2008-08-29 15:25
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
30

Głośniki - Genius SW-HF5.1 6000

Strona 5 - Podsumowanie

Wygląd zestawu głośników zestawu Genius SW-HF5.1 6000 można uznać za ładny a jakość dźwięku też nie budzi większych zastrzeżeń. Jest to w końcu zestaw do kina domowego, nagłośnienia komputera i uprzyjemnienia sobie wolnego czasu chwilą z muzyką. „Audiofile” muszą udać się po sprzęt JBL, Bosse lub innego renomowanego (czytaj drogiego) producenta. Do domowych zastosowań w nagłośnieniu stacji multimedialnej, czy platformy gracza zestaw wystarczy z nawiązką, jednak Genius zepsuł cały efekt dwoma drażniącymi szczegółami.
Pierwszy z nich, to podświetlenie wyświetlacza na subwooferze. O ile, gdy siedzimy przy komputerze jego niebieskie światło może nam nie przeszkadzać, to już po przełączeniu zestawu w stan StandBy, powinno ono zgasnąć. Tymczasem pali się ono niczym niebieska latarnia morska, rozświetlając nocą cały pokój witrażową poświatą. Może ma to swoje dobre strony, w postaci łatwego dojścia do toalety bez zapalania światła, ale dla osób lubiących całkowite zaciemnienie przy zasypaniu, może to okazać się bardzo wkurzające. Szukałem możliwości wyłączenia opcji podświetlenia (bądź choć redukcji jego natężenia), ale nic nie znalazłem ani w panelu sterowania, ani w instrukcji obsługi. Oczywiście możemy na noc wyłączać głośniki głównym wyłącznikiem na tylniej ściance obudowy subwoofera, ale przecież nie o to chodzi w sprzęcie z pilotem w zestawie.


Miano „instrukcji obsługi” jest chyba trochę na wyrost, bo całość tekstu (na szczęście w języku polskim), zawiera się na jednej stronie połowy kartki A4. Znajdziemy tam w zasadzie wszystko o podłączeniu okablowania i funkcjach przydzielonych poszczególnym przyciskom, ale bardziej zaintrygowało mnie pierwsze zdanie na samej górze strony PL (powtórzone w wielu językach) ... Ogólnie chodzi w nim o to, że przed włączeniem głośników Geniusa, należy wyłączyć, bądź ściszyć źródło dźwięku. W innym przypadku możemy uszkodzić same głośniki, bądź doznać urazu słuchu. No, nic nie zaszkodzi przypomnieć użytkownikowi o tak oczywistej sprawie, jak niewłączanie odtwarzacza z regulacją nastawioną na Full Power, ale jak się okazało, ostrzeżenie to ma głębszy podtekst. Ale wpierw rzućcie okiem na scan instrukcji.


Jako pierwszy zwrócił mi na to uwagę syn, który przy przypadkowym naciśnięciu guzika StandBy, uśpił na chwilę głośniki. Jakby nigdy nic, wcisnął więc ponownie wspomniany guzik i nagle niemal odskoczył od swojego biurka, gdy głośniki gwałtownie zaryczały ustawiając się ze skali około 20 na 45 jednostek, co przy maksymalnej wartości 63, jest dość mocną niespodzianką. Na początku myślałem, że coś musiało się przestawić przez przypadek, ale ponowna próba zakończyła się identyczną reakcją głośników.




Zacząłem oglądać subwoofer jeszcze dokładniej, czy przypadkiem nie ma gdzieś ukrytego miejsca dla baterii podtrzymującej pamięć, bo po wyłączeniu zestawu (StandBy), tracił on wszystkie nasze indywidualne ustawienia dla poszczególnych funkcji. Co prawda za pomocą pilota w kilka sekund można sprawnie przywrócić nasze ustawienia, ale chyba tak raczej nie powinno być. Wpadłem na pomysł, by spróbować przytrzymać dłużej przycisk wyłączenia i zarządzania funkcjami, by być może zaprogramować na stałe ustawienia, jednak nic to nie dało i każdorazowe wyłączenie głośników kończyło się zresetowaniem ustawień.
Pomyślałem, że to chyba jest niemożliwe, by tak było „normalnie”, rzuciłem się więc w przeglądanie zasobów Internetu i niestety nieliczne opinie użytkowników, którzy je kupili, potwierdziły tą dziwną przypadłość. Wszędzie narzekano na brak jakiejkolwiek podtrzymania pamięci i stale świecący wyświetlacz.


To w zasadzie jedyne, zarzuty, ale dość mocne zarzuty, które mam pod adresem tych głośników. Poziom szumów własnych zestawu Geniusa jest na dość niskim poziomie i dopiero odkręcenie potencjometru na około ¾ jego zakresu regulacji wskrzesi słyszalne syczenie wydobywające się z membran przetworników. Szkoda, że głośników SW-HF5.1 6000 bardziej nie dopracowano, bo stałyby się one godnymi następcami chwalonej serii 5000, a tak nie mogę ich Wam rekomendować. Jednak jeśli kogoś nie odstrasza niebiesko-widmowe światło w nocy i lubi oglądać filmy bądź grać z mocno odkręconym wzmacniaczem, to Geniusy na pewno spełnią jego wymagania. Z muzyką jest nieco gorzej, ale mniej wymagający Kowalski i Nowak powinni być zadowoleni. No ale ile ów Kowalski będzie musiał zapłacić za zestaw Genius SW-HF5.1 6000? Tej klasy mocy głośniki markowej konkurencji kosztują najczęściej grubo powyżej 800 złotych a w porównywarkach cen znalazłem nawet Geniusa 6000 za 429 złotych (choć najczęściej cena zbliża się do pięciu setek). Jeśli ktoś potrafi przymknąć oko na wspomniane niedogodności, może tą cenę uznać za prawdziwą okazję, bo mój syn z żalem rozstawał się z tymi głośnikami. Za ogrom dźwięku, szybko zapomniał o wcześniejszym narzekaniu na niebieską łunę w pokoju.
Jak widać, Genius SW-HF5.1 6000 nie jest może doskonały, ale ma jednak swoje zalety ...

ZALETY:
- duża moc głośników
- mocne brzmienie nisko subwoofera
- dość ładny wygląd zestawu
- pilot zdalnego sterowania

Wady:
- brak pamięci dla indywidualnych ustawień głośników
- w stanie uśpienia (StandBy), palące się bez przerwy podświetlanie wyświetlacza LCD

Serdeczne podziękowania dla agencji Tabasco za udostępnienie sprzętu do testów.



Sponsorem platformy testowej jest producent kart graficznych ZOTAC.

Strona 5 z 5 <<<12345