2019-08-07 21:01
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

Skanery IRIScan Book 5 i Book 5 WiFi

Strona 4 - Testy i Podsumowanie

No ale dość narzekania. Przejdźmy teraz do ważniejszego tematu, jakim jest jakość skanowanego materiału. Jak wspominałem, możemy dokonywać skanów w kolorze, jak i odcieniach czerni i szarości. To głownie ustawienia do kopiowania dokumentów, ale nawet gazetowe zdjęcie na kredowym papierze, prezentuje się w takiej wersji dość ciekawie.


IRIScan Book 5 w obu wersjach zapisuje pliki graficzne w czułości 300, 600 i 1200 DPI. Już dwie pierwsze zupełnie wystarczają do domowego zapisu dokumentów, a 1200 DPI używałbym w zasadzie tylko do skanowania starych, "papierowych" zdjęć. No ale porównajmy. Oto zapis w wersji 300 DPI. Taki plik "waży" 1.55 MB.




Aby pomieścić grafikę na stronie IN4, muszę przycinać ją do szerokości 800 punktów, więc pewnie niuanse zapisanych zdjęć, zatrą się przed waszym wzrokiem. Podstawowa czułość charakteryzuje się dość dużą ziarnistością, ale ogólnie na jakość odwzorowania szczegółów i kolorów, nie można zbytnio narzekać, choć w porównaniu z oryginałem, zauważymy lekki zaciemnienie ogólnej sceny. Wrzućmy teraz czułość 600 DPI. Taki plik "waży" już 3.09 MB.




Drobne różnice w zarejestrowanym obrazie widać szczególnie na jasnym tle, które na kasku kontrastuje z grafiką "buldoga" i nazwiskiem zawodnika. Krawędzie liter i grafiki w zapisie 600 DPI, jest bardziej wyraźne, wygładzone, o niższej ziarnistości otoczki.
No i czas na czułość zapisu 1200 DPI. Tu już mamy słuszną "wagę" niemal 7 MB.




Choć pewnie pomniejszone z rozdzielczości jedenastu tysięcy pikseli, zeskanowane zdjęcie, zaciera wszelkie niuanse dla Was widoczne w tym porównaniu, to w naturze widać znacznie więcej szczegółów na skórze postaci i poszczególnych elementach oprawy graficznej magazynu. Tak zeskanowane nasze papierowe zdjęcie i programowo pomniejszone w wysokiej kompresji, będzie naprawdę dobrze prezentowało się w naszym domowym, komputerowym archiwum. Jednak ze względu na sam proces skanowania (dość powolny ruch), osobiście preferowałbym stosowanie ustawienia 600 DPI. No ale wybór należy już do Was.


Oba urządzenia IRIScan Book 5 sprawdzają się doskonale w swoim przeznaczeniu. Szczególnie mogę polecić je tym, którzy często pracują z wszelakiego rodzaju papierowymi dokumentami i potrzebują szybkiej jej archiwizacji. Oczywiście nie powinni pominąć ich również studenci, którzy nie zawsze bywają na wykładach i później muszą kombinować, jak tu "spisać" materiał z zajęć. Ile ja bym dał, by w moich czasach nauki były takie urządzenia... Człowiek by od fajnych koleżanek mógł "sczytać" materiał z lekcji, jednocześnie uskuteczniając z nimi "bajerę", a i na taki gadżet może by wyrwał "laskę"...
Pomarzyć można, ale dziś zakup takiego urządzenia, to względnie nieduży wydatek. Za wersję IRIScan Book 5 zapłacimy około 366 PLN (Ceneo w markowych sklepach Internetowych), natomiast za IRIScan Book 5 WiFi około 460 PLN. Niby nie mało, ale jeśli policzymy sobie wygodę mobilności skanowania dokumentów, przydatność i ułatwienia w pracy lub nauce, to może się okazać, że zakup takiego urządzenia w taki czy inny sposób, szybko się nam zwróci (dostępne wersje - czerwona, biała, zielona i czarna).






Podziękowania dla firmy IRIScan za udostępnienie sprzętu do testów.


Strona 4 z 4 <<<1234