@mysiauek
Sam jestem gorącym zwolennikiem żartów, Straszny mówi że czasem nawet za bardzo,  ale po co w zeroemisyjnym przecież samochodzie elektrycznym zasilanym wodorem - jeszcze baterie? 

@kotin
jakby mu sie wodór wylał....  tak serio jakbyś miał wybór jazdy między akumulatorami a zbiornikiem z płynnym wodorem i ogniwami paliwowymi serio dla swojego spokoju nawet wybrałbyś wodór? 

zresztą widzę ten raport o wyższości elektryków akumulatorowych nad elektrykami z napędem wodorowym był rozstrząsany również na Auto dziennik.

no po prostu nie, technologia dla zwykłych kierowców jest bez sensu, robienie biznesu na niej też jest nawet trudne do określenia, tu nie ma żadnych przewag dla których konsument czy wielki kapitał miałby wybrać takie samochody. 

@straszny
Nie wiem. Nie martwił bym poziomem bezpieczeństwa, bo samochodowe instalacje na gaz są bezpieczne, a to pokrewna technologia, baterie w sumie też. Martwię się poziomem dostępu do "tankowania", który w wypadku baterii jest zbyt mały, a w wypadku wodoru jeszcze w ogóle nie istnieje.

PS
Pewnie jak zwykle zadecydują ceny. Cen na razie przewidzieć nie umiem, bo procent sprawności nie decyduje o cenie finalnej za kilometr. Napęd elektryczny - akumulatorowy popiera USA. Elektryczny - wodorowy Japonia i Korea. Zobaczymy do kogo przyłączą się Europa i Chiny? Na razie przewagę mają akumulatory robione głównie w Chinach.

@kotin
ja bym powiedział że to się dzieli tak: Chiny, USA, Europa, Indie (Indie elektryzują się na potęgę) vs Korea, Japonia 

IMHO stracona sprawa, tym bardziej że i Japonia i Korea traktują to jako backupową technologię jakby z jakichś powodów samochody akumulatorowe nie przyjęły się a nie jako mainstream

bo samochodowe instalacje na gaz są bezpieczne, a to pokrewna technologia,

no nie do końca, "wybuchowość"LPG a "wybuchowość wodoru to inna bajka, to że jeden i drugi jest w schłodzonym mocno baniaku to tylko podobieństwo zewnętrzne.

Wejdą nowe rodzaje baterii, ale kłopoty dotyczące Litu, będą się powtarzać przy każdym pierwiastku potrzebnym do wytwarzania baterii. Na razie wygląda to tak:
https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/tesla-zabezpiecza-zap...
lub tak:
https://businessinsider.com.pl/motoryzacja/surowce-do-produkcji-bateri...
mimo "drugiego życia" baterii samochodowych, w instalacjach przemysłowych, gdzie stosunek pojemności do wagi jest mniej ważny, niż niska cena "zużytych" ogniw:
https://businessinsider.com.pl/technologie/nowe-technologie/co-sie-dzi...
oraz mimo recyklingu, (już bez linka). Tak więc mimo zapowiedzi Muska, że za trzy lata podwoi pojemność baterii, oraz że radykalnie spadnie cena samochodów Tesli, napięcia międzynarodowe na trasie USA / Chiny, mogą zakłócić wytwarzanie baterii. Nawet i bez tego, wzrost surowców, które będą potrzebne do ich produkcji, może wywindować ich cenę. Wtedy nadejdzie wodór, albo i nie. Zobaczymy.

@kotin
ale ogólnie problem "powtarzalności" akumulatorów rozwiązuje to co Musk własnie wprowadza - nowe akumulatory mają mieć efektywność ponad 80% na 1,6 MILION kilometrów używania z mieszanym ładowaniem szybkim i wolnym.... więc wiesz... to jest kosmicznie ale to kosmicznie duża wartość.

a Lit odejdzie w niepamięć za parę lat, jeszcze nie teraz 
LINK

A no tak. Muszę zapamiętać, że podawanie deklaracji producenta (gdzie akurat Toyota należy do tych, którym można zaufać w przeciwieństwie do Tesli) to dyskusja niskiego poziomu :D
Będę to przypominał z każdym kolejnym linkiem do zapowiedzi Tesli, żeby co niektórzy nie zapomnieli, do czyjego poziomu równam.
Akurat podwojenie pojemności baterii już staje się faktem.
Toyota i BMW też to zapowiedziały.

Jak to nie wiadomo, jakie są ceny? Przecież ludzie jeżdżą i tankują, a przyszłoroczne ceny w Polsce też są zapowiedziane.

Wybuchowość? Jeszcze nigdy żaden samochód z fabryczną instalacją LPG nie eksplodował, z napędem wodorowym także. A z baterią...

Z podanego artykułu z 2019r

Analitycy są pewni, że samochody zasilane wodorem w porównaniu z tymi wyposażonymi w akumulator elektryczny będą coraz droższe nie tylko pod względem ceny, lecz także podczas eksploatacji.

No i już nieaktualne. Samochody tańsze, wodór też, a będzie jeszcze taniej. Do tego dojdzie możliwość produkcji wodoru w domu ze słońca.

@Maveriq
kurczę, Maveriq cytujesz tekst który dokładnie zaprzecza twoim słowom, dżizus.... cena wodoru jest tylko składową, jego produkcja i przechowywanie są kosztowne 

ten artykuł z auto dziennik ( link jeszcze raz) jest bardzo dobry, bo wykłada kompleksowo dlaczego samochody wodorowe to ślepa uliczka. 

Podoba mi się technicznie tzn osiągi, systemy i ogolnie ze elektryk.

Dobrze jakby i plastiki byly w koncu lepsze. W rodzinie mamy paroletnią 5tke f10 i nową 3ke w kombi. 
Wykończenie jest takie sobie. No dobra, wprost, skrzypią obydwa. W piątce dwa razy w serwisie była elektryka od pneumatyki i na początku wielkrotnie szalejące czujniki parkowania. Do tego różne losowo pojawiające się komunikaty... od czujników cisnienia w oponach po "Oil pressure, stop engine". I tak raz na jakiś czas coś wyskakuje.
Trójka na razie bez usterek... ale od marca więcej stoi niż jeździ.
Co mi sie osobiscie najbradziej w obydwu sie podoba to komfort jazdy, długiej jazdy. Tu się czuje, że to Premium (poza cenami serwisu).

hmm Hybryda z ogniwami paliwowymi jako rezerwowe źródło prądu kiedy w akumulatorach skończy się sztrum - podobało by mi się.

Straszny, bo zacytowałem największą bzdurę z tego artykułu, żeby pokazać, że się mylili.

Tak, hybryda baterii i wodoru... to by oznaczało już auto niemal bez bagażnika i jeszcze cięższe od bateryjnego.
Do większego SUVa byłoby potrzebne prawko kat C :)

Zachęcony sporem i cytowaniem artykułu po raz drugi, przeczytałem go w końcu uważnie. 
https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/611609,samochod-elektryc...
Faktycznie wymowa artykułu jest jednoznaczna. Wodór już przegrał, to widać, słychać i czuć. Pozostają tylko pytania:
- Na czym opiera się teza, że wraz z upowszechnieniem się napędu elektryczno-wodorowego, koszt przejechanego kilometra w tej technologii będzie rósł? Nie jest to wytłumaczone i jest wbrew regułom ekonomii, w myśl których efekt skali powoduje spadek kosztów. Oczywiście o ile nie nastąpią ograniczenia ilościowe potrzebnych surowców na przykład, a tu na to nie wygląda, już prędzej zabraknie surowców na produkcję baterii.
- Podniesiono sprawę małej sprawności przy produkcji wodoru, tylko czemu autor nie uwzględnił faktu że wodór można produkować z taniego / darmowego prądu? To znaczy w okresach - w czasie trwania nocnej taryfy, lub wręcz za darmo - zamiast inwestycji w elektrownie szczytowo pompowe. W wypadku ładowania akumulatorów, podział między taryfę nocną a godziny szczytu jest mniej korzystny, więc trzeba płacić drożej.
- Czemu pominięto porównanie kosztu produkcji i utylizacji / recyklingu - butli na wodór i baterii? Ślad węglowy produkcji baterii wydaje mi się większy, czy się mylę? 
- Czemu pominięto ryzyko kolejnej wojny handlowej z Chinami? Przecież obecna jeszcze się nie zakończyła nawet, więc ryzyko że surowce do produkcji baterii podrożeją jest realne, a przynajmniej nie da się go wykluczyć.

Nie przesądzam oczywiście o wygranej któregoś z wymienionych napędów elektrycznych, a nawet po argumentach Strasznego widzę przewagę napędu bateryjnego, ale wynik według mnie nie jest rozstrzygnięty.

Mogę Ci powiedzieć dlaczego, ale będzie usunięte za szurowe teorie :)

@kotin
Ślad węglowy baterii? Kolega raczy żartować, poczytaj sobie o produkcji wodoru, tu ślad węglowy jest ogromny 

Jaki jest ślad węglowy z produkcji wodoru w przydomowej wytwórni zasilanej fotowoltaiką?

@Maveriq
Przecież to byłoby absurdalne marnowanie prądu, którym można naładować w baterie... kurde wodór na świecie pozyskuje się w trudnym i niewiarygodnie nieekologicznymi procesie. 

Bujasz w obłokach bocznej eksperymentalnej odnogi motoryzacji, która na naszych oczach umiera a nie rozkręca się. Najzwyczajniej w świecie nie jest potrzebna. 

@kotin
Jest taka hybryda, wodór+plugin elektryk, od Mercedesa, GLC F-Cell, tylko ze cieszy się tak jak inne samochody wodorowe delikatnie znikomym zainteresowaniem 

Pożyjemy, zobaczymy. Ciągle reklamujesz auta na baterie biorąc pod uwagę, jakie będą kieduś i porównując do obecnej konkurencji.
Na dzień dzisiejszy i tak dla większości użytkowników najlepiej kalkuluje się benzyna.
Patrząc w przyszłość należałoby brać pod uwagę co będzie, a nie co jest teraz.

https://solarimpulse.com/news/8-reasons-why-hydrogen-is-the-next-big-thing-in-energy#

France has recently announced a €7 billion package to build a carbon-free hydrogen industry. Germany issued a similar plan of €9 billion. In July, the European Commission said it is looking to increase its production ... of electrolysers from 250MW today to 40GW in 2030

Mało?

the price of green hydrogen is dropping fast, mostly due to economies of scale and the falling costs of renewables. In its hydrogen strategy, the European Commission announced a target price of €1-2/kg for green hydrogen, which would make it competitive with grey hydrogen (currently around €1.5/kg).

Spanish utility Iberdrola announced the creation of a new business unit aimed at developing green hydrogen to supply industry and heavy transport. It also unveiled a project for a 100MW solar photovoltaic plant and hydrogen production system which will use electrolysis to convert renewable energy into hydrogen fuel. The plant should be operational by 2021 and cut 39,000 tonnes of carbon dioxide emissions a year.

Recently, Shell announced plans for an offshore wind farm in the North Sea dedicated to the manufacture of green hydrogen. The NortH2 project would have a capacity of 3 to 4GW by 2030, and plans to expand to 10 GW by 2040.

Cholera, że też oni wszyscy nie widzieli tego raportu z 2019, że hydro nie ma sensu...

Co więcej, można też produkować wodór i przy okazji przechwytywać CO2 z elektrowni węglowych.