@straszny, ale jakiej grzeczności? Dałem Ci konkretny namiar na przekręty, to go wolisz przemilczeć?
To dam Ci następny przekręt, który był wstępem do GLOBCIA - dziura ozonowa. Jakoś wszyscy z czerniakiem nie chodzimy.
Aha i nie zapomnijmy, że ropa miała się już skończyć tak ze 100 lat temu, a z rzeczy które pamiętam to jak przez całe lata 90. o tym trąbiono, że zaraz się skończy.
Najlepiej wmówić krowom, że doi się dla ich własnego dobra. No, ale my jesteśmy Ci potężni ludzie, co mają wpływ na planetę! Nie ma to jak mania wielkości.
Forum > Tematy dowolne > Studium obnaża niewiedzę Polaków.... mit o Amerykanach
Wysłane 2012-11-12 08:52 , Edytowane 2012-11-12 08:54
Wysłane 2012-11-12 08:55 , Edytowane 2012-11-12 10:08
@Lukxxx
przemilczeć? Ignorancja w tamtym wpisie jest tak ogromna jak stąd do USA. Po prostu chciałem przemilczeć bo inaczej musiałbym Ci napisać że piszesz straszne naiwności.
Odparowanie wody z oceanów jest nieproporcjonalnie mniejsze niż topnienie lodowców i arktyki. Proces odparowania może w bardzo długim okresie zmniejszyć wysokość wody, ale najpierw podniesie się ona ogromnie. Do tego wysokie odparowanie dramatycznie wydłuży aktualny przebieg okresu deszczowego w strefie podrównikowej, wręcz rujnując tamte kraje (retencja atmosfery ma swoje granice). Odparowanie da również efekt nasilenia się efektu cieplarnianego przez zawyżenie ilości H2O i jeszcze silniejszą nienaturalną otulinę w atmosferze. Proszę Cie - weź idź poczytaj o tym konkretnie, bo po prostu zyjesz mitami tak jak te wymyślone historie o XIX wieku..
Aha i nie zapomnijmy, że ropa miała się już skończyć tak ze 100 lat temu, a z rzeczy które pamiętam to jak przez całe lata 90. o tym trąbiono, że zaraz się skończy.
kolejna bzdura, interesuję się ekonomią na bieżąco od 20 lat i nigdy nie czytałem takich historii (poza ultra-liberalno-prawicowymi środowiskami typu UPR, bo tam takie mity faktycznie egzystują) Szacunkowy czas zuzycia zasobów ropy to druga połowa XXI wieku, zależny od wielu czynników (opłacalnośc wydobycia z dna Morza Północnego, masowość użycia w samochodach gazy skroplonego itd).
Oczywiście ktoś może sobie żyć w przekonaniu że ropa nigdy się nie skończy. Mi to rybka w co ktoś wierzy

do parowania, tabelka lepsza niż tysiąc słów, szkodliwośc wysokiego parowania dla efektu cieplarnianego:

Wysłane 2012-11-12 09:50
@straszny
Przetwarzanie paliwa atomowego to generowanie energii, a tym samym ciepła do atmosfery (100% wytwarzanej energi to ciepło).
Nie tylko gazami efekt się napędza...
Wysłane 2012-11-12 09:52 , Edytowane 2012-11-12 11:09
@slawko
ok, faktycznie masz trochę racji z tym ciepłem, ale przecież to ciepło ma jednak znikomy wpływ na efekt cieplarniany. Może miec jakiś wpływ na klimat lokalnie, ale nie na całościowy efekt cieplarniany.
Jak to widzę tak ze póki atmosfera nie ulegnie zagęszczeniu od gazów cieplarnianych to planeta niejako reguluje ilość ciepła w atmosferze i problem jest znikomy (nadmiar jest wypromieniowany w kosmos, tak długo jak nie masz za gęstej atmosfery).
Zasadniczo dalej związek, jeśli nawet jest, to jest naprawdę bardzo znikomy.
Wysłane 2012-11-12 11:47
@1084
"Chyba, że chcesz mi wmówić, że masowe palenie ognisk przez Wikingów spowodowało efekt cieplarniany i przez to temperatura na Grenlandii wzrosła tak bardzo, że spowodowało to ocieplenie wyżej wymienionego regionu."
I po co ten cynizm?
Po pierwsze nie ta skala - porównaj sobie ówczesną liczbę ludności, z obecną.
W każdej dyskusji, w której ktoś zahacza o sprawy, związane wpływem ludzkich cywilizacji na środowisko naturalne, z uporem maniaka twierdzisz, że nie ma takiego związku, ze brak jakichkolwiek dowodów.
Mylisz się i to bardzo, a dodatku pokazuje wielkie braki w wiedzy historycznej.
Przykładów jest aż nadto, zacznę od najbardziej rzucających się w oczy:
- Rapa Nui - samozagłada cywilizacji po wycięciu drzew na całej wyspie, Cypr - to samo, tylko wcześniej,
- cywilizacja Khmerów (Angkor) - jej upadek miał ścisły związek z jej wcześniejszym sukcesem - zbyt intensywne użytkowanie gleby i problemy z wodą (państwo miało potężna sieć uregulowanych rzek i zbiorników wodnych), spowodowane przeludnieniem,
- państwa Majów, Olmeków, Tolteków... - połączenie co najmniej dwóch czynników - nadmiernej eksploatacji dżungli (wycinka lasów na opał, celem uzyskania olbrzymich ilości zaprawy wapiennej), erozji cienkiej warstwy gleby,
- z najnowszych: Dust Bowl w U$A lat 30-tych XX w. – katastrofa ekologiczna na obszarze 19 stanów Wielkich Równin, spowodowana nałożeniem się dwóch czynników: suszy (El Nino) i silnej erozji gleb (intensywna eksploatacja rolnicza monokulturami, bez płodozmianu).
Przykłady można by mnożyć...
Obecnie mamy do czynienia z taką eksploatacją zasobów ziemi, spowodowaną przez człowieka, do jakiej nigdy wcześniej nie doszło. Oczywiście naturalne procesy klimatyczne mają dużo większy wpływ na planetę, ale ten, kto jednocześnie nie widzi takiego związku z działalnością człowieka, jest ignorantem, bądź człowiekiem żyjącym wiarą we własne poglądy (a właściwie chciejstwo - by świat był taki, jakim się chce go widzieć) czyli fanatykiem.
Poniższe stwierdzenie świetnie oddaje poziom wiedzy:
"W tej chwili teoria antropogenicznego globalnego ocieplenia jest tak mocno udokumentowana i osadzona w wiedzy naukowej, że jej obalenie wywalałoby przewrót w wielu dziedzinach fizyki i chemii. Okazałoby się na przykład, że nie rozumiemy na jakiej podstawie działają satelity meteorologiczne, z których obrazy oglądamy w cowieczornej prognozie pogody. Do zaprojektowania radiometrów, które dostarczają nam „zdjęcia satelitarne” używamy tych samych równań transferu radiacyjnego co do obliczania efektu cieplarnianego..."
Wysłane 2012-11-12 11:53 , Edytowane 2012-11-12 12:09
@spider_co
doskonałym przykładem totalnego nieodwracalnego zdewastowania środowiska przez człowieka jest Morze Aralskie, a raczej to co z niego zostało, dwa zabłocone i potężnie zasolone małe jeziora aralskie (bo tak teraz to się nazywa), ogromna pustynia zdewastowanej ziemii i dwa kraje całkowicie spustoszone przez "radzieckie planowanie na wielką skalę".
[LINK]
i na Youtube [LINK]
i jescze wielkość Arktyki
... zmniejsza się dramatycznie szybko
oczywiście można użyć argumentu że topnienie jest procesem naturalnym... tyle że nie jest, procesy naturalne łatwo naukowcom zidentyfikować ze względu na ich relatywnie łagodny i charakterystyczny przebieg.
Dynamika zanikania Antarktyki przebija wszystkie założenia możliwego naturalnego ocieplenia
Wysłane 2012-11-12 13:02
@strasznyJak zwykle popadamy w przesadę. Wszystkie zanieczyszczenia jakie produkujemy rocznie, mógłbyś zapakować w klocki betonu, wpakować w ocean i stanowiło by to raptem krople w morzu.
Zresztą zobacz sobie jak wygląda po iluś tam latach teren w okół Czernobyla. Przyroda regeneruje się bardzo szybko. Kilka pokoleń i po wszystkim. Co nie znaczy, że należy ją dewastować. Ale to akurat kwestia braku prywatyzacji. Po prostu mieszkanie na łonie przyrody musi być w cenie i wtedy samoistnie będzie się o nią dbać.
Co do klimatu, to jak chcesz, mogę wyszperać ci tyleż samo dowodów na to, że się oziębia co na to, że się ociepla. Ot, np. skamieniałości sosen z fińskiej Laponii dowodzą, że 2000 lat temu klimat był znacznie cieplejszy niż obecnie. W ciągu ostatniego 1000lat temperatura spadła tam o 0.3 stopnia.
Co do wykresu to 18 marca powierzchnia lodu w Arktyce osiągnęła 9,46 milionów kwadratowych. Tak rozległej pokrywy lodowej nie notowano od 9 lat. A maksimum wystąpiło o dwa tygodnie później niż zwykle. Może to oznaczać, że zima się tam wręcz wydłuża.
A co w Polsce ? Jak podaje Wiki
W znacznej części Polski 27 stycznia 2012 rozpoczęła się wyjątkowo długa seria dni bardzo mroźnych (ze średnią temperaturą < -10 °C).
Nieoficjalne pomiary wskazywały nawet na temperatury -42 °C (3.02.2012 Podwilk)[2]. Poza tym zanotowano wiele oficjalnych 30-stopniowych mrozów (nawet na Pomorzu,
I gdzie to ocieplenie ? Bo wykresy zaraz ci wynajdę z szerszego okresu czasu i zobaczysz, że temperatura spada a nie rośnie.

Wysłane 2012-11-12 13:07 , Edytowane 2012-11-12 13:10
@1084
to co podajesz to są anomalie a nie trend. Każdy trend ma anomalie w czasie których można zmylić się co jest uśrednioną temperaturą trendu a co anomalią.
przypomina to trochę analizę trendów giełdowych.
Wysłane 2012-11-12 13:11
@strasznyWiesz co, są wykresy z lat kiedy jeszcze urządzenia pomiarowe były marne, ale zapisy temperatur np. w Rosji prowadzono i wynika z nich jak wół, że klimat się nie ociepla. Co jest anomalią ? To, że dawniej Grenlandia była ciepła ? Czy to, że teraz raptem trochę się podniosła tam temperatura ?
Wysłane 2012-11-12 13:50
@1084 "Wszystkie zanieczyszczenia jakie produkujemy rocznie, mógłbyś zapakować w klocki betonu, wpakować w ocean i stanowiło by to raptem krople w morzu."
Tylko, że one nie są spakowane (zabetonowane), a stale krążą w ożywionej przyrodzie, mając na nią negatywny wpływ.
A skoro piszesz, że mają znikomy na zdrowie, to po co zadajesz sobie trud zdobywania dobrej żywności, zamiast kupować w jakimś markecie?
Przyroda ma to do siebie, że jest w stanie się odrodzić, powstać z największej nawet klęski i to jest fakt niezaprzeczalny (jak długo będzie to trwało na naszej planecie - nie wiadomo). Tylko, że wówczas odradza się w innej formie - zanik obecnej biosfery, prawdopodobnie oznaczałby koniec także naszego gatunku (może to i lepiej ).
Wysłane 2012-11-12 13:59
@spider_coJa jestem jedynie jednostką. Dbam o siebie i rodzinę. Ale zdaje sobie sprawę, że nawet jakby całe jedzenie zostało zatrute to za kilka pokoleń i tak by było znowu zdatne do spożycia.
A jak napisałem, nic by nie krążyło jakby było wszystko prywatne. Jak bym miał swój las i prawo do egzekwowania na tym terenie moich praw, to gwarantuje ci, że każdy turysta który by tam upuścił choćby torebkę po cukierkach, skończył by z śrutem głęboko w dupie.
Wysłane 2012-11-12 14:22
Jak by każdy choć w minimalnym stopniu dbał o przyrodę, robiąc tak banalne rzeczy jak sortowanie śmieci, czy czasem ruszyłby tyłek na rowerze a nie autem, to świat wyglądałby inaczej ( choć i tak jest sporo bardzo pięknych i dzikich miejsc ). Ja w tym roku na swojej posesji posadziłem już setkę nowych drzew Wszelakiej maści
Na terenie poza moją działką robię to samo, ale dopóki miasto nie ogłosi przetargu na kupno tamtych terenów to dalej będę żył w przekonaniu że kiedyś wybudują tam po prostu drogę i wszystkie te drzewa ( brzozy nie brzozy ) po prostu trafi szlag.
Wysłane 2012-11-12 14:34 , Edytowane 2012-11-12 14:36
Z pierwszego lepszego google'a, nie weryfikując specjalnie, bo nie mam teraz czasu [LINK]
Z podsumowania:
Earth’s temperature is always changing.
Over time there have been periods when it has been colder than it is today.
For most of the Phanerozoic it has been much warmer than it is today.
Life has persisted during periods both hot and cold.
There is no one “right” temperature.
Carbon dioxide has always been present in Earth’s atmosphere.
Over time there have been periods when CO2 has increased and decreased naturally.
For most of the Phanerozoic it has been much higher than it is today.
Life has persisted during periods with high CO2 and low CO2.
CO2 levels will change with or without human contributions.
Over time there have been a number of ice ages—Life has endured multiple ice ages.
For most of the Phanerozoic there have been no persistent polar ice caps.
I w mniejszej skali [LINK]
No ale przynajmniej na kable dla audiofilów się nie nabieracie
Wysłane 2012-11-12 14:52 , Edytowane 2012-11-12 15:18
@Lukxxx
to co piszesz to całkowita oczywistość, czytasz inne posty?
No i nie wiem dlaczego cofasz dyskusję na sam jej początek, Luxx - nie chodzi o to że klimat się zmienia tylko o to że człowiek przepełnia przysłowiową czarę, nasze ingerencja w klimat planety wywołuje zmiany niezgodne z tym jak powinny wyglądać naturalne zmiany klimatu.
Obecny klimat, przez sztuczny wzrost gazów, które ewolucja geologiczna i biologiczna naturalnie usunęła z atmosfery i składowała miliony lat pod ziemią, ropa, węgiel, gaz ziemny, został zaburzony niszcząc naturalny rytm ekosystemu planety.
Cała ewolucja życia roślinnego i zwierzęcego na ziemii przebiegała z życia z atmosferą o bardzo wysokim natężeniu CO2 (w czasach dinozaurów człowiek nie mógłby swobodnie oddychać) i innych gazów, do atmosfery z niewielką domieszką tychże. Od XIX wieku człowiek zaczął zmieniać ten naturalny proces.
człowiek pokazał że ma za mało zahamowań i momentami brak mu instynktu samozachowawczego. To co się stało na Rapa Nui, to co się stało z Morzem Aralskim. Teraz dzieje się w skali całego świata. Ludzie jako masa zorientują się w tym że zniszczyli świat już po, nie są w stanie tego sobie zwizualizować i zachowywać się dość odpowiedzialnie jako cała cywilizacja.
Brak wyobraźni. Cytujesz tekst że na ziemii było zdecydowanie cieplej, więc to normalne że teraz się ociepla - no było, ale stężenie CO2 zabiło by Cie wtedy natychmiast. Fanerozoik, który cytujesz to ponad 500 mln lat. Atmosfera w której ssaki wyższe mogą żyć swobodnie na ziemii występuje ledwo od parunastu milionów lat. W międzyczasie flora i fauna przeżyła 5 wielkich wymierań gatunków.
Wysłane 2012-11-12 15:01
@strasznySpokojnie, CO2 jest i tak za mało. Każdy akwarysta ci powie, że możesz naprawdę dowalić go od groma i za chwilę rozbuja ci się tak roślinność, że zje cały CO2. Tak samo na ziemi. To co my produkujemy to pikuś i roślinki zjedzą to w oka mgnieniu. A przyrost roślin to i spadek poziomu wody, więc topniejącymi lodami ja bym się tam nie przejmował.
No i kto powiedział, że to co się dzieje nie jest naturalnym procesem ? Dal mnie tam jest stanowczo za zimno, ja wręcz postuluje o zwiększenie produkcji C02 tak z 10 razy, i nakładanie kar za brak CO2, bo mam przez to straty zimą, muszę ogrzewać dom i takie tam.
Wysłane 2012-11-12 15:07 , Edytowane 2012-11-12 15:15
@TonySoprano skoro już zboczyliśmy nieco z tematu:
"choć i tak jest sporo bardzo pięknych i dzikich miejsc"
Dlatego tak mnie wpienia za każdym razem, gdy cywilizacja pcha się i tak ze swoimi buciorami.
Tak jakby była potrzebna wszędzie i mało jej było miejsca gdzie indziej.
Tymczasem niespodzianka: Amerykanie będą głosować za przywróceniem Doliny Hetch Hetchy w Parku Narodowym Yosemite do pierwotnego stanu (likwidacja tamy i sztucznego zbiornika wodnego).
EDYTA
@1084 - akurat dla mnie, to CO2 mogą sobie produkować ile wlezie, byle przy tym nie wypuszczali doi atmosfery masy innych świństw.
Wysłane 2012-11-12 15:08 , Edytowane 2012-11-12 15:16
@1084
tak by było, tylko że my to uniemożliwimy przyrodzie. Poza tym nie jest tak że przyroda reguluje się w sposób natychmiastowy - inaczej ilość CO2 spadałaby przed milionami lat dużo szybciej.
Żeby planeta (faktycznie flora i fauna ma ogromny potencjał rekonwalescencji) miały możliwość naturalnie zadziałać nie możemy wycinać tyle lasów. Bo nie będzie miało co odrastać.
A co do lodu to sama Arktyka jest probierzem dla lądolodów. Jeśli one stopnieją będzie katastrofa. Samo stopienie się Arktyki tylko zaburza równowagę wody słonej i słodkiej, ale jeszcze katastrofą nie jest. To ostatni sygnał przed.
.... a zależy mi na tym wszystkim z bardzo egoistycznego powodu
- chce za rok-dwa pojechać na wakacje na Malediwy
Jak mi lądolody ją zaleją (tam średnia wysokość wysp to ledwo 1,x metra) to będzie nieodżałowana strata
Wysłane 2012-11-12 15:17
@strasznyWytną drzewa to wyrośnie trawa. Spokojnie, jak będzie więcej CO2 to lawinowo zaczną się rozwijać rośliny. Sałata będzie rosła większa i szybciej, tak samo np. ziemniaki. To normalne zjawisko. I niema co się tym martwić.
A na Malediwy jeszcze spokojnie sobie pojedziesz, nic się nie martw. Jeszcze może się okazać, że na narty
Wysłane 2012-11-12 15:36
@strasznyMadera w czasach ocieplenia(średniowiecze) była całkiem przyjazna, uprawiali tam wtedy trzcinę cukrową i były lasy, więc źle nie będzie. Ale obawiam się, że jak przyjdzie okres twoje emerytury, to będzie to taka kwota, że co najwyżej bodziesz mógł sobie kupić butelkę i się nawet nie urżniesz porządnie.
Kto jest online: 1 użytkowników, 224 gości
dr_DEATH ,