2018-07-06 17:17
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
3

FURY Thunderjet - Gamingowe 4 w 1 ???

Strona 3 - Wygląd - Słuchawki

Prócz poruszania się po polu walki i namierzaniu wroga, ważnym elementem gry, jest dźwięk. Sam wiem, jak mając rodzinę, trudno jest grać na głośnikach. Dlatego słuchawki uważam za bardzo ważny element wyposażenia komputera. Niestety, tutaj w przypadku zestawu FURY Thunderjet Gaming Combo Set 4 in 1, słuchawki uważam za zdecydowanie najsłabszy element. Zacznę od wyglądu... O ile ich ogólny wygląd i forma, nie budzą jakiś negatywnych uwag, to już wielkość i użyte materiały, są dość mocno dyskusyjne.

Przede wszystkim, Headset FURY Thunderjet wydają się bardzo małe... Na głowie dorosłego faceta prezentują się dość... skromnie. W dodatku uformowanie nauszników, jest dość dziwne. Raz, że nie mamy możliwości żadnej regulacji ich nachylenia względem anatomii głowy, to dwa, że system ich rozsuwania może się okazać niewystarczający dla niektórych użytkowników. Rozmiar śmiało nazwałbym "dziecięcym", choć dość wąskie główki mogą mieć problemy z niedokładnym zamknięciem nauszników w górnej ich części. A to znów może skutkować nadmiernym uciskiem na dolną ich część, co po dłuższym czasie, może stać się dość nieprzyjemne w odczuciu ucisku. Moja "mordka" bardziej przypomina słońce Polsatu, ale mimo to, na zdjęciach widać, że góra nauszników zdecydowanie odstaje od dołu. I tu już nic nie zrobimy.





Drugą sprawą w przypadku słuchawek FURY Thunderjet, są materiały, z których je wykonano. O ile nad czarnym tworzywem można przejść do porządku dziennego, to już niebieskie "dekoracje" przypominają swoją strukturą tworzywa z zakrętek butelek typu PET. Za to samo wyścielenie pałąka i wypełnienie nauszników, sprawiają niezłe wrażenie. Trochę toporne ramię dobrze spełnia swoja rolę i stabilnie podtrzymuje mikrofon mniej więcej na wysokości ust.








Skoro wspomniałem już o mikrofonie, to jego działanie można uznać za zadowalające. Podczas rozmów ze znajomymi przez aplikację Skype, nie czuli oni jakiegoś dyskomfortu i tylko jedna osoba zwróciła mi uwagę, żebym bliżej przysunął mikrofon bliżej ust, bo mnie słychać jakoś "pudełkowato"... Co by to znaczyło, nie wiem, ale skoro się przytrafiło, to o tym nadmieniam.
Jednak jeśli chodzi o odbiór sygnału audio... Tutaj zaczyna się prawdziwy horror. Jak już może zauważyliście, w swoich recenzjach staram się nigdy "nie zjechać" produktu, stosując kryteria ceny do jakości, opłacalności itp... W tym przypadku nawet nie bardzo wiem, jak mam postąpić. Słuchawki FURY Thunderjet przeznaczone są do gier i tam być może nie trzeba od nich wymagać jakiś niesamowitych zdolności. Ot trochę odgłosów strzałów, wybuchów, pracy silnika wyścigowego bolidu czy ciężkiego czołgu... Ale tutaj jest to po prostu wszystko ostro przytłumione. O słuchaniu muzyki, to już w ogóle możecie zapomnieć, bo tego się po prostu nie da słuchać. Ten przedmiot nie oddaje żadnej sceny, ani tonów wysokich, ani tym bardziej niskich, a środek jest rozjechany, jak piersi mojej sąsiadki z przeciwka, która jest chyba dominującą Less, bo jakoś z facetem jej jeszcze nie widziałem. Producent podaje nam zakres częstotliwości na poziomie od 20 do 20000 Hz (to oczywiście normalny standard u wszystkich producentów) i dynamikę przetworników sięgającą 108 dB. To jest po prostu niemożliwe!!!! Miałem już w testach słuchawki wielu producentów, które dynamiką nie przekraczały granicy 96 dB i deklasowały odgłosy FURY’ego kilkakrotnie. Wygrzewałem je naprawdę długo, dając szansę wyrobienia membrany przetwornika do granic możliwości, jednak dźwięk był nadal płaski, pozbawiony tego czegoś, co można nazwać przestrzenią dźwiękową. Z bólem serca muszę napisać, że słuchawki tego zestawu, to największy jego minus :(
Całości dopełnia pilot umieszczony na kablu w oplocie. Jego projekt również jest dość mizerny, bo o ile obudowę można uznać za trwałą, to pokrętło regulacji głośności jest tak filigranowe, jak opłatek na mszy niedzielnej... Ten bardzo ważny element wydaje się, że powieszono przez przypadek, bo konieczność "wymacania" rolki potencjometru, musi ulec poprawie (uwaga do producenta). Na szczęście wysokość jego umiejscowienia na kablu, jest bardzo właściwa.

Strona 3 z 4 <<<1234>>>