@Maveriq
w to akurat nie wierzę za nic. 

Tesla jest za duża, a Apple nie kupuje tak dużych firm. Apple co miesiąc kupuje startupy, małe, innowacyjne firmy, którym potem proponuje dwie ścieżki - albo integracja w ramach teamów Apple albo samodzielna praca w ramach korporacji. Tesla jest ogromną firmą. Nie pasuje do filozofii przejęć Apple. Największą firmę jaką Apple kupił było Beats by Dre. I to przez dwa lat konsultowali czy przypasują teamy z Beats do nich. 

Tak samo długo ploty puszczano że Apple kupi Netflixa, choć nigdy nie miał takiego zamiaru

 

Ale do tej pory Apple nie miało zamiaru sprzedawać samochodów.
Kto wie, czy im się za np. dwa lata nie odmieni, skoro swoje auto zaprezentowało nawet Sony? A Samsung sprzedaje od dobrych kilku lat. Samochód byłby kolejną częścią systemu Apple otaczającego usera w każdym miejscu.

@Maveriq
Apple jeśli zrobi to zrobi swój samochód. Przy tej ilości gotówki fabryki postawi w rok. Tylko po co? Serio, po co?

Apple lubi biznesy wysokomarżowe, kiedy przemysł samochodowy taki nie jest. To walka o niską marżę, a cały zysk jest reinwestowany w wieczny wyścig w kolejne innowacje. No i przemysł samochodowy to rynek schodzący - sprzedaż samochodów od paru lat spada. 

po fatalnych doświadczeniach z Apple-Phone by Motorola, firma raczej nie zaryzykuje ponownego failowania przy samochodach "niby swoich" i to na właśnie powoli spadającym rynku.

właśnie wyszedł raport giełdowy Tesli. Sprzedaż w 4 kwartale ponad 112 000 samochodów, powyżej oczekiwań ile dadzą radę wyprodukować. Sprzedaż modelu 3 wzrost rok w rok o 46%, sprzedaż modeli luksusowych S/X spadek o 29%. 

Fabryka we Fremont rusza z produkcja modelu Y (jeszcze tańszy model niż Model 3), wg raportu produkcja masowa tego modelu ruszy jednak dużo szybciej niż wcześnie się spodziewano. Fabryka w Chinach idzie również dużo szybciej niż pierwotne plany. Zysk netto rośnie, marża rośnie, obroty rosną, zadłużenie spółki spada.

Inwestorzy w euforii... zaraz ta czerwona linia okaże się realna ;p




biedni gracze na krótko, na spadek :p

edit: Tesla zapowiada że rozpocznie masową sprzedaż model Y wiosną tego roku , a nie na koniec roku jak wcześniej planowano.

w sumie nie wiem czy pisać tu czy w temacie motoryzacyjnym.

to co sie dzieje na akcjach Tesli to jest coś niespotykanego, firma z głównego rynku Wallstreet, warta już setkę miliardów USD, w jeden dzień rośnie ponad 20% .... i następnego dnia znowu , notowania są blokowane, ludzie zabijają się za akcjami, rzeczy nie widziane na giełdzie od lat

Banki grające na spadek Tesli spaliły w jeden dzień ok 3 miliardów USD, która dosłownie znikła. 

Sekwencja wydarzeń jest taka - najpierw to co wyżej, raport za 4 kwartał i raport roczny wskazujące że Tesla szybko podbija zysk netto i spłaca zadłużenie, że stawia nowe fabryki i w tym roku ruszy produkcja modelu "dla mas" - Modelu Y..... teraz Musk wychodzi i oficjalnie chwali się przełomowymi projektami silników, baterii i konstrukcji, pisząc że to co firma chce pokazać i wprowadzić do produkcji jest tak niesamowite że przypomina "Alien technology".

Druga sprawa, która zachwyciła aktualnych użytkowników, to że przez darmowe updatey i tweaki softu kontrolującego baterie i pracę całej elektroniki, zasięg jazdy modeli S i X wzrósł przez ostatni rok o 50%. Wywołało to ogromną falę pozytywnych komentarzy w sieci, ludzi zachwyconych że robią teraz po 600+ km zamiast niewiele ponad 400.






inwestorom długoterminowym akcje producenta samochodów elektrycznych przyniosły  4500% zysku z zainwestowanego kapitału w ciągu ostatnich 10 lat.

Trochę się tego boję.
Za dużo pozytywnych informacji na raz.
Wyniki finansowe za ostatni kwartał OK. Ale może celowo z nimi zbiega się mnóstwo pozytywnych zapowiedzi.
Może to krótkoterminowe zagranie i faktycznie tworzenie bańki celowo przez samego Elona (niedługo będzie sie mógł z łatwością pozbyć większości swoich udziałów za niewyobrażalną sumę).
Bo co jeśli (zabawię się w czarnowodztwo):
- Większość kosztów związanych z otwarciem nowych fabryk dopiero się zaczną, lub zaczęły w styczniu;
- Zapowiedź przyspieszenia produkcji modelu Y się nie ziści;
- Zmiana w oprogramowaniu obecnych modeli polega na ładowaniu baterii do 100%, a wcześniej system pokazywał 100% przy 80% i zaraz nastąpi masowa degradacja używanych akumulatorów;
- Zapowoadziana kosmiczna rewolucja to +10% pojemności baterii na objętość (nie na masę) albo tylko większa dopuszczalna obciążalność;
- Z 350 tys zwrotnych zaliczek po 1000$ (swoją drogą 350mln USD w tych wpłaconych zaliczkach to 3,5-krotność zysku z kwartału) zostanie tylko 5% zrealizowanych zamówień? Przypomnijmy, że VW I.D. 3 zebrał 35 tys zamówień z podobną zaliczką, a jest w stanie je zrealizować w ciągu kilku miesięcy po premierze;

Wyszłoby, że dobry kwartalny wynik jest wykorzystywany do napompowania cen akcji do granic możliwości i sprzedaży.
Wtedy Elon ziściłby swój plan realizacji podboju kosmosu finansowanego przez Teslę, a właściwie to przez samego siebie z prywatnego rachunku po sprzedaży swojej części alcji

I to nie jest niemożliwe, jest przecież wizjonerem :)

@Maveriq

SpaceX nie potrzebuje finansowania, zarabia netto po 2 miliardy USD na kwartał, tak jak żadna inna firma konkurencji
LINK
a jest to zysk z ledwo paru lotów komercyjnych, w tym roku NASA zakontraktowało w SpaceX 15 lotów (!), kiedy cała reszta firm dostała do podziału 10.

a loty na Marsa finansują sami pasażerowie.

a i gratuluje że z plotek wiesz już co pokaże Musk, kiedy żadne poważne źródło jeszcze nie informuje jaki silnik i baterie bedą pokazywane. 

Hmmm... jakieś 20 lat temu koncerny paliwowe wykupiły patenty na wcześniejsze (przed litowymi) baterie samochodowe. Mniej więcej wtedy były testy elektryków z zasięgiem ok. 100km na takiej baterii (nie wiem czy dobrze pamiętam, to już dawno temu). Jeśli ktoś tymczasem nad tym pracował, a teraz patenty się skończyły - to to może być powrót tej technologii.

Barierą jest energia, którą da się zgromadzić w kg czy tam litrze - tu ropa bezkonkurencyjnie nadal wygrywa. Ale jest milion jej lepszych zastosowań, niż po prostu spalanie.

Gdybanie.

Żadne ploty Straszny. Wszystko sam wymyśliłem :)
Ale jak się ziści, to zrobię sobie medal z kartonu.

Tesla przebiła 900 USD za akcję, kurs prawie liznął już 1000 USD. 

znowu zawieszali notowania, kolejny dzień wzrostu o prawie 15%.

w tym samym czasie akcje Forda lecą w dół - kompletny brak pomysłu na ucieczkę do przodu, straty bieżące, rosnące koszty, prawie 2 miliardy USD traconej kasy kwartalnie.

czerwona kreska z wykresu kapitalizacji Tesli tu na wątku właśnie stała się faktem 

To nie jest normalne. To się musi niedługo skończyć.

@Maveriq
Opieram się tylko na intuicji, bo nie mam wystarczającej wiedzy do wyceny firmy w tym wypadku. Nie gram tez ich akcjami, ani na wzrost, ani na spadek, ale dla mnie to też bańka. 

PS
Ford, a jeszcze bardziej GM, to karty bite. Nawet obydwa sojusze oparte na koncernach francuskich, radzą sobie lepiej. 

GM sie skończył już w latach 90-tych, a Ford jest po prostu bardzo źle zarządzany.
Choćby nagle Tesla zaczęła produkować i sprzedawać tyle samochodów, co Toyota, czyli około 10mln rocznie, to ile z tego będzie robić zysku...
A wszystko wskazuje na to, że właśnie w tym i następnym roku kończy się luksus bycia jedynym w wielu segmentach aut elektrycznych.

@kotin
To jest jedyna firma z branży z realnymi perspektywami odstawienia całej stawki. Kapitał szuka w branży motoryzacyjnej takich podmiotów.

Tym bardziej że kto niby rokuje? Toyota w zeszlym roku miała zjazd zysku o prawie 80%. 

To trochę jak Apple vs reszta rynku. Nie chodzi o to żeby sprzedawać setki milionów smartfonów z prawie zerową marżą, tylko żeby zarabiać. 

Właśnie Toyota bardziej rokuje w długiej perspektywie, bo ma już gotowe i sprawdzone rozwiązanie na wodorze i jest niemal gotowa do ekspansji z drugą generacją na cały świat. Poza tym sa mistrzami organizacji. Inne duże korporacje wypozyczają logistyków od Toyoty za gruby pieniądz, by pokazali im kilka sztuczek oszczedzających czas i hajs.
W fabrykach Toyoty żaden silnik nie spędza więcej niż 12h od przyjazdu do momentu montażu jednoczesnie powodując zero przestojow ze wzgledu na oczekiwanie na nie.
Nie wierzę, by ktokolwiek inny mógł na produkcji samochodów zarabiać więcej, niż oni przy takim damym wolumenie sprzedaży, bo nikt nie umie tak oszczędzać na każdym szczególe.
Do tego od wielu lat ładują w rozwój technologii więcej funduszy, niż ktokolwiek inny.
W krótszej perspektywie VAG, który zaraz wprowadza samochody lepsze pod niemal każdym względem - maja już w tym roki w ofercie bardziej luksusowego elektrycznego SUVa, bardziej przystępnego elektrycznego kompakta i szybszy oraz lepiej wykonany elektryczny okret flagowy:


Wszystkie w dodatku są od samochodów Tesli ładniejsze (a większość kupuje oczami), a VW ma gotowa możliwość produkcji, dystrybucji i obsługi posprzedażnaj na wielką skalę, a nie tylko ich zapowiedź.
Do tego własny bank oferujący finansowanie zakupów.

@Maveriq
Toyota sprzedaje rocznie 10,5 mln aut. Zysk netto grupy to 17 miliardów USD
zarobek: 1600 dolarów na auto
projektowany wzrost sprzedaży: 0%, walka o zachowanie rynku

Tesla sprzedaje rocznie 110 000 aut (0,11 mln). Zysk netto grupy (same samochody i baterie, bez technologii kosmicznych): to 1,7 miliarda USD.
zarobek: 15 000 dolarów na auto
projektowany wzrost sprzedaży na najbliższe 2 lata: 400%.

o czym Ty w ogóle piszesz... kto kupi te pierwsze akcje jak ma możliwość kupić drugie? W jakieś totalne abstrakty popadamy, kiedy tu się liczy kasa i przyszłość. 

Toyota walczy o zachowanie rynku i o to chodzi. Nikt już nie będzie nigdy sprzedawał znacznie więcej, niż oni teraz.
Ich wartość rynkowa odzwierciedla ile faktycznie może być wart najwiekszy producent samochodów na świecie.
Tesla będzie jeszcze rosła, ale nie będzie sprzedawać nawet polowy tego, co najwieksi gracze bo nie ma ku temu zasobów.

Skąd te zyski? Gdzie te liczby są?
Coś tu musi nie grać, bo nie da się zarobić 15k na aucie to jest niemożliwe w żaden sposób.
A Toyota duży kawałek zysków wydaje na rozwój. Z tego conpamiętam to sięga nawet 8 mld USD rocznie.

@Maveriq
zysk NETTO w przeciwieństwie do zysku OPERACYJNEGO uwzględnia odliczenie kosztów badań. Inaczej Tesla miałaby dużo dużo więcej (Toyota też, ale propocji to nie zmienia). Zysk netto to na czysto wyciągana z biznesu kasa. 

Zysk Tesli jest zupełnie normalny, przy średniej cenie za samochód ok 250 000-300 000 PLN, to 50 000 stanowi 15-20% marży. Nawet mniejsza marża niż ma Apple na produktach (25%). To reszta producentów, nie potrafiąc zaoferować niczego za co konsument zapłaciłby ponad minimum, bije sie ze sobą na CCC (cena cyni cuda) i zalewa rynek tanimi samochodami segmentu B na których marże liczy się w promilach.

Tesla olewa samochody za 30 000 PLN i okolice. I zamierza tak robić dalej. Dokładnie tak jak Apple olewa rynek tanich smartfonów i dzięki temu jest najbogatszym producentem smartfonów na świecie zgarniającym 70% całego światowego zysku.

generalnie chyba nie rozumiemy się w temacie - to temat o przyszłościowych inwestycjach, klasyczni producenci samochodów są bez sensu jako propozycja do inwestowania kasy. 

No dobra (mądrego aż miło poczytać), ale gdzie ten zysk 1.7mld jest, jak z ostatniego raportu kwartalnego wynikło około 105mln chyba, a to był najlepszy do tej pory kwartał?

Mi nie chodzi o to, że warto inwestowac w pozostałych, tylko że prawdopodobnie nie warto w Teslę.
No i nie do końca olewają rynek tańszych samochodów, bo ostatnio przybywa im mniejszych modeli.
Rynek samochodów traci, bo jest przesycony, a nie dlatego, że ludzie nie chcą tanich samochodów, a pojawiając się teraz konkirencja w elektromobilności sprawia, że raczej nie da się już sprzedawać produktu ze sztucznie napompowaną ceną tylko dlatego, że nie ma konkurencji z podobnym napędem.

@Maveriq
porobię w wolnej dokładniejsze zestawienia finansowe i projekcje firm.

 bo ostatnio przybywa im mniejszych modeli.

a pojawiając się teraz konkirencja w elektromobilności