2006-07-04 12:42
Autor: Jolly Roger
20
3 x MSI Socket 939
Strona 4 - MSI K8NGM2-FID
MSI K8NGM2-FID
CPU: Gniazdo Socket 939 przeznaczone dla AMD® Opteron™/Athlon™ 64 FX/ Athlon™ 64 X2/ Athlon™ 64
Chipset: GeForce 6150 + nForce 430
Pamięć: 4GB pamięci DDR 400/333/266 non-ECC
Porty rozszerzeń: 1 x PCI Express x16, 2 gniazda magistrali PCI, 1 x PCI-Express x1
Pamięć masowa:
- 2 kanały UltraDMA 133/100/66/33
- 4 porty Serial ATA II 3 Gb/s, RAID 0, 1, 0+1, 5
Dźwięk: 8-kanałowy kodek dźwiękowy Realtek ALC880
Inne: 1 x LAN 1 Gbps, 8 x USB 2.0, 2 x IEEE1394
O chipsetach C51 pisałem już kilkakrotnie przy opisach płyt od Gigabyte i Asusa. W celu uzyskanie większej ilości informacji zapraszam tutaj. Przyjrzyjmy się więc kolejnemu produktowi od MSI.
Płyta jest wykonana w formacie Micro-ATX i na pierwszy rzut oka, pod względem rozmieszczenia elementów, prezentuje się co najmniej dobrze. Nie powtórzono tutaj błędów z K8N Neo4-f i kondensatory znajdują się nieco dalej od socketu, wobec czego Scythe Ninja mogła być zainstalowana. Przyznać jednak trzeba, że luzu pozostało niewiele.
Sloty pamięci SDRAM zostały umieszczone w sposób bardzo podobny do K8N Neo4-f, więc pomiędzy nimi nie ma większej przerwy.
Całość chłodzona jest pasywnie przez aluminiowe radiatory, które podczas pracy były ciepłe, jednak nie parzyły.
W dolnym rogu umiejscowiono 4 porty SATA II. Obok nich zlokalizowano taki sam przycisk do resetowania biosu jak w przypadku wcześniej opisywanej płyty na nForce 4. Nowością tutaj jest umieszczenie baterii w pozycji ułatwiającej jej wyjęcie, w przypadku gdy zajdzie taka potrzeba.
W pudełku jak zwykle nie zabrakło potrzebnego okablowania, sterowników i grubej instrukcji obsługi. Co do płytki ze sterownikami, to wystąpił pewien zgrzyt polegający na tym, iż trzeba było samodzielnie powybierać i zainstalować wszystkie sterowniki. Zazwyczaj jest tak, iż po świeżym zainstalowaniu systemu i włożeniu płytki ze sterownikami autorun zasugeruje które drivery należy zainstalować. W tym przypadku tak się nie stało. Szukanie odpowiednich programów sterujących po katalogach z pewnością nie należy do najwygodniejszych czynności.
Przeglądając manuala natknąłem się na stronę wyjaśniającą jak według MSI należy podłączać kabelki do pinów USB.
Muszę przyznać, że w pierwszej chwili wzbudziło to we mnie zaskoczenie, a chwilkę później pewne przerażenie, jako że sposób podłączenia pokazany na ilustracji jest zupełnie niepoprawny i w ekstremalnych przypadkach może prowadzić do uszkodzenia sprzętu. Nie dostosowałem się do wskazówek z instrukcji i podłączyłem piny USB w sposób poprawny. Wstyd - tylko takie słowo ciśnie mi się na usta w obliczu tej sytuacji. Jak można w tak nieodpowiedzialny sposób narażać użytkownika na straty?! W MSI prawdopodobnie błąd już dostrzeżono, jako że manual w formie elektronicznej, dostępny na serwerach producenta, nie zawiera już tej pomyłki.