yyyy ok ale przecież nawet profesjonalni fotografowie przyznaja się do robienia zdjęć smartfonami

nawet są konkursy fotograficzne i filmowe dla tej kategorii urzadzeń

a w USA to chyba tylko iphonami kręcą bo połowa youtuba jest przekręcona o 90 stopni...

beton

my mówimy o czynności robienia zdjęc a nie o profesjonalnych albumach.... popatrz sobie na wielkie serwisy fotograficzne: 500px, flickr.com czy inne...  tam się roi od zdjęć z mobilnych urządzeń. Z roku na rok bardziej zaawansowanych, artystycznych, dopracowanych.... 

Fotografia mobilna wypiera inne formy fotografowania, spycha je w coraz mniejsze nisze - ultrazoomów, konstrukcji z dużymi matrycami itd.... ale te wszystkie nisze robią się coraz bardziej wyspecjalizowane i coraz mniejsze. 

@spider_co

a co to ma do rzeczy? Chodzi o błąd Nokii z produkcją prostych słuchawek bez funkcji smart, w latach 2005-2009. Nokia naprodukowała setki milionów sztuk prostych telefonów z małymi wyświetlaczami, które generalnie potrafiły tylko dzwonić, SMSować, MMSować i od biedy strzelić słabą fotkę. Urządzeń, których z roku na rok mniej osób chciało kupować, wiązało się to z paroletnimi gigantycznymi odpisami finansowymi (czytaj: straty), katastrofą kursu akcji i stratą całego zapasu gotówki jaki firma posiadała.

Błąd był katastrofalny i de facto doprowadził do ukrytego bankructwa firmy, skala błędu przypomina błąd Kodaka parę lat wcześniej, z jego poronioną koncepcją postawienia na masową produkcję kliszy analogowych, bo "cyfrówki tak szybko się nie przyjmą", co skończyło się przemiałem setek ton klisz zwróconych przez sklepy po terminie ważności i bankructwem firmy.

@straszny No właśnie: co to ma do rzeczy?

Wiele firm w swoim rozwoju popełnia błędy, ale istnieją nadal i są jednoznacznie kojarzone. Mało tego, wiele z nich zaczynało w całkiem innej branży, potentatami stając się w innej dziedzinie. Wspomniany IBM również ma na koncie niejedną poważną wpadkę, jak "rozwód" chociażby postawienie na OS/2, zamiast na zacieśniania współpracy z M$.

@straszny
No właśnie pytanie o czym rozmawiamy? Myślałem że o fotografii bo tu sprzętem jest tytułowy aparat fotograficzny.
Natomiast czynność cykania zdjęcia nie jest wg mnie fotografią. Jest pojęciem pokrewnym, czy też pochodnym ale nie tożsamym.  W dobie dzisiejszej techniki wykształciła nam się taka właśnie quasi-fotografia (takie właśnie cykanie) ale nie utożsamiałbym tego z fotografią. I nie przyrównywał bym narzędzi służących do tych czynności.  Tak samo gdy coś zapiszesz/napiszesz nie jest to tożsame z pisaniem/tworzeniem poezji. 
Tak jak (patrząc po znajomych) 4-5 lat temu wyjeżdżając na wakacje, brali aparat, czy też na ślubach, komuniach, chrztach, imprezach robili zdjęcia aparatem tak nadal to robią. Nadal na wakacje zabierają aparat. Tak mają smartfony. Tak mają w tych smartfonach kilkaset (pewnie) fotek. Ale to nie oznacza że nie mają aparatu.  I za życia (okres posiadania) tego aparatu mają już pewnie 2 czy 3 smartfon. Ale to że mają smartfona nie znaczy że nie mają aparatu i że smartfon go zastąpił. Nie to taki dodatek, który z racji bycia telefonem i bycia zawsze w kieszeni geeruje pewną ilość fotek co nie oznacza że zastępuje aparat.

@spider_co
to że tamtej Nokii od telefonów nie ma. Nokia miała dwie osobne firmy - Nokia Mobile i Nokia Telecomunications. Ta pierwsza została w całości sprzedana. 

Ta druga przejęła trochę patentów i mała część załogi, dlatego np jest w stanie próbować promować swój tablet na Androidzie teraz, reszta poszła do Microsoftu. Ta druga zupełnie nie zajmuje się telefonami, tylko telekomunikacja, sieci, łączność, mapy (jeszcze przez chwilę bo HERE tez sprzedają) .... no i ten tablet, co jest trochę dziwne ale tak sobie wymyślili.

@straszny Jeszcze raz spytam - i co z tego?
Czy uważasz, że firma XYZ przestaje sprzedawać kredki, a zaczyna dystrybuować książki, przestaje być rozpoznawana i jednoznacznie kojarzona? Nie, skojarzenia związane z marką pozostają nadal.
Celowo podałem przykład IBM: przecież na przełomie lat 80/90 jednoznacznie był kojarzony z PCtami. Mimo, że już nie produkuje blaszaków, to firma nadal (nawet przez zupełnych laików) jest automatycznie kojarzona z branżą komputerową.

Co do Nokii: to, że w tej chwili nie zajmuje się produkcją i sprzedażą smarków, nie znaczy, że musi tak pozostać już na zawsze. Przecież w tej chwili, na dobrą sprawę, każdy może wypuścić na rynek "własnego" smartfona. Wystarczy wymyślić chwytliwe LOGO, zadbać o dystrybucję, a producenci sami będą się dobijać do drzwi.

@spider_co

na pewno jakiś czas nic produkować nie bedą bo przejęcie firmy przez Microsoft, związane było z formalnym zakazem produkcji smartfonów przez pozostałą Nokię, 2 albo 3 lata liczone od zakończenia przejęcia. 

nie wiem co ma IBM do tego, robi pieniądze na czymś kompletnie innym i nie sądzę żeby obecnym młodym generacjom kojarzył się naturalnie z pecetami jak nam. Sprawdzę nawet dzisiaj.

Moim zdaniem niczego smartfony nie zabiły. Ludzie którzy chcą robić zdjęcia nadal kupują kompakty lub lustrzanki. 
Tylko osoby, które coś tam pstrykają, aby było widać, korzystają ze smartfonów. 

Sprzedaż spada i powinna spaść jeszcze sporo. Bo po co komu nowszy model? Nasycenie rynku jest już po prostu takie, że niemal wszyscy którzy tego potrzebują, jakiś aparat mają. A modele z przed 10 lat są wystarczające do większości zastosowań.

Tak samo jest z monitorami LCD. Ludzie je kupują jak coś padnie. Bardzo rzadko ktoś wymienia na nowszy, lepszy. 

Raczej zapaleńcy i profesjonaliści. 

Do tego rynek wtórny oferuje zatrzęsienie dobrego sprzętu w groszowych cenach. Sprzedają osoby które i tak nie potrafiły z aparatu korzystać, wiec im smartfon wystarczy, sprzedają ci co się przesiedli na lustra i ci co kupili nowsze modele.


Aparaty by się sprzedawały laikom gdyby same latały za nimi i robiły zdjęcia w odpowiednich momentach z odpowiednimi ustawieniami. Więc na nowy bum jeszcze poczekamy. 

@1084: niezła myśl. osobisty dron. :D elektroniczny anioł stróż. :> podgląda, podsłuchuje, wali fotki i filmy. :> sam się ładuje i naprawia. pewno wtedy zabije rynek latawców. :>

@straszny Pytanie pozostaje otwarte: czy będą chcieli się jeszcze zabierać za produkcję telefonów? Mam wątpliwości, ale może się mylę.

 A modele z przed 10 lat są wystarczające do większości zastosowań.

Dokładnie tak samo uważam. Sam posiadam Canona A610 który ma już prawie 10 lat od premiery a ten aparat robi fotki lepsze niż popularne smartfony 500-700zł (bo z takimi mogę porównać). W dodatku tego canona kupiłem parę lat temu jako używkę na allegro za 200zł. Przez czas posiadania tego canona zmieniłem już 3x telefon i zapewne zmienię 4 czy 5ty raz i wątpię żeby ten 5ty robił lepsze zdjęcia. Chyba, że do tego czasu upuszczę i rozwalę aparat tak jak było z poprzednim canonem. W przeciwnym razie tak jak pisze 1084 nie widzę sensu wymiany. Dlatego tych rynków nie można porównywać bo sprzedaż telefonów w żaden sposób nie jest napędzana ich możliwościami fotograficznymi. Chyba nieliczni maniacy wymieniają telefon bo nowy model robi lepsze zdjęcia. W tym porównaniu po prostu brak jest elementarnej logiki.

@Yoshi_80
o matko... przecież brakiem elementarnej logiki jest to co napisałeś. Dokładnie odwrotnie uważają prezesi Canona, Nikona, Sony i Pentaksa. Widzący w smartfonach główne zagrożenie swojego ISTNIENIA. Nie zmniejszenia produkcji. Istnienia firm.

Wywiad z prezesem Nikona daje jasne przesłanie – wymyślimy coś nowego, albo pójdziemy na dno

Makoto Kimura zauważa, że sprzedaż smartfonów wzrosła aż o 46% w ubiegłym roku, co przekłada się na 722 miliony sprzedanych urządzeń. Rynek urządzeń mobilnych rozszerza się niczym po wielkim wybuchu i na razie nie ma sygnałów, żeby ten wzrost miał w najbliższym czasie spowolnić. Owszem, nie każdy robi zdjęcia smartfonem, ale nawet jakiś procent spośród tych 700 milionów ludzi rocznie to ogromna liczba potencjalnych fotografów.

wiem że zgodnie z pop-kulturą internetu wiecie wszystko lepiej nawet od prezesów firm fotograficznych ale teraz to już jakieś przegięcie się robi .... to że w biednej Polsce ludzie wymieniają aparaty raz na 10 lat to myslisz że tak działa świat zachodu ? 

http://www.spidersweb.pl/2013/07/wywiad-z-prezesem-nikon-daje-jasne-pr...

w tej chwili kupienie akcji tych firm jest jak postawienie na Della kiedy w 2005 zadeklarował że urządzenia mobilne nie są perspektywą taką jak pecety (efekt: 80% straty). 


Rok 2016 jest ostatnim rokiem produkcji kompaktów przez np. Canona. Decyzja zapadła w 2014 roku kiedy eksplozja smartfonów załamała nagle sprzedaż o ponad 50%. Zostają tylko wyspecjalizowane konstrukcje.

@straszny
No dobra, ale...czy kompakt z 30x zoomem optycznym jest już wyspecjalizowaną konstrukcją czy nie?
A taki z 15x zoomem?
A z 5x zoomem?
To może w inną stronę...jaka jest graniczna wielkość matrycy dla takich urządzeń by się odróżniały od smartów?
A kompakty z wymienną optyką? Mają sens czy też nie?

Pełno niewiadomych co to są te wyspecjalizowane konstrukcje...lustrzanki też powinny wyginąć bo jest Sony RX1r...to nic że ponad 12k ale przecież jest malutki i ma FF!

Mówiąc o tym co tam jeszcze smartfony zabiły nie można też zapomnieć o odtwarzaczach mp3/mp4, kalkulatorach, handheldach i całej masie podobnego sprzętu. Czytniki ebooków trzymają się tylko dzięki nieświecącym ekranom.

@djluke

e-readery umierają. Wolniej niż firmy od aparatów ale proces jest ten sam.

Phablety i małe tablety zabijają sens e-readerów. Ja wiem że jakośc czytania na ekranie e-ink jest niebo lepsza niż na LCD/AMOLED ale konsumenci wolą jedno uniwersalne urządzenie, ewentualnie zrobić tak jak Samsung z S6 , gdzie ma mieć w ofercie z etui, które na pleckach smartfona ma drugi ekran e-ink

żeby nie być gołosłownym:

@straszny
Tak jasne. Bo wielkie korporacje zawsze działają dla dobra klienta, zawsze mówią prawdę i nigdy nie tuszują (starają się tuszować) wpadek 
Bo taki prezes powie "daliśmy dupy"  może jeszcze zrezygnuje z posady, odprawy itd. 
Jak masz takie dokładne dane to jak często taki przeciętny człowieczek na zachodzie wymienia aparat? 
A ty taki biedny jesteś? A ile razy wymieniałeś aparat w ciągu 2 ostatnich lat? Ile ich miałeś w przeciągu ostatniej dekady? 
Ale takich swoich. Nie na testy, nie że ktoś w rodzinie ma. Jakoś nie chwaliłeś się co chwila innym. A w końcu entuzjasta z ciebie a nie  przeciętny Kowalski. 

@1084
"Sprzedaż spada i powinna spaść jeszcze sporo. Bo po co komu nowszy model?"

Tyle że to samo w sobie może uśmiercić ten rynek

@djluke

Nie no, kalkulatorów nic nie zabije!

Rynek czytników, szczególnie w porównaniu do smartfonów, jest bardzo niszowy. Ta nisza szybko się zapełnia, a użytkownicy często nie są entuzjastami i rzadko wymieniają sprzęt. Nie będę się jednak kłócił, bo sam nie mam zamiaru kupować już więcej Kindle (miałem 3). Z tych powodów, o których napisał straszny. Czasem nie chce mi się iść do drugiego pokoju po czytnik, bo czytam na tym, co mam pod ręką (a zdarzyło mi się parę razy nawet na TV ). 

Jak mi padnie aparat to będę miał zagwozdkę. Niby tego, co mam (super zoom) nie chce mi się nosić, ale tego zoomu by mi czasem jednak brakowało. 

@straszny


Ale z czytnikami jest tak samo jak z aparatami. Raz kupiony czytnik wystarcza na lata, mój ma już przeszło 3 i nie odczuwam żadnej potrzeby wymiany go na nowszy model...

@Ignacek 9
ale z tego właśnie wynika to powyżej co cały czas mówię: zamknięcie firm sprzedających aparaty cyfrowe czy e-readery (oczywiście, zostaną wyspecjalizowane małe jednostki)

firma nie zarabia na tym że sprzedała Ci raz na 10 lat towar, tylko na tym że cały czas sprzedaje produkty i sprzedaje ich coraz więcej. Na tym polega konsumpcja w kapitaliźmie, jeśli nie konsumujesz, firma pada. Firmy nie żyją z samozadowolenia konsumenta tylko z poczucia że czegoś mu brakuje w produkcie który ma.

Gdyby firma wyceniała towar tak że może sprzedać go raz, i ma Cię z głowy jako klienta na 10 lat, to musiała by taki e-reader wyceniać bez porównania drożej, oni muszą sprzedawać, i to na małej marży. 

Firma musi być innowacyjna, produkt musi zaskakiwać konsumenta i musi być dla niego użyteczny (albo sprawiać takie wrażenie). Tymczasem firmy fotograficzne przez ponad 10 lat kompletnie zaniedbały badania nad nowoczesnymi technologiami, łączącymi konstrukcje szybkiej łączności 3G/LTE z OSem jak Android i z zaawansowanymi konstrukcjami lustrzanek czy tych wyspecjalizowanych kompaktów. Żadna z nich nie zbudowała też zaplecza na dedykowane ogólnoświatowe chmury pod zastosowania fotograficzne. Nikt nie zadbał o stworzenie czegoś w stylu Android Wear: Android Photo. Klasyczny Android to dla fotografa krowa, która za wolno reaguje, z drugiej strony urzadzenie fotograficzne bez OSa ad. 2020 nie będzie miał żadnej szansy na sprzedaż i będzie przypominał zabytki.