2022-04-22 14:24
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

Philips E-Line 242E2 - Niepozorne FHD...

Strona 1 - Wygląd

24-cale monitora... Pamiętam, jak jeszcze stosunkowo niedawno rozmiar ten wydawał się niespełnionym marzeniem "wielkiego" ekranu na naszych biurkach. Ich cena zwalała z nóg, a wymiary przypominał małą "szafkę", jednak do dziś pamiętam testy modelu BenQ FP241VW z 2007 roku, kiedy taki ogrom matrycy przed nosem, wydawał się niemal ekranem kinowym. No, swoje robiła też pękata obudowa z grubymi ramkami takich wyświetlaczy, która jeszcze mocniej potęgowała wrażenie jego monstrualnego wymiaru. Ja wtedy pracowałem na akranie LCD o przekątnej 19-cali (w formacie 4:3), więc 24-ka budziła niemal zwierzęcą chęć posiadania czegoś takiego.

Dziś technologia matryc, ich podświetlania i elektroniki sterującej, tak poszła do przodu, że nawet konstrukcje przekraczające 30-cali, wydają się dość filigranowe. W zasadzie 24-cale stało się podstawowym rozmiarem "na start" w naszych domach, albo stanowią alternatywę dla pracy z laptopem, dając nieco większy obraz, niż zintegrowane 15.6 lub 17-cali. Sam od dwóch lat siedzę już na rozmiarze 32-cali i wpierw wydawało mi się, że to już będzie docelowa, sensowna wielkość ekranu na wprost moich oczu, ale teraz myślę, że chyba 40-cali, będzie niedługo konieczne...

Czy zatem 24-calowe monitory mają jeszcze czego szukać na współczesnym rynku? Marka Philips chce nam udowodnić, że tak, a to za sprawą ciekawego modelu E-Line 242E2. Mnie osobiście na początku zaskoczył mikry wymiar opakowania i niewielka waga tego pakunku. W porównaniu do mojego 32-calowego AOC Agona, ten Philips niemal nic nie waży...


W środku znajdziemy całkiem sporo dodatków, jak kable HDMI, DisplayPort, zewnętrzny zasilacz, płytę CD ze sterownikami, instrukcję obsługi oraz skręcaną z dwóch elementów nogę monitora.


Bardzo fajnym rozwiązaniem, jest beznarzędziowy system składania stopy podstawki (za pomocą nakrętki-motylka) oraz zatrzaskowego systemu montażu z tyłem monitora.






Kiedy usłyszymy głośne "klik" dołączonej podstawki nasz nowy monitor, jest już w zasadzie gotowy do pracy. Teraz możemy również zobaczyć, jak filigranowa jest jego budowa. Ramki okalające matrycę 23.8-cala są minimalne, a i sama martwa strefa obrzeża ekranu nie jest zbyt szeroka. Jej obrys nie zakłóca żadne logo (to trafiło na stopę pod ekranem), żaden guzik, a jedynym "odchyleniem" od całości, jest biała kontrolka Power LED umieszczona bardziej po prawej stronie dolnej ramki.



Gdyby nie konieczność umieszczenia gdzieś elektroniki, zapewne całość tyłu monitora byłaby tak płaska, jak jej górna część. Ale dół i tak nie jest zbytnio głęboki (głównie dzięki użyciu zewnętrznego zasilacza) i pozwolił w niedużych zagłębieniach umieścić tam dżojstik do sterowania funkcjami Menu OSD (EasySelect) oraz komplet portów do połączeń wideo/audio.






Strona 1 z 3 123>>>