2007-11-20 16:12
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
20

NOX URANO AT-500P12P

Strona 3 - URANO wewnątrz ...

Czas zajrzeć do wnętrza zasilacza. Odkręcam cztery wkręty i zrywam plombę gwarancyjną (jak ja to lubię robić bezkarnie) i oczom mym ukazuje się ... zacznijmy może od wcześniej wspomnianego wentylatora.
Aktywnym elementem systemu chłodzenia URANO 500W jest wentylator prosty wentylator z łożyskiem ślizgowym o dość oszczędnej konsumpcji prądu na poziomie 0.15A. Oznacza to, że jednostka ta nie jest specjalnie wysilona i dzięki mniejszej ilości obrotów, będzie ona faktycznie cicha.


Jak pisałem na samym początku, producent obiecuje nam hałas nie większy, niż 21 dBA, a to jest już naprawdę cicho. O brak niepożądanych efektów dźwiękowych ma dbać w pełni automatyczny system sterowania obrotami „śmiglaka”, w zależności od temperatury, jaką odczytają czujniki w okolicach końcówek mocy zasilacza. Przy dobrze wentylowanej obudowie ciężko jest dość znacznie rozgrzać zasilacz, więc podawane na wykresie (umieszczonym na opakowaniu NOXa i jego miniaturce na boku obudowy zasilacza) dane wyglądają naprawdę obiecująco. Według krzywej wykresu, przy temperaturze 40 stopni Celsjusza, nieznacznie przekroczymy 20 procent dostępnej ilości obrotów. Nawet przy 60 stopniach, kiedy wylatujące z zasilacza powietrze jest już wyczuwalnie gorące, śmigło nie powinno przekroczyć 60 procent maksymalnej wartości obrotowej.


W środku nie znajdziemy może radiatorów tak wielkich, jak na przykład w zasilaczach Tagan, ale są to solidne, spore i dość dobrze ożebrowane kawałki aluminium. Końcówki przewodów wykończone koszulkami, spięte taśmami wiązki kabli i wytłumienie silikonowym klejem transformatorów i kondensatorów (ogranicza to możliwość przenoszenia ewentualnych drgań na obudowę), świadczą o dobrej jakości montażu NOXa.




Porządek panujący między radiatorami, pozwala na swobodny, niemal niczym nieograniczony przepływ chłodzącego powietrza.

Strona 3 z 5 <<<12345>>>