2017-09-15 18:28
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
4

Wilkinson Sword Hydro Connect 5

Strona 3 - Testy i Podsumowanie

Na co dzień używam maszynek jednorazowych Gillette Mach3 (trzy ostrza) i w zasadzie jestem z nich zadowolony. Nie mam przesadnie twardego zarostu, więc jedna sztuka łącznie z goleniem głowy (nic mi tak w życiu nie wyszło, jak włosy, więc po co się oszukiwać) wystarcza mi na około dwa tygodnie. Niestety ich jedną z największych wad jest to, że trzeba stale kontrolować siłę nacisku na skórę, bo nie raz mocniejszy ruch w porannym pośpiechu przed pracą, skończył się przecięciem naskórka. Raz nawet niemal się oskalpowałem, bo ściąłem sobie trochę skóry z głowy i zakrwawiony przestraszyłem żonę. Z dwutygodniową znajomością z maszynką Wilkinson Sword Hydro Connect 5, mogę powiedzieć, że nie udało mi się jeszcze zranić, a co szczególnie ważne, nie muszę się aż tak skupiać na goleniu. Głowica tego modelu ma dużą powierzchnię styku z ciałem, co rozkłada równomiernie nacisk. Po twarzy wędruje silikonowy pasek, boczne, stalowe prowadnice (między nimi na zawieszeniu pracują noże) oraz pojemnik z żelem, co zapewnia, że czy dociskamy maszynkę mocniej czy delikatniej, ostre krawędzie żyletek mają w miarę stały nacisk na ciało. Zazwyczaj z rezerwą podchodzę do reklamowych napisów na sprzęcie, jadnak w tym przypadku technologia Skin Guards działa znakomicie.

No ale czas tą technologię wypróbować na sobie. Solidny, niemal czterodniowy zarost jest na tyle długi, że jednokrotne pociągnięcie maszynki, błyskawicznie zapycha nożyki. W przypadku Hydro Connect 5 jednak udało się ściąć około 70-80% włosków. Już niewiele potrzeba pracy, by "wykosić" resztę kolejnym pociągnięciem.



Co ważne, wreszcie bez większych stresów mogłem się "uczesać" na gładko.


Komfort i wygoda tej chyba niemal codziennej, porannej czynności życiowej mężczyzn jest w przypadku maszynki Wilkinsona na wysokim poziomie. Głowica z perfekcyjnie ostrymi nożykami, dobrze układa się do twarzy, a spory zakres jej ruchu sprawia, że nie musimy nadwyrężać nadgarstka. Co prawda w ofercie sklepów znajdziemy jeszcze bardziej elastyczny produkt, jak np. Gillette Fusion Proglide z technologią FlexBall (zawieszona na "kuli"), gdzie głowica wychyla się jeszcze na boki, ale to już oznacza sporo większy wydatek.


No własnie, a ile naszemu czołgiście lub e-sportowemu zawodnikowi, przyjdzie zapłacić za golarkę Hydro Connect 5? W sieci udało mi się wyszperać oferty już od 32 PLN, jednak w większości renomowanych sklepów produkt ten wystawiony jest w kwocie około 39 PLN.
Czy to dużo, czy mało, musicie odpowiedzieć sobie sami, bo pod tym względem każdy z nas ma inny punkt odniesienia. Za sprzęt z pojedynczą głowicą, nie jest to może mały wydatek, jeśli ktoś wymienia często nożyki. Przy moim średnio twardym zaroście, jeden komplet zapewne wystarczy mi na miesiąc, zanim ostrza zaczną nieprzyjemnie ciągnąć za twarz. Wtedy możemy dokupić komplet czterech głowic za "jedyne" 69 PLN. Jednorazowo to spory wydatek, jednak jeśli podzielimy to przez okres czterech miesięcy ich używania, wyjdzie nam miesięczny koszt eksploatacji w cenie około 17 złotych. Myślę że to nie jest zawrotna cena za wysoki komfort i bezpieczeństwo przy porannej toalecie.






Mam nadzieję, że ten mały OT w recenzjach, przyda się może komuś z komputerowych graczy. Mi on sprawił sporo przyjemności, bo stanowił odskocznię od stałej, jednostajnej tematyki peryferiów komputerowych. Czołgista to też człowiek i po wielu bojach może wrócić do normalnego, rzeczywistego świata nie strasząc rodziny. Nawet gdy podczas długiego weekendu spędzonego na wyjazdowym LanParty, otworzymy nasz plecaczek i wypadnie z nich czarno-niebieska golarka Wilkinsona, wstydu z pewnością nie będzie :)




ZALETY:
- wysoka jakość materiałów
- ciekawy design
- pięć ostrzy z niezależnym zawieszeniem
- uchylny dozownik żelu
- w zestawie podstawka stabilizująca i zabezpieczająca maszynkę w transporcie
- spory zapas bezpieczeństwa przed zacięciami (technologia Skin Guards)


WADY:
- dla niektórych użytkowników - spora cena zakupu dodatkowych ostrzy
- zapinanie głowicy wymaga dość sporej siły



Podziękowania dla firmy Wilkinson Sword za udostępnienie sprzętu do testów.





Sponsorem platformy testowej jest firma CORSAIR, producent modułów pamięci Vengeance LED DDR4

Strona 3 z 3 <<<123