AOC G2460PG G-SYNC
Strona 1 - Wygląd
Czasami grając nawet z mocną kartą graficzna na pokładzie naszego komputera, możemy zaobserwować delikatne "rwanie" obrazu lub pojawiające się przez ułamki sekundy "linie", kiedy przemieszczamy się po wirtualnym podłożu miast, krain i pomieszczeń. Nie wpływa to znacząco na jakość rozgrywki, ale może drażnić oko gracza, dlatego NVIDIA postanowiła dać mu do ręki (a raczej dla oka), nowy oręż w postaci technologii G-SYNC. Dla nieobeznanych w temacie nadmienię, że nie znajdziemy jej w karcie graficznej, a w samym monitorze.
G-Sync to nic innego, jak system dodatkowej synchronizacji obrazu. Technologia ta eliminuje opóźnienie związane z zasadą działania funkcji VSync oraz zacinanie i rozchodzenie się obrazu (tearing, input lag i stuttering) i przez dostosowywanie (synchronizację) monitora do generowanego przez układ GPU obrazu, zamiast dostosowywania układu GPU do monitora. Rezultatem jest wolna od efektu rozchodzenia się obrazu i bardziej płynna rozgrywka. Do opanowania tego wszystkiego "Zieloni" z Santa Clara stworzyli właśnie moduł elektroniczny, który na początku próbowano sprzedawać, jako osobny produkt do udoskonalenia swojego monitora. Niestety była to dość kosztowna modyfikacja i nie każdy odważył się otwierać swój monitor, więc koncern zaczął rozmowy z producentami monitorów i umieszczał je fabrycznie w wysokich (czytaj drogich), modelach o przekątnej 27-cali.
Czas jednak mija i G-Sync można już dostać w modelu 24-cale, jak prezentowany dziś egzemplarz firmy AOC o oznaczeniu G2460 G-SYNC. Czy warto zapłacić za niego dość znaczną sumę pieniędzy? Na razie zobaczmy, jak on się prezentuje i co posiada w wyposażeniu.
Już samo opakowanie może zrobić pozytywne wrażenie na kupującym. Ciekawa grafika ukazująca wirtualny świat gier i reklamująca tytuł Assassins Cred, przyciąga wzrok swoją kolorystyką i ilością szczegółów.
W opakowaniu prócz samego monitora otrzymamy dołączaną stopę, zasilacz zewnętrzny i komplet okablowania z DisplayPort włącznie.
Prócz modułu G-Sync otrzymamy 24-calową, matową matrycę TN o rozdzielczości natywnej 1920 x 1080 punktów. Niektórzy się w tym momencie skrzywią, ale wynika to z tego, że inne rodzaje matryc sa nieco za wolne do odświeżania na poziomie 144 razy na sekundę albo maksymalnych 120 Hz w trybie ULMB (bo i taki mamy tutaj dostępny). zanim przejdziemy dalej, rzućcie okiem na specyfikacje techniczne tego monitora.
Front monitora nie wyróżnia się specjalnie od konkurentów na rynku. Uwagę może przyciągnąć zielony pasek na dole ramki, który nawiązuje właśnie do technologii NVIDII.
Całość spoczywa na stopie, którą dołączamy do teleskopowej nogi monitora za pomocą jednej śruby. Niestety nie pomyślano, by uczynić ją obrotową, dlatego aby przekręcić monitor w któryś z kierunków, trzeba pokonać opór gumowych stopek.
Ranka monitora może nie należy do najcieńszych, ale nie drażni wzroku. Podobać się noże faktura tworzywa, z którego została wykonana. Dyskretny znaczek obwieszcza wszystkim, z czym mają do czynienia...
Niżej znajdziemy malutkie okienko sensora natężenia oświetlenia oraz ikony funkcji przycisków Menu OSD.
Przyciski znajdują się pod spodem ramki. Niestety do ich obsługi trzeba używać stosunkowo sporej siły, co skutkuje poruszaniem ekranu. Można by użyć tutaj delikatniejszych przełączników lub technologii dotykowej.
Monitor wyposażono również w funkcję pivot, co może okazać się przydatne przy obróbce zdjęć lub grafiki.