno też wcześniejsza prztgoda z Grą o Tron żonę oswoiła, ale nie sądziłem, że aż tak pozytywnie zareaguje na taki świat, ze mnie się śmiała jak podniecałem się trylogią Władcy Pierścieni.
W filmie jedyna rzecz tylko mnie zastanowiła, Gandalf taki wyjadacz od razu zauważył, że Bilbo coś chowa ale dopiero po 60 latach coś z tym zrobił, albo mi coś umknęło albo nie chciało Mu się poczytać o pierścieniu wcześniej.

j@-ADSO-

Takich nielogicznosci jest sporo w calej trylogii, ale przeciez to tylko fantasy. Po co tak kombinowali z wyprawa jak mogli na orlach poleciec do mordoru Byloby logicznie, ale nudno ;)

@-ADSO-
O ile się nie mylę to w książce po ucieczce przed goblinami krasnoludy siedziały wieczorem przy ognisku i mieli rozstawione warty (balin chyba stał wtedy na czatach) a Bilbo przy pomocy pierścienia minoł staże i podkradł się do obozowiska zaskakując krasnoludy. Ale nie chciał się przyznać że dokonał tego dzięki pierścieniowi, tylko Gandalf go podejrzewał a reszta uznała że jednaj jest wyśmienitym "włamywaczem". Prawdę o mocy pierścienia Gandalf wyciągnął z Bilba dużo później choć na początku nie podejrzewał że może to być pierścień władzy.

@-ADSO-

Też to zauważyłem. On wiedział na pewno że to pierścień. Natomiast sam film dla mnie jest genialny. Inny klimat niż LOTR. Bardziej "komediowy"? Czy lepszy? Ocenię za 1,5 roku jak obejrzę wszystkie 3 części.

I zaraz, zaraz...kto powiedział że książka ma być lepsza ?

@Lasica Bo to były Polskie Orły, a one nie zawsze są trzeźwe

byłem na wersji 3D 48fps i jestem zachwycony. Film oglądało się bardzo komfortowo(żadnego bólu oczu/głowy itp). Pierwsze 15minut było dziwne ale jak już przywykłem do specyficznego obrazu (bardzo płynny i do tego 3d) to zakochałem się w tych wszystkich widokach... Jak będę mieć kiedyś na tyle kasy to koniecznie polecę sobie na Nową Zelandię.
Co do fabuły to "Hobbita" czytałem dość dawno temu i nie jestem w stanie jakoś z przekonaniem wypowiedzieć się co do zgodności z książką ale mój znajomy twierdził, że jakieś wątki dodali jednak nie psuje zepsuło mu to przyjemności z oglądania filmu.
IMO bardzo solidne kino fantasy, zrealizowane z rozmachem.
Mam chęć iść drugi raz :p

Byłem na 2D z napisami. Warto. Dla tych którzy lubią Tolkiena oczywiście, bo mimo że to adaptacja mocno twórcza i dodano sporo, to powolny rytm może znudzić niezainteresowanych tematem. Mnie jednak to bardzo odpowiada. W poprzedniej trylogii denerwowały mnie właśnie nieuniknione skróty fabularne. Wolę tak - historia opowiedziana spokojnie, ale ze smaczkami, nastrojem...
W książce widać było że dzieci Tolkiena były mniejsze, gdy opowiadał im Hobbita. W filmie zrównano poziomem i słusznie, dla spójności tego świata, całą opowieść.

...to teraz czekamy na wersję porno

@pi_nio elfki tak,ale krasnoludkom mówimy w tym kontekście stanowcze NIE.

@kotin ...a pokazali je w końcu?

Wczoraj oglądałem Hobbita i szczerze mówiąc jestem rozczarowany. Film słaby i w pewnym momencie chciałem wyjść z kina tak mnie wynudził. Drugi raz go nie obejrzę, a do Władcy Pierścieni mu daleko, strasznie daleko. Władce Pierścieni oglądałem kilka razy i chętnie bym obejrzał kolejny raz.