szarlin
inwestycjach podsypują całość cementem, bo trwalsze i można wjechać czymś ciężkim.
A to akurat jest prawda i głupota. Bo potem taki cement dostaje wody, zamarza i pęka. Powinno się wykonywać na solidnej podsypce. Odpowiedniej do tego jaki tonaż ma przyjąć nawierzchnia.
Niestety u nas jeszcze ludzie stosują cementy, albo np. opaski betonowe wokół budynków.
spider_co Lasów mamy coraz więcej w Polsce, a te wiążą wodę. I będzie lasów przybywać, bo coraz mniej gruntów opłaca się zasiewać.
kotin
woda z kanalizacji wpływa mniej lub bardziej bezpośrednio do rzek, pomijając etap wsiąkania w glebę i wypływania w postaci źródeł.
Na poziom wód gruntowych ma tak naprawdę przede wszystkim wysokość pokrywy śnieżnej i poziom opadów. Reszta to pomijalne kwestie. Woda z rzeki też wsiąka, czym jest jej więcej tym szybciej, bo większa powierzchnia i ciśnienie.
Poza tym jeśli woda jest w bagnach czy drzewach, to tym bardziej niema jej w gruncie. Czym więcej jej wyparuje tym więcej potem spadnie oczyszczonej. Na moich terenach od kilkudziesięciu lat poziom wód gruntowych jest mniej więcej taki sam. Pokład na ok 4 metrach, potem na 13 i potem na 34 i głębiej nie wierciłem. Są miejsca w Polsce gdzie woda jest na 50-80 czy nawet głębiej, ale tak jest od lat i nic się nie zmienia. Najbardziej podatne na zmiany są wody podskórne. Tutaj sucha zima czy duży opad i widać wahania. Głębiej to trzeba lat na zauważalną różnice.
Natomiast mnie nurtuje coś zupełnie innego. Wkurza mnie debilne oszczędzanie wody które jest bardzo szkodliwe.
Np. spuszczanie wody w toaletach. Ograniczenie ilości szkodzi!! To stężenie ścieków stanowi problem. Czym więcej wody z nimi tym mniej agresywne, łatwiejsze do neutralizacji. To właśnie więcej wody a nie mniej powinno się używać.
Przez takie ograniczenia toksyczność ścieków gwałtownie rośnie. Na ziemi 75% to woda. A coraz więcej badań pokazuje, że pod powierzchnią też jest woda, wręcz ocean.
link. Przede wszystkim zajął bm się ściekami, zanieczyszczeniami, śmieciami itp. To jest podstawowy problem który trapi ten kraj. Brud i wywalanie byle gdzie, byle jak. Szamba w studniach, norma na wsiach. Szamba bez dna, wszystko wsiąka w glebę. Norma na 90% działek i większości gospodarstw.
Mamy tylu ludzi na zasiłkach. Czemu nie idą do lasu i nie zbierają śmieci? Mamy tylu przestępców (mowa o małych wykroczeniach, nie mordercach), czemu nie zrobić pracy w rodzaju czyszczenie lasów w zamian za lepsze warunki odsiadki czy jakieś udogodnienia część na pewno zechce pomóc.