2008-12-02 23:18
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
22

Asus Travelite HS-1000W

Strona 3 - Działanie

Jak wspomniałem we wstępie, słuchawki są wolne od instalacji specjalnych aplikacji strujących (Plug&Play) i wystarczy tylko wsunąć klucz w wolny port USB, by po chwili system (w moim wypadku Windows Vista Home Premium 64 bit), zgłosił wykrycie nowego sprzętu i przydzielił mu sterownik ze swoich zasobów.


Przed podłączeniem klucza, po najechaniu kursorem na ikonę głośnika systemowego, Windows zgłaszał gotowość pracy karty dźwiękowej Asus Xonar DX ...


Instalacja w porcie USB nadajnika, zmienia ten stan na Avnera Audio Device, jednocześnie odcinając wszystkie inne urządzenia podłączone do Xonara (np. głośniki).


W pierwszej chwili nie usłyszymy zatem nic, bo karta dźwiękowa została wyłączona, a nadajnik nie został jeszcze zestrojony ze słuchawkami. W celu ich zestrojenia, należy w obu urządzeniach jednocześnie wcisnąć i przytrzymać przez około trzy sekundy, przyciski LINK. W tym czasie diody LED w słuchawkach i nadajniku będą mrugać zielonymi sygnałami, by po chwili zapalić się jednostajnym światłem. Od tego czasu przetworniki słuchawek Asus Travelite HS-1000W, ożyją dźwiękiem.
Asus obiecuje nam na jednym cyklu ładowania akumulatorka Litowo-jonowego, do ośmiu godzin ciągłej pracy. W laboratoryjnych warunkach, przy uśrednionym poziomie głośności, wynik ten pewnie można by osiągnąć, jednak ja lubię dość głośnie nastawy muzyki, a już w grach jest „musowo” poziom 90-100 % Volume, by nie przegapić żadnego Koreańczyka w „Crysisowej” dżungli. Przy takiej nastawie, w mieszanym trybie muzyki i gier, słuchawki wytrzymały troszkę ponad sześć godzin, po czym zaczęły domagać się „jeść”. Oznacza to ich odstawienie na kolejne półtorej godziny. Z podpiętym kablem miniUSB słuchawki normalnie działają, jednak jest zbyt krótki, by można było je założyć na głowę. Co innego przy zastosowaniu przy notebooku spoczywającym na biurku. Wtedy kabel pozostawia nam jeszcze małą rezerwę ruchu, jednak jeśli przeniesiemy go na kolana, trzeba już uważać, by nie wyrwać go z gniazda.


Producent podaje nam maksymalny zasięg poprawnego odbioru dźwięku na 15 do 20 metrów w linii prostej. W warunkach mieszkaniowych wartość ta zostanie drastycznie skrócona. Jakakolwiek ściana działowa mieszkania, zredukuje dość mocno sygnał nadajnika, ale swobodnie możemy przemieszczać się po pokoju (u mnie około 5 metrów), lub do pomieszczeń w bezpośrednim sąsiedztwie. Moje mieszkanie (budynek przedwojenny), jest dwupoziomowe a komputer stoi w gabinecie-suterenie, a więc dookoła mamy ściany i ziemię, jednak nawet wyjście do pokoju nad gabinetem (gruby betonowo-ceglany strop zbrojony prętami) i poruszanie się po nim, nie wywierały na słuchawkach żadnego wrażenia. Dopiero kiedy udałem się dalej od otworu schodów prowadzących na dół (około 5-6 metrów) sygnał urwał się nagle, a dioda LED nerwowo zaczęła migać, pokazując stan poszukiwania sygnału.
Na koniec tej strony, możecie zapoznać się ze specyfikacją techniczną słuchawek. Zwracam waszą uwagę na bardzo niski poziom zniekształceń dźwięku (T.H.D.) ...

Strona 3 z 5 <<<12345>>>