Zasilacz PC Power & Cooling Silencer 470 ATX

Strona 4 - Testy

Czas podłączyć zasilacz SILENCER 470 ATX do konfiguracji testowej. W zasadzie prócz płyty głównej i dodaniu większej pojemności pamięci, nic w niej się nie zmieniło. Poprzednia płyta Asusa (Socket AM2), mimo że wciąż była „czasowa” i należała do HighEndu w dziedzinie platform, musiała mnie opuścić ze względu na kłopoty w współdziałaniu z 4 GB pojemności pamięci RAM pod 64 systemem Windows Vista. Po wielodniowych próbach z różnymi modułami pamięci, sterowników, Biosów i trików systemowych, skapitulowałem. Prawdopodobnie (według danych nadesłanych do mnie przez Microsoft), winnym kłopotów był jakiś sterownik urządzenia na płycie, który źle uruchamiał się (aplikacja 64 bitowa wskakiwała na miejsce programów 32 ), co przy próbie załadowania systemu kończyło się niebieskim ekranem z ostrzeżeniem o możliwości uszkodzenia sprzętu. Zakupiłem nową płytę Gigabyte z serii DQ6 z chipsetem AMD 790FX, który pobiera sporo mniej energii elektrycznej, no i oferuje większe możliwości dla nowych procesorów Phenom z HyperTransport 3.0 i kart graficznych z interfejsem PCIexpres 2.0 ... Jak to mówią, nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło.
Na nowej płycie pamięć o pojemności 4GB, nie stanowiła już żadnego problemu, więc na stałe mogły już zagościć w obudowie dwa moduły Patriot (2 x 2GB) 800 MHz CL 4/4/4/12, pracujące przy napięciu zasilania 2.2V. Dodatkowo zmieniła się również karta graficzna z MSI GeForce 8800GTS 320MB na model 8800GT ...
Według teoretycznych wskazań wirtualnego kalkulatora mocy (teoretyczne, maksymalne wartości poboru prądu przez urządzenia w komputerze, podane w specyfikacjach producentów), mój komputer powinien pobierać maksymalnie około 440W.

Tyle teoria, bo w praktyce nie pobiera on zapewne więcej, niż 380W, więc prócz aplikacji testowych (Orthos, 3D Mark) dociążę przy testach linię +12V samochodową żarówką halogenową H4 o mocy 115W (łączna moc dwóch włókien 60 i 55W), co powinno zbliżyć nas do maksymalnej mocy, jaką podaje nam producent zasilacza. Poniżej cała lista „zjadaczy” prądu w moim komputerze.

Konfiguracja testowa:
procesor – Athlon X2 6400+ (125W TDP)
płyta główna – Gigabyte GA-MA790FX-DQ6
pamięci – 2 x 2GB Patriot 800 MHz CL 4/4/4/12 / 2.2V
karta graficzna – Galaxy GeForce 8800 GT / zegary nominalne
dyski twarde – WD Raptor 36 GB SATA (system) / Seagate Barracuda 250 GB SATA II (magazyn)
napędy optyczne – 2 x nagrywarka DVD (Lite-On / Asus)
wentylatory – sześć 120 milimetrowych „śmiglaków”
Norma ATX 2.2
3.3V +/- 5% 3.14V - 3.46V
5V +/- 5% 4.75V - 5.25V
12V +/- 5% 11.40V - 12.60V

Po poprzednich testach zasilaczy, pojawiły się opinie, że testy robione bez specjalistycznej aparatury, w postaci stołu obciążeniowego, można sobie w miedzy bajki włożyć ... To prawda, ale takim stołem na dzień dzisiejszy mojej wiedzy, dysponuje tylko firma Zenfist.pl. Można byłoby się pokusić o domowej konstrukcji urządzenia działające na zasadzie drutu oporowego, lub elektronicznych kombinacji, ale skalibrowanie, wyskalowanie tego wszystkiego było by równie „teoretyczne”, jak i pomiary miernikiem poszczególnych linii na połączeniu z płytą główną. Dodatkowo dochodzi odpowiedzialność za powierzoną elektronikę, bo gdy ona „umrze” w komputerze, to mówi się trudno, ale gdy stanie się to na urządzeniu testowym Made in Home Edition end Gold Heand Production, to pojawią się zaraz głosy protestu, że to nasza wina, brak atestów, certyfikatów, legalizacji itp. No i gdzie to trzymać, skoro pracujemy we własnych mieszkaniach ...
Przyjmijmy zatem, że test ten, jak i wcześniejsze i przyszłe, będzie odpowiedzią dla wszystkich, którzy chcą wiedzieć, czy dany zasilacz pociągnie im konfigurację dla gracza, bo zestaw mój jest „średniakiem” dla właśnie kogoś, kto nie chce wydawać majątku na karty graficzne, ale lubi spędzić wieczorki w „Crysisowej” dżungli. Dowiedzą się również, co ewentualnie w nich „piszczy” i ewentualnie czego można się spodziewać w trakcie ich eksploatacji. Ci, którzy wymagają „chirurgicznych” wyników ze stołu, muszą raczej szukać zagranicznych testów.

Przy okazji nadmienię, że jakiś miesiąc temu firma Zenfist, z która już od dłuższego czasu mamy świetny kontakt, zaproponowała nam duży test zasilaczy, wykonany na stole pomiarowym. Pomiary miałyby odbyć się u nich, a ja miałbym to zgrabnie opisać i przedstawić produkty na zdjęciach ... Staramy się robić dla Was jak najbardziej obiektywne testy, pod którymi mogę się podpisać własnoręcznie, świadcząc swoim autorytetem. Jak mógłbym podpisać się pod testami, jeśli przy nich fizycznie nie byłem?. Zaproponowałem, że jeśli miało by to tak wyglądać, to do każdego zasilacza trzeba by dołączyć zdjęcie z wynikiem uzyskanym na stanowisku pomiarowym, co mogło by dać namiastkę potwierdzenia autentyczności pomiaru. Chłopaki z Zenfista przystali na ten pomysł, ale myślałem że z czasem ich entuzjazm chyba trochę osłabł ... Okazało się, że nie. Powodem odwleczenia się w czasie tego wspólnego projektu, jest awaria stołu pomiarowego. Jak to określił jeden z moich kolegów z Zenfista, coś się "zjarało" i czekają na części.

No ale wracajmy do naszego testu. Wpierw podam wyniki a w podsumowaniu przybliżę Wam walory użytkowe Silencera.
Dla was bardziej użyteczne byłyby wyniki w zestawieniu z wcześniej testowanymi, konkurencyjnymi zasilaczami, jak Pentagram, Akasa czy Topower, ale po zmianie płyty głównej, karty graficznej i zwiększeniu pojemności pamięci, nie mogę już ich bezpośrednio porównywać. Trzeba będzie budować bazę danych testowych od nowa. Zobaczmy zatem, jakie różnice w napięciach miedzy stanem IDLE a STRES, pokaże nam produkt PC POWER & COOLING (czyli w zasadzie OCZ). Do tabeli wyników weszły najniższe wskazania multimetru ...

Wszystkie napięcia swobodnie mieszczą się w granicach normy ATX 2.2, a co najważniejsze ich odchylenia między stanem IDLE a STRES nie są zbyt duże. Szczególnie zasługuje tu na uwagę linia +12V, która jest stabilna jak skała. Mimo, że jej wartość oscyluje W IDLE w okolicach między 11.96 a 11.93V (drobne wahania), to minimalne wskazanie podczas stresu osiągnęło wartość między 11.89 a 11.90V, co udokumentowałem na zdjęciach ...